REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Nowy serial HBO to odpoczynek od dobrego scenariusza. Recenzujemy Kemping

Lena Dunham i Jennifer Konner to twórczynie popularnej i lubianej serii Dziewczyny. Na HBO GO możecie oglądać ich najnowsze dziecko, czyli Kemping.

16.10.2018
20:30
kemping serial hbo
REKLAMA
REKLAMA

Kemping od HBO od samego początku zapowiada się dość banalnie i przewidywalnie. Po kilku pierwszych epizodach – recenzentom udostępniono 4 odcinki - mogę to potwierdzić. Kilka par wybiera się na tytułowy kemping. Jeden z bohaterów ma urodziny, więc wraz z żoną zapraszają znajomych, aby wspólnie spędzić czas. Nie trzeba długo czekać, aby pojawiły się animozje, urazy i problemy, które trawią większość serialowych relacji.

Powodem znacznej części tych niesnasek jest Kathryn - grana przez Jennifer Garner – jej toksyczny charakter i ciągła potrzeba kontroli ujawnia się nie tylko w relacjach z przyjaciółmi rodziny, ale także z mężem - wcielił się w niego David Tennant.

Z serialem Kemping mam dwa problemy.

Po pierwsze nie jest w stanie zaskoczyć. Relacje między bohaterami napisane są tak, że nawet jeśli między nimi iskrzy złością, niechęcią i nawet nienawiścią, to wynik tych konfrontacji jest jasny. Ponadto bardzo dokładnie widać, jak bardzo schematycznie napisane są te postacie. Tu jednak zakładam, że mogą one jeszcze rozwinąć skrzydła w kolejnych odcinkach. Zwłaszcza że Kemping będzie miał ich 8.

 class="wp-image-212366"

Drugi problem jest związany z tym, że większość żartów jest raczej niskich lotów. Oczywiście humor jest rzeczą bardzo subiektywną i każdy ma własne preferencje dotyczące tego, co go bawi. Większość żartów opartych jest o charaktery, więc znowu wychodzi to, jak źle zostali napisani bohaterowie. Widać to zwłaszcza po Kathryn, która gra pierwsze skrzypce w całej produkcji. Jest to postać tak irytująca, że gdy znikała z ekranu, to aż czułem, że mogę złapać oddech. Niestety jej negatywne cechy są tak przerysowane, że aż wydają się nienaturalne. Zresztą bazowanie na jednej tylko cesze charakteru sprawia wrażenie, jakby ktoś opowiadał na wielokrotnie ten sam żart, który tak przy okazji nie był zabawny nawet za pierwszym razem.

Są jednak momenty, gdy Kemping błyszczy.

To zwłaszcza te sytuacje, gdy do głosu dochodzą inni bohaterowie, a co za tym idzie, inni aktorzy – niczego nie ujmując Jennifer Garner. David Tennant to klasa sama w sobie i chociaż nie dostał zbyt aktywnej postaci, to jego kreacja i tak jest przekonująca. Świetnie wypada również Brett Gelman, który wciela się George’a. To samo można powiedzieć o reszcie obsady, bo jasno widać, że wyciągnęli ze swoich postaci wszystko, co się tylko dało. Nie mam wątpliwości, że serial wypadałby znacznie lepiej, gdyby odrobinę inaczej rozłożyć akcenty.

REKLAMA

Obok całego tego banału, papierowych postaci Kemping ma jednak swój urok i jestem prawie pewien, że znajdzie swoich odbiorców. Sam wiedziałem, że nie mam do czynienia z dziełem przełomowym czy przesadnie zabawnym, a jednak trochę ujęła mnie bezpośredniość i lekkość, z jaką serial porusza dość poważne i trudne sprawy.

Serial Kemping obejrzycie w HBO GO.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA