REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. Seriale

Maya Hawke wcieliła się w Robin i zdobyła serca fanów „Stranger Things”. Dlaczego widzowie pokochali córkę aktorskiej pary?

W każdym sezonie „Stranger Things” do znanej grupy bohaterów dołączają nowe postaci i często z miejsca stają się idolami fanów. Tak było w przypadku Max i nie inaczej jest po 3. sezonie z Robin. A grająca ją Maya Hawke to postać ciekawa również poza planem serialu Netfliksa. Skąd wzięła się tak olbrzymia popularność Mayi?

09.07.2019
16:09
stranger things maya hawke
REKLAMA
REKLAMA

Uwaga! Tekst zawiera spoilery dotyczące postaci Robin w 3. sezonie „Stranger Things”.

Bracia Duffer za pomocą nowych odcinków „Stranger Things” pokazali, że dobrze rozumieją konieczność wprowadzania świeżej krwi do swojego dzieła. Po 2. serii szczególnym powodzeniem wśród widzów cieszyli się Maxine i Billy, a tym razem palma pierwszeństwa przypadła zdecydowanie Robin. Dziewczyna w trakcie wakacji pracuje w lodziarni Scoops Ahoy na terenie centrum handlowego Starcourt. Tam spędza większość czasu w towarzystwie Steve'a Harringtona, a więc siłą rzeczy poznaje też grupę młodszych mieszkańców Hawkins, wokół których kręci się oś głównych wydarzeń serialu.

Robin błyskawicznie zainteresowała fanów „Stranger Things” z kilku powodów. Po pierwsze z miejsca dobrze dopasowała się do znanego widzom grona, a jednocześnie nie grała wcale drugich skrzypiec w tym układzie. To dzięki jej umiejętnościom translatorskim udaje się rozszyfrować hasło nadawane przez Rosjan, nie wspominając o tym, że to właśnie ona domyśla się też prawdziwego znaczenia tych słów. Warte odnotowania jest również, że showrunnerzy produkcji mądrze prowadzili nową bohaterkę i jej relację ze Stevem. Początkowo wydawało się, że oboje skończą jako para, a tymczasem skończyło się na przyjaźni zaskakującej i pokonującej bariery szkolnej popularności. I to wcale nie tylko dlatego, że Robin okazała się lesbijką. Bracia Duffer zwyczajnie wybrali bardziej naturalną ścieżkę zamiast na siłę forsować kolejny romans.

Grająca Robin Maya Hawke jest nie mniej interesującą postacią. To córka Umy Thurman i Ethana Hawke.

Maya urodziła się 8 lipca 1998 roku, a lata jej młodości przypadły na okres, gdy jej rodzice byli u szczytu popularności. Uma Thurman miała za sobą pierwszy występ u Tarantino, a w kolejnych latach zagrała też główną rolę w dwóch częściach „Kill Billa”. Hawke pojawiał się w tamtym okresie z kolei na ekranie przy okazji takich hitów jak „Przez zachodem słońca”, „Wielkie nadzieje” czy „Dzień próby”. Ostatecznie małżeństwo nie przetrwało próby czasu, ale oprócz Mayi w 2002 roku urodził się jej brat, Levon.

Poważna aktorska kariera Hawke zaczęła się w 2017 roku, gdy wystąpiła jako Jo March w miniserialu BBC, „Małe kobietki”. Rok później zagrała też w filmie „Ladyworld” i nic nie wskazuje na to, by jej kariera miała się zatrzymać. Oprócz 3. sezonu „Stranger Things” widzowie wkrótce będą mogli ją też zobaczyć w najnowszym filmie Quentina Tarantino - „Pewnego razu... w Hollywood”. Wszystkie te sukcesy nie umknęły uwadze ojca, który właśnie pochwalił osiągnięcia córki za pomocą mediów społecznościowych.

Maya Hawke nie ukrywa, że możliwość zagrania w „Stranger Things” było dla niej wyjątkowym przeżyciem.

W rozmowie z portalem Hollywood Reporter, aktorka przyznała, że w serialach wypełnionych akcją rzadko poświęca się wystarczającą uwagę bohaterom i ich emocjom. W dziele Netfliksa jest inaczej i to dzięki specyficznemu stylowi braci Duffer. A ponieważ jest tak niezwykle popularne, to każde wydarzenie z serialu odbija się szerokim echem:

To niesamowite uczucie, gdy udaje się umieścić kawałek człowieczeństwa w wypełnionym akcją dramacie. To niesamowite. Bracia Duffer zatrzymują cały bieg wydarzeń na siedem minut, żeby dwie postaci, którym na sobie zależy mogły porozmawiać. „Stranger Things” ma olbrzymi zasięg, dlatego nawet małe gesty jak pokazanie bohaterki LGBT to wielka sprawa. Jestem naprawdę szczęśliwa, że mogłam zagrać tę rolę.

REKLAMA

Hawke liczy też, że jej bohaterka będzie mogła dalej odsłaniać swoje prawdziwe kolory w kolejnych odcinkach. Podobne nadzieje mają też fani „Stranger Things”, którzy wspominają na każdym kroku, że chcą jej jeszcze więcej w 4. sezonie. Co prawda nie został on jeszcze oficjalnie ogłoszony, ale wydaje się absolutnym pewniakiem. W końcu mówimy o produkcji, która właśnie pobiła rekord oglądalności serwisu w pierwszych kilku dniach od premiery.

Serial „Stranger Things” możecie oglądać na platformie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA