REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. VOD
  4. Netflix /

Netflix razem z Ellen naśmiewa się z Łukasza Jakóbiaka. Ta akcja w social mediach to czyste złoto

Na Netfliksie zadebiutował stand-up Ellen DeGeneres „Relatable”. Serwis nie ma litości i do jego promocji wykorzystał sytuację sprzed roku, kiedy youtuber, Łukasz Jakóbiak, próbował  wprosić się do programu amerykańskiej gwiazdy. Widać, że Netflix czuje się w polskich social mediach jak ryba w wodzie.

20.12.2018
10:25
ellen degeneres netflix promocja
REKLAMA
REKLAMA

Może i „1983” trudno nazwać sukcesem Netfliksa na polskim rynku. Może i według przeprowadzonych badań jesteśmy traktowani przez platformę, jako łatwi do wydojenia. Jednak działania promocyjne giganta streamingu na naszym rynku to czyste złoto. Jego spece od marketingu z łatwością i gracją chwytają lokalne wątki, by potem odpowiednio je podać konsumentowi.

Oczywiście to w dzisiejszym świecie niemal konieczność. Chcesz być zauważony? Zrób coś kreatywnego, a o tobie usłyszą. Studia i dystrybutorzy prześcigają się w kolejnych pomysłach, bo wiedzą, że plakaty, billboardy czy standardowa reklama w mediach to już za mało. Netflix takie działania ma opracowane do perfekcji i zasłużył sobie na marketingowe świadectwo z czerwonym paskiem.

W spocie reklamowym programu Ellen DeGeneres „Relatable” wystąpiła aktorka, która już raz udawała znaną komiczkę.

To właśnie ona znana jest polskiej społeczności ze słynnej wizualizacji Łukasza Jakóbiaka, kiedy youtuber „wkręcił” całą Polskę, że DeGeneres zaprosiła go do swojego show. Tymczasem okazało się, że... wszystko zostało wyreżyserowane, a Ellen Jakóbiaka po prostu udaje prawdziwą... Ellen.

Być może sam żart jest w pewnym sensie nieco „spóźniony”, ale pokazuje, że Netflix rozumie nasz rynek i wie, co dzieje się w tzw. branży, a także o czym mówi się w sieci.

Gigant umiejętnie wykorzystuje też inne osobistości świata show-biznesu.

Za taką należy uznać Magdę Gessler, która pokazała dystans do swojej osoby zgadzając się na zaangażowanie do promocji 6. sezonu „Orange Is The New Black”. Do dnia dzisiejszego wideo, które zrealizowała agencja Gong, ma na YouTubie ponad 930 tysięcy odtworzeń i było o nim głośno w całym kraju. Viralowy sukces!

W przypadku promocji „Orange Is the New Black” w Polsce zawieszono także tęczowy plakat. Netflix jest jedną z firm, która wspiera środowiska LGBT. W naszym kraju dodatkowo zbiegło się to w czasie z mającą być zorganizowaną Paradą Równości.

Podobnymi torami podążono przy promocji ostatniego sezonu „House of Cards”, choć osoba zatrudniona do wystąpienia w spocie nie była już tak rozpoznawalne jak Magda Gessler. Wyświetlenia na YouTubie nie powalają, bo to poniżej 8 tys, jednak na Facebooku wideo poradziło sobie znacznie lepiej. Zainteresowało 202 tysiące użytkowników. Zresztą ta właśnie platforma była kluczowa w promocji spotu. Przed kamerą stanęła Magdalena Kostyszyn, szerzej znana jako Chu*owa Pani Domu. Spot był stylizowany na amerykańskie reklamy lat 50. i 60., w których to można było oglądać wiecznie uśmiechnięte gospodynie tak samo emanujące szczęściem, co i fałszem.

Nawet odwołanie do kultury zza Wielkiej Wody, nie stało się czynnikiem, który pogrążyłby pomysł na promocję w naszym kraju. Wyniki nie są co prawda tak spektakularne, jak w przypadku „Orange Is The New Black”, ale do porażki jeszcze daleka droga.

Ale Netflix potrafi zrobić gwiazdy nie tylko z... ludzi.

„BoJack Horseman” powrócił we wrześniu z 5. sezonem. W ramach promocji mogliśmy oglądać w sieci wymianę oświadczeń i komentarzy między Netflix Polska a portalem Noizz. Strona internetowa opublikowała artykuł, w którym informowała o przyłapaniu tytułowego bohatera animowanego serialu Netfliksa na byciu zalanym w sztok w Krakowie. Jak mogliśmy przeczytać: (...) BoJack nie radzi sobie z przemijającą sławą i stresem i w ten sposób odreagowuje kolejne życiowe niepowodzenia.

W odpowiedzi na tekst Netflix wydał oświadczenie informujące o wysłaniu o wysłaniu BoJacka na odwyk, a następnie opublikowano wypowiedź samego fikcyjnego zainteresowanego. Pisał o tym, że podróż do Polski była katorgą i nigdy więcej nie pisze się już na picie z naszymi rodakami. Trochę rubasznie, trochę niegrzecznie, ale przede wszystkim stricte polsko.

Netfliksowi znowu się udało.

Odchodząc od social mediów i innych działań promocyjnych w sieci, należy z całą stanowczością stwierdzić, że serwis równie dobrze radzi sobie realizując promocję w przestrzeni miejskiej. Przed premierą 2. porcji odcinków „Stranger Things” na warszawskim Powiślu stanęła stacja rowerowa, która przeszła drastyczną metamorfozę. Stojaki pokryła lepka maź, a dobrze znane Warszawiakom jednoślady zostały zamienione na modele z lat 80., w tym BMX i Wigry 3. W okolicy zaroiło się też od pajęczyn i uschniętych konarów drzew.

REKLAMA

Z koeli w ramach promocji serialu „Altered Carbon” Netflix otworzył w Warszawie specjalny pawilon, w którym zwiedzający mogą kupić powłokę „zapewniającą nieśmiertelność”. Przedmiot nawiązywał do głównego motywu serii.

„Relatable” z Ellen Degeneres już w ofercie serwisu Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA