Krakowiaczek to nic. Przypomnij sobie te 7 kawałków, które atakowały władze polityczne

Władza i muzyka zawsze miały ze sobą nie po drodze. Artyści na całym świecie krytykują poszczególne ustroje polityczne lub głowy państwa, z którymi jest im nie po drodze. W ostatnich kilku dniach głośno jest o piosence Krakowiaczek, która uderza w Prezydenta Polski. Andrzej Duda zostaje w tym utworze nazwany krakowiaczkiem czy porównany do Maliniaka z serialu Czterdziestolatek.

Dzieło zespołu WU-HAE nie jest jednak ani pierwszym, ani nawet najbardziej kontrowersyjnym atakiem wymierzonym w polityków i władze. Piosenki antyestablishmentowe tworzyli choćby Jacek Kaczmarski czy raperzy z grupy N.W.A. A Eminem i Kazik Staszewski bez litości uderzali w przedstawicieli władzy, którzy uwikłali się ich zdaniem w skandaliczne układy polityczne.

Jeden z najsłynniejszych protest songów w historii Polski. Według wielu porównywalny tylko z Imagine Johna Lennona. Utwór Mury został opracowany przez Jacka Kaczmarskiego na podstawie piosenki L'estaca katalońskiego pieśniarza Lluisa Llacha. Mury szybko stały się hymnem Solidarności i całego polskiego podziemia antykomunistycznego. Dzieło Kaczmarskiego do dzisiaj jest śpiewane na różnorakich protestach politycznych.

Ronald Reagan kojarzony jest w naszym kraju jako amerykański prezydent, który aktywnie wspierał Polaków w walce o niepodległość. Wysoka skuteczność Reagana w działalności międzynarodowej nie zmienia faktu, że w samej Ameryce były prezydent miał znacznie gorszą prasę, zwłaszcza w Afroamerykańskiej społeczności. Jednym z najmocniej zdeklarowanych krytyków Reagana jest Killer Mike. Członek duetu Run the Jewels w swojej piosence opowiada choćby o wojnie przeciwko narkotykom, która szybko zmieniła w rasistowskie ataki skierowane w czarnoskórą mniejszość.

Zespół Big Cyc nie od dzisiaj jest znany ze swoich mocnych tekstów politycznych. Ostatnia z politycznych piosenek zespołu skierowana jest przeciwko byłemu Ministrowi Obrony Narodowej, Antoniemu Macierewiczowi. Piosenka wywołała niemałą burzę, zwłaszcza w kontekście oskarżeń o współpracę z rosyjskimi służbami kierowanych pod adresem Macierewicza. Niedługo później polski polityk przestał pełnić funkcję ministra. Dlatego w pewnym sensie Antoni wzywa do broni jest jednym z niewielu utworów z listy, które odniosły sukces na polu samej polityki.

Nie wszystkie piosenki muszą dotyczyć konkretnych sił politycznych. Niektóre utwory podejmują szerszą problematykę niż tylko kwestię personaliów. Słynna piosenka zespołu Living Colour dotyczy kultu jednostki, który wbrew twierdzeniom niektórych historyków rozwinął się nie tylko w ustrojach totalitarnych. Nie bez powodu od lat narzeka się na słabość samodzielnego zaplecza politycznego w największych partiach na całym świecie i zbytnie skupienie się na liderach. Cult of Personality to zarazem po prostu doskonały rockowy anthem z jedną z najlepszych gitarowych solówek w historii.

Nie bez przyczyny większość miejsc na tej liście zajmują piosenki rockowe lub amerykański rap. To właśnie przedstawiciele tych gatunków najczęściej podejmują tematy polityczne i najgłośniej sprzeciwiają się nadużyciom władzy. W tym wypadku chodzi o wciąż obecny wśród amerykańskich policjantów systemowy rasizm. Utwór o znamiennym tytule F*ck Tha Police dzisiaj uważany jest za jeden z najważniejszych dzieł lat 80. Mocny, bezlitosny i obraźliwy wobec policji pod każdym niemal względem. Kolejne lata i powtarzające się przypadki postrzeleń niewinnych Afroamerykanów przez policjantów pokazały, że N.W.A. mieli rację.

Eminem na początku swojej kariery znany był z bezlitosnego dissowania swoich przeciwników. W ostatnich latach jego utwory nie robiły wielkiego wrażenia (z bardzo słabym utworem przeciwko Donaldowi Trumpowi). Mosh to jednak Eminem w najlepszym wydaniu. Niezwykle mocny utwór wymierzony w George'a W. Busha i zarazem prośba o powrót amerykańskich żołnierzy z Iraku. Mimo sprzeciwowi wielu artystów Bush został jednak wybrany na drugą kadencję w kontrowersyjnych okolicznościach. A reszta jest historią.

Polskie piosenki uderzające w konkretnych polityków to zdecydowanie nie jest wytwór ostatnich kilku lat. Utworów na swój temat mogli posłuchać choćby Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Andrzej Lepper, Jarosław Kaczyński czy Lech Wałęsa. Jednym z największych specjalistów od piosenek politycznych jest Kazik Staszewski. Szczególne wrażenie jego utwór Łysy jedzie do Moskwy. Mało kto pamięta już skandal, jaki wyniknął z wizyty premiera Józefa Oleksego na oficjalnych obchodach 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Siłą piosenki Łysy jedzie do Moskwy jest jednak jej uniwersalność i siła przekazu, która wciąż doskonale działa.