REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. YouTube

Sieć partnerska rezygnuje z Lorda Kruszwila. I dobrze. Aż dziwne, że dzieje się to dopiero teraz

Internet rządzi się swoimi prawami. Niektóre sprawy pojawiają się i znikają w mgnieniu oka, inne wałkowane są przez kolejne miesiące, nie dając o sobie zapomnieć. Od wczoraj po raz kolejny głośno jest o kanale Lord Kruszwil.

06.06.2019
16:03
lord kruszwil youtube kontrowersje
REKLAMA
REKLAMA

Świat YouTube’a to oddzielna działka popkultury, która rządzi się swoimi prawami, mając swoich zagorzałych fanów i przeciwników. Jedni oglądają filmy i seriale, inni godzinami przeklikują się przez prześmiewcze filmiki umieszczone w serwisie.

O polskiej odnodze youtubowego świata od czasu do czasu robi się głośno z powodu kontrowersyjnych działań twórców poszczególnych kanałów.

Wczoraj Internet obiegła informacja na temat sprawy, którą Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wystosował do policji i prokuratury w Szczecinie. Poszło o serię filmów z kanału Lord Kruszwil, w których m.in. dorosły chłopak namawia dziesięciolatka do wulgarnych komentarzy oraz dotykania podstawionych modelek w miejscach intymnych. Produkcje oczywiście zniknęły już z serwisu.

Przez te kontrowersje wiele osób po raz pierwszy usłyszało o kanale. Mimo że twórcy mogą pochwalić się się ponad 2,7 mln subskrypcji, a poszczególne filmy obejrzano łącznie ponad 447 mln razy, mogę założyć się, że wiele osób nie słyszało nigdy o Lordzie Kruszwilu.

Jak pokazuje przykład Logana Paula, amerykańskiego youtubera, który znalazł się na ustach globalnej społeczności Internetu po kontrowersyjnym filmiku, w którym pokazał martwe ciało w słynnym japońskim lesie samobójców, kontrowersja może zaszkodzić działalności, ale może też stanowić o wzroście popularności. Wiele osób dowiedziało się o kanale Logana Paula dopiero po głośnych wydarzeniach, które obiegły media. Paul wciąż tworzy nowe treści. Choć z nieco innymi wynikami, ale nadal może działać w branży.

Pamięć Internetu to bowiem rzecz przewrotna. Niektóre tematy ciągną się miesiącami, inne znikają ze świadomości odbiorców jeszcze szybciej niż się w niej pojawiły.

Podobna sprawa może tyczyć się Lorda Kruszwila. Czy dni popularności kanału są już policzone, dowiemy się pewnie w niedalekiej przyszłości, gdy sprawę skomentują odpowiednie organy państwa.

Po wczorajszych doniesieniach dzisiaj do sprawy dołączył LifeTube, który współpracował z kanałem Lord Kruszwil. Włodarze zdecydowali się zakończyć współpracę z jego twórcami, Markiem Kruszelem i Łukaszem Wawrzyniakiem.

Wedle informacji podanych dziś przez portal Wirtualne Media, Kamil Bolek, członek zarządu firmy LifeTube, tak argumentował sprawę:

Zrobiliśmy wiele, by zapanować nad tym twórcą, ale istnieją granice kontrowersji, których nie będziemy wspierać. W związku z tym kończymy współpracę z kanałem Lord Kruszwil.

REKLAMA

We wczorajszym tekście komentującym sprawę Matylda Grodecka uświadamiała, że kontrowersje wokół Lorda Kruszwila są tylko symptomem większego problemu związanego z popularnymi kanałami na YouTubie. Matylda zauważyła, że musimy jasno ustalić zasady korzystania z serwisu i egzekwować je na każdym kroku, a także interweniować w odpowiednim momencie.

Niepewne jest jeszcze, jak cała sytuacja wpłynie na popularność kanału i jego dalsze istnienie. Wiadomo, że duet influencerów podnosił się już z poprzednich podbramkowych sytuacji, a kilka miesięcy temu po tym, jak musieli zamknąć swój kanał, otworzyli go na nowo, pod inną nazwą.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA