Michał Wiśniewski ujawnił wpadkę Dzień Dobry TVN. Program chciał plotkarskiego spotkania w zamian za materiał o domach dziecka
Michał Wiśniewski to lider jednego z najpopularniejszych polskich zespołów lat 90. - Ich Troje. Muzyk od ponad 20 lat angażuje się w akcje charytatywne, w tym w świąteczną zbiórkę prezentów „Wiśnia dzieciom”. Wiśniewskiemu zależało na promocji wydarzenia przez „Dzień Dobry TVN”, ale program miał zaskakujące wymagania.
Program śniadaniowy „Dzień Dobry TVN” nie może się w ostatnich tygodniach pochwalić najlepszą prasą. Najpierw olbrzymie poruszenie wśród widzów wywołała scena, w której Filip Chajzer udaje atak paniki, a dzisiaj kolejną aferę ujawnił Michał Wiśniewski. Muzyk pochwalił się na swoich mediach społecznościowych rozmową, jaką przeprowadził z osobą pracującą w TVN. Jej efekty wzbudzą w wielu odbiorcach zaskoczenie i zniesmaczenie.
Wiśniewskiemu zależało na tym, żeby podczas jednego z programów wspomniano o akcji odbywającej się między 15 a 22 grudnia. Według jego własnych słów w przeszłości nie było z tym problemów, ale tym razem nie mógł liczyć na podobną odpowiedź. Po serii zdawkowych pytań informacyjnych, „góra” kazała zapytać o ewentualny rewanż ze strony dawnego lidera Ich Troje.
„Dzień Dobry TVN” w zamian za materiał o akcji „Wiśnia dzieciom” chciał wizyty partnerki Michała Wiśniewskiego w studiu.
Prywatne ploteczki i intymne sprawy, a przy okazji coś tam wspomnimy o pana akcji charytatywnej? Takie nastawienie nie bez powodu oburzyło licznych fanów muzyka. Sam Wiśniewski (jak łatwo się domyślić) odpowiedział, że dzieci z domów dziecka nie mają nic wspólnego z osobą jego życiowej partnerki, dlatego musi odmówić tej prośbie. Niedługo później otrzymał wiadomość, że w tej sytuacji „Dzień Dobry TVN” nie jest zainteresowany sprawą.
Tego typu marketingowe samobójstwo w dzisiejszych czasach może nie powinno dziwić (w końcu twarzą prywatnej stacji jest Filip Chajzer, który na swoim koncie ma różne kontrowersyjne słowa i zachowania). W obecnej rzeczywistości, gdy każda strona polityczno-ideologicznego sporu jest w jakiś sposób ze sobą skonfliktowana, można tak czy inaczej liczyć na wsparcie rzeszy fanów. A z kolei hejterzy pod płaszczykiem walki o lepszą sprawę często sami przekraczają granice. Jednocześnie coś takiego jak prywatna rozmowa z gwiazdą już nie istnieje, więc pracownicy stacji mogliby zachować większą ostrożność i wyczucie chwili.
Właściwie jedyną pozytywną stroną tej sprawy jest to, że teraz o akcji „Wiśnia dzieciom” usłyszy znacznie więcej osób, niż tylko widzowie „Dzień Dobry TVN”.