Przyszły tydzień należy do „Stranger Things”. Co pojawi się, a co zniknie z Netfliksa?

Netflix zaczyna lipiec od wyjątkowo imponującego uderzenia. Bo przecież premiera kolejnego sezonu „Stranger Things” to wydarzenie globalne i absolutnie wykraczająca poza zwykłą aktualizację serwisu. Ale nie wolno zapomnieć, że na Netfliksie pojawi się też sporo innych produkcji, na które fani dobrego kina powinni zwrócić szczególną uwagę.

Na Netfliksie nie brakuje świetnych anime (TUTAJ znajdziecie top najlepiej ocenianych), ale czasem to nie najgłośniejsze produkcje są najbardziej godne uwagi. „Forest of Piano” to opowieść na pierwszy rzut oka niepozorna - historia Kaia, japońskiego chłopca z biednej rodziny, który znajduje zniszczony fortepian w lesie i postanawia nauczyć się na nim grać. W rzeczywistości mamy jednak do czynienia z jedną z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających japońskich anime ostatnich lat. A powinno zaciekawić polskich widzów tym bardziej dlatego, że kluczowym elementem „Forest of Piano” jest muzyka Chopina. Zwłaszcza w 2. sezonie, gdy Kai wyrusza do Warszawy na międzynarodowy konkurs chopinowski.

Filmy Ridleya Scotta zwykle lądują w dwóch kategoriach: arcydzieła albo absolutne porażki. W przypadku „Robin Hooda” sprawa wygląda jednak trochę inaczej. To pod pewnymi względami całkiem ciekawa próba reinterpretacji historii o człowieku, który okradał bogatych i rozdawał biednym. Nie był to zdecydowanie film 2010 roku, ale miał kilka niezłych scen akcji i mocną obsadę (Russell Crowe, Cate Blanchett, Oscar Isaac, William Hurt i Mark Strong). A biorąc pod uwagę poziom niedawnego „Robin Hood: Początek”, łatwo stwierdzić, że Scottowi mogło pójść znacznie gorzej.

Fanom komiksów nie trzeba przedstawiać „Strażników”. Na potrzeby osób, które nie są zaznajomione z dziełami Alana Moore'a, powiem tylko, że „Watchmen. Strażnicy” to adaptacja jednej z najwybitniejszych powieści graficznych w historii. To jednocześnie jedna z ciekawszych historii o superbohaterach i całkowite podważenie sensu ich istnienia. Film Zacka Snydera nie jest równie dobry, co komiks, ale może posłużyć jako kilka godzin dobrej rozrywki. Co ciekawe, HBO właśnie tworzy oryginalny serial „Watchmen” oparty o świecie znanym z komiksu Moore'a i Gibbonsa.

Można bez obaw powiedzieć, że 3. sezon „Stranger Things” to nie tylko najważniejsza premiera lipca, ale całego roku. Żaden inny serial Netfliksa nie cieszy się taką olbrzymią popularnością. Wystarczy wspomnieć o tworzonych na podstawie tej marki klockach Lego, grach wideo, komiksach i literackich spin-offach. A przecież to właśnie serial jest w tym posiłku daniem głównym i to długo wyczekiwanym. Co spotka bohaterów „Stranger Things” w następnej serii? Nowi przeciwnicy, problemy wynikające z dorastania, kolejne zjawiska paranormalne i najgorętsze lato od lat.

Fabuła „Rango” stanowi połączenie animowanej komedii i klasycznego westernu. Bohaterem filmu jest kameleon, który przypadkiem trafia do podupadłego miasta o nazwie Dirt. W wyniku niezwykłego zbiegu okoliczności i fury szczęścia udaje mu się pokonać niebezpiecznego jastrzębia, a mieszkańcy mianują go w zamian szeryfem. To jednak dopiero początek niezwykłych przygód Rango i jego nowych przyjaciół. Film wyreżyserował Gore Verbinski, a w amerykańskiej obsadzie znaleźli się m.in. Johnny Depp, Alfred Molina, Bill Nighy, Harry Dean Stanton i Ned Beatty.

„Hannibal” okazał się serialem innym niż wszyscy mogli się spodziewać przed premierą. Z jednej strony wyraźnie korzystał ze schematu produkcji z serii „CSI” oraz dzieł takich jak „Mentalista”. A jednocześnie bardzo mocno zagłębił się w historię Hannibala Lectera i jego relacji z Willem Grahamem, która w filmach była wcześniej ledwie zaakcentowana. Plus nie można nie wspomnieć o bardzo oryginalnym stylu wizualnym, który łączył w sobie piękno i kicz. Ostatecznie serial skończył się na trzech sezonach, z których zdecydowanie najsłabszy był ostatni. Dlatego pomimo pojawiających się od czasu do czasu apelów o reaktywację, na razie żadna telewizja się do tego nie kwapi.