REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

„Bill i Ted”, „Speed”, „Matrix”, „John Wick” – Keanu Reeves i jego najlepsze filmy

Wszyscy kochają Keanu Reevesa. Podobnie jak i jego filmy. Doszło nawet do tego, że ma on swój własny festiwal, KeanuCon, prezentujący najbardziej kultowe produkcje z Reevesem w roli głównej. Tuż przed premierą filmu „John Wick 3” warto przypomnieć sobie jego najlepsze dokonania.

15.05.2019
12:57
keanu reeves filmy
REKLAMA
REKLAMA

W zakolu rzeki

Pierwsza ważna rola w karierze Keanu Reevesa przypadła na udany dramat kryminalny, tyleż samo pociągający atmosferą z początku lat 80., co mroczny. Film mierzy się z tajemnicami niewielkiej społeczności amerykańskiego miasteczka, w którym doszło do morderstwa. Reżyser filmu, Tim Hunter, w przyszłości wyreżyseruje także pojedyncze odcinki takich serii jak „Miasteczko Twin Peaks”, „American Horror Story” czy „Riverdale”.

Szalona wyprawa Billa i Teda

To prosta, niezbyt mądra, ale pozytywnie zakręcona filmowa przygoda, w której twórcy jadą po bandzie, mieszając ze sobą stonerską komedię, motyw podróży w czasie i fascynację heavy metalem z samego serca lat 80. „Szalona wyprawa Billa i Teda” to pierwszy film, który zrobił z Reevesa szeroko znane nazwisko pośród masowej publiczności. Niedawno twórcy potwierdzili, że w 2020 roku zobaczymy w końcu trzecią odsłonę przygód Billa i Teda. Co tylko sprawia, że warto sobie przypomnieć/nadrobić poprzednie.

Na fali

To był film, który jako pierwszy wrzucił Keanu na mapę bohaterów kina akcji. I to w wielkim stylu. Sekwencje akcji oraz kaskaderskie popisy podczas surfowania czy skydivingu zdecydowanie wyprzedzały swoje czasy, a przypominam, że „Na fali” powstało w 1991 roku. Reeves wciela się w nim w młodego policjanta, który tropi grupę gangsterów wywodzących się ze środowisk surferskich. Bandzie przewodzi Bodhi, a w tej roli niezapomniany Patrick Swayze. Niedawno powstał (zupełnie niepotrzebny) remake "Na fali", ale zróbcie sobie przysługę i omijajcie go szerokim łukiem.

Speed

O ile „Na fali” przedstawiło masowej publiczności Keanu Reevesa jako gwiazdę filmu akcji, tak „Speed” ugruntował jego pozycję w tym gatunku. Sam koncept tej produkcji jest szalenie prosty, ale jakże efektowny. Gdy terrorysta podkłada bombę w autobusie miejskim oznajmia on, że ładunek wybuchnie, gdy pojazd zwolni poniżej 50 mil na godzinę. Wtedy do akcji wkracza policjant Jack Traven, który ma za zadanie uratować pasażerów i odnaleźć zbrodniarza. Już samo pisanie o tym filmie sprawiło, że nabrałem ogromnej chęci, by go po raz kolejny obejrzeć.

Matrix

W tym przypadku nie muszę chyba zbyt wiele pisać. Keanu Reeves ma niesamowitego nosa do ról, które stają się kultowe. Po „Szalonej wyprawie Billa i Teda”, który stał się legendą pośród nastoletniej widowni z przełomu lat 80. i 90. oraz filmie „Speed”, który stał się punktem odniesienia dla filmów akcji połowy lat 90. „Matrix” stał się głosem pokolenia wchodzącego w nowe millenium. Film Wachowskich zdołał zresztą zrobić zdecydowanie więcej, przede wszystkim stając się kamieniem milowym w rozwoju efektów specjalnych oraz bardziej ambitnym podejściu do materii filmów akcji. A Neo, w którego wcielał się Reeves, przeszedł do historii kina, stając się nowoczesnym Mesjaszem ery cyfrowej. Więcej o "Matriksie", który niedawno skończył 20 lat, możecie przeczytać TUTAJ.

John Wick

Kiedy wydawało się, że Keanu Reeves jest już bliżej emerytury i powoli zacznie on wyciszać swoją karierę, znienacka fani kina akcji dostali wspaniały prezent. „John Wick”, w reżyserii byłych kaskaderów (pracujących z Reevesem m.in. przy „Matriksach”) nie wnosił wprawdzie zbyt wiele nowego do gatunku, ale okazał się przepięknym listem miłosnym dla akcyjniaków z lat 80 i 90 ubranych w nowoczesne szaty. I cudowną warstwę wizualno-dźwiękową (sceny pojedynków i strzelanin wyglądają tu niczym brutalny taniec). No i Keanu ponownie udało się wykreować na ekranie postać, która stała się obiektem kultu oraz licznych internetowych memów.

Przez ciemne zwierciadło

Dla wielu Keanu Reeves kojarzy się przede wszystkim z kinem akcji, ewentualnie produkcjami science-fiction, natomiast ma on także w swoim CV bardziej ambitne produkcje. Jedną z nich jest „Przez ciemne zwierciadło” oparty na prozie Philipa K. Dicka i w reżyserii Richarda Linklatera. W dodatku z ciekawą obsadą (m.in. Robert Downey Jr., Woody Harrelson, Winona Ryder). Warto zwrócić uwagę na formę tego filmu, powstał on bowiem jako animacja wykonana metodą rotoskopową, która została nałożona na sceny odgrywane przez prawdziwych aktorów.

Człowiek Tai Chi

REKLAMA

Wiemy już, że Keanu zna Kung-Fu, a „Człowiek Tai Chi” pokazał, że zna on także, przynajmniej podstawowe, tajniki reżyserii. Film ten jest bowiem jego debiutem po drugiej stronie kamery. I nawet udanym, o ile nie oczekujecie nowego „Ojca chrzestnego” czy choćby „Matriksa”. „Człowiek Tai Chi” to udana zabawa Keanu w kino kopane, powstała z udziałem mistrza sztuk walk Tiger Chena oraz Iko Uwaisa, a sam Reeves zagrał w nim rolę głównego czarnego charakteru.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA