Spike Lee łączy siły z Czarną Panterą. Chadwick Boseman ma zagrać w nowym filmie reżysera
Chociaż tegoroczne Oscary zdają się budzić większe niż zwykle kontrowersje, to mają także niezwykłą siłę przyciągania wśród artystów nominowanych do statuetek. Wieść niesie, że Spike Lee zaangażował do swojej nowej produkcji T’Challę z filmu „Czarna Pantera”.
Nie da się ukryć, że Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ma ostatnio spore problemy. Najpierw byliśmy świadkami wielkiej kontrowersji dotyczącej osoby prowadzącego galę rozdania Oscarów, z którego ostatecznie Akademia w ogóle zrezygnowała. Potem kinomani na całym świecie reagowali oburzeniem na listę nominowanych do statuetek. W końcu na niespełna dwa tygodnie przed godziną zero przyszło się organizatorom zmierzyć z najnowszą kontrowersją dotyczącą rozdawania nagród w trakcie przerw reklamowych.
Nominowani do tegorocznych Oscarów łączą siły.
Tegoroczna gala może zapaść w pamięć jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych. Jednocześnie niesie za sobą także kilka pozytywnych aspektów. Jednym z ważniejszych jest rodząca się współpraca między nominowanymi osobami, a także firmami.
Okazuje się bowiem, że aż trzy podmioty będące w centrum oscarowej uwagi nawiązały współpracę. A są nimi Spike Lee, którego „Czarne Bractwo. BlacKkKlansman” jest nominowane w kilku kategoriach, Chadwick Boseman, czyli filmowy T’Challa z „Czarnej Pantery” oraz Netflix, którego „Roma” może się okazać wielkim wygranym na zbliżającej się gali. O co dokładnie chodzi? Otóż, Spike Lee ma wyreżyserować film pod skrzydłami Netfliksa, w którym zobaczymy Chadwicka Bosemana, gwiazdę filmu „Czarna Pantera”.
Produkcja zatytułowana „Da 5 Bloods” opowie o weteranach wojny w Wietnamie.
Jak podaje serwis The Hollywood Reporter, akcja filmu ma się skupiać wokół weteranów wojennych, którzy powracają do dżungli, aby odnaleźć swoją utraconą niewinność i poskładać swoje złamane osobowości. Do produkcji „Da 5 Bloods” zaangażowano również Delroya Lindo oraz Jeana Reno.
Za scenariusz filmu będą odpowiadać Spike Lee oraz Kevin Willmott. Willmott współpracował z reżyserem w tej samej roli także przy „Czarnym bractwie. BlacKkKlansman”. Wśród producentów obrazu znajdą się, oprócz samego Lee, także Jon Kilik oraz Beatriz i Lloyd Levinowie. Nad całością pieczę ma sprawować Netflix, dla którego będzie to pierwsza tak szeroka współpraca z uznanym reżyserem. Lee i Netflix spotkali się już zawodowo podczas prac nad serialową adaptacją debiutu reżysera z 1986 roku.
Film nie ma jeszcze przewidzianej nawet przybliżonej daty premiery. Jednak według Variety produkcja ma ruszyć, jak tylko skończy się tegoroczna promocja filmów oscarowych.
