Pierwsza połowa 2019 roku to był czas powrotów. Najlepsze produkcje ostatnich miesięcy

Uwaga, poniższa lista jest absolutnie subiektywna, wybrane przeze mnie tytuły to starannie sporządzona osobista mieszanka.

Bez większego przekonania zachęcam do obejrzenia. Euforia to opowieść o współczesnych nastolatkach, która nie bierze jeńców. Seks, narkotyki, rozwiązłość, znowu narkotyki, pornografia i jeszcze więcej seksu – mniej więcej to leży w centrum zainteresowania scenarzystów „Euforii”. Dlaczego warto zobaczyć? Bo o tym serialu było bardzo, bardzo głośno. Bo jest to nowe i całkiem nieźle zrealizowane widowisko o młodzieży, chociaż absolutnie dla widzów dorosłych. Żeby być uczciwym wobec siebie i wobec czytelników, muszę przyznać, że produkcja częściej łapała mnie za żołądek niż za serce.

„Euforię" zobaczycie w HBO GO.

Nie mam wątpliwości, że po zakończeniu 1. sezonu wszyscy mieliśmy obawy. Produkcja mogła pójść przecież bardzo źle, bo jak długo można grać na jednym, wyeksploatowanym do granic możliwości motywie. Nic takiego się nie zdarzyło. 2. seria „Dark” nie tylko wyłamała się z tego, na co pracowała 1., ale również udowodniła, że jeśli pomysł na serial jest kompletny, to produkcje w odcinkach są w stanie opowiedzieć historię lepiej i kompletniej niż film. Jeśli nie widzieliście - nadróbcie koniecznie.

„Dark” zobaczycie na Netfliksie.

Nie jest to najlepszy sezon spośród wszystkich seriali Marvela i Netfliksa – bywa trochę rozwleczony, nie wiadomo do końca, jaką historię chce opowiedzieć. Ale to ostatnia produkcja, którą czerwony serwis VOD robi na licencji Marvela i pożegnanie z tym małym uniwersum serialowym. Przy okazji to opowieść bardzo kobieca i chyba nie ma drugiego serialu superbohaterskiego, który tak intensywnie opowiadałby o kobietach i tak subtelnie komentował sprawy społeczne.

Wszystkie dotychczasowe sezony obejrzycie w serwisie Netflix.

„Dobry Omen” to powieść Terry’ego Pratchetta i Neila Gaimana, której ekranizacji podjął się Amazon. To historia o dwóch bytach, boskim i diabelskim, które próbują zatrzymać koniec świata. To jednocześnie opowieść tak absurdalna i zabawna, że czuć w niej rękę Pratchetta.

Serial obejrzycie na Amazonie.

Szał na opowieść o elektrowni atomowej w Czarnobylu zaskoczył pewnie niejednego widza i krytyka, chociaż nie tylko dlatego, iż katastrofa była tak brzemienna w skutki. „Czarnobyl” to przede wszystkim serial doskonale zrealizowany. Twórcy dołożyli starań, żeby nie tylko pokazać, jak elektrownia działała, ale również oddać ducha tej groźnej katastrofy. Zwróćcie uwagę na to, jak w serialu operuje się dźwiękiem, jak uzupełnia on nastrój serii - naprawdę świetna robota!

Serial obejrzycie w HBO GO.

3. seria „Detektywa” zabiera nas – podobnie jak poprzednio – do zupełnie innej sprawy. Ta będzie rozgrywała się na kilku płaszczyznach czasowych, a główny bohater (w tej roli Mahershala Ali) będzie zmuszony rozwiązać sprawę, która prześladuje go od lat, a do tego poradzić sobie z własną chorobą.

Serial obejrzycie w HBO GO.

Większość z was pewnie o nim nie słyszała, bo „Czarny poniedziałek” przeszedł niemal bez echa. Ale to jedna z tych produkcji, którą fani ostrego i bezkompromisowego humoru powinni obejrzeć. Produkcja, w której główną rolę zagrał Don Cheadle (War Machine z uniwersum Marvela), to opowieść o przyczynach krachu na giełdzie pod koniec szalonych lat 80. - oczywiście przyczyny te są zmyślone, ale cała fabuła pływa w absurdzie, wulgarnym humorze, a przysypana jest morzem narkotyków. Jedna z lepszych komedi serialowych ostatnich miesięcy.

Serial obejrzycie w HBO GO.

Ten serial umieszczam w zestawieniu z przyzwoitości oraz dlatego, że zakończył on pewną erę w historii telewizji. Oczywiście trudno jest powiedzieć, żeby końcówka była wyjątkowo udana, bo chyba „rozczarowanie” to słowo, które idealnie opisuje to, co dostaliśmy. Pamiętajmy jednak, że to ciągle jeden z najlepiej przygotowanych seriali fantasy w historii, a poziom ekscytacji przy ostatniej serii sięgnął zenitu i dlatego warto to odnotować.

Serial obejrzycie w HBO GO.