102 filmy znikną jutro z Showmaksa. Zdążysz nadrobić zaległości?

Na platformie Showmax nastąpi jutro wyczyszczenie oferty z filmów, do których ta traci prawa. Z usługi znikną aż 102 obrazy. Na szczęście większość z nich to produkcje, o których raczej nie słyszeliście i raczej niewiele tracicie – dominują niskobudżetowe filmy dla młodzieży i tanie filmy akcji klasy B. Niestety, zniknie też kilka perełek.

Najbardziej dotkliwa wydaje się strata filmów, które stanowią jeden z najważniejszych fundamentów polskiej kinematografii. Znikną dzieła Kieślowskiego, Zanussiego i innych wybitnych reżyserów. Na które pozycje warto zwrócić szczególną uwagę?

Z pewnością warto obejrzeć Amatora Krzysztofa Kieślowskiego. To bolesny portret komunistycznych realiów ówczesnej Polski pod płaszczykiem opowieści o początkującym filmowcu (w tej roli Jerzy Stuhr), który dostaje zlecenie na stworzenie filmu dokumentującego 5-lecie pewnego przedsiębiorstwa. Barwy ochronne Zanussiego to z kolei intrygująca opowieść o konflikcie pojedynczej jednostki ze zdemoralizowanym systemem. Bez końca Kieślowskiego przeniesie nas do czasów tuż po stanie wojennym i opowie o losach kobiety, która nie może znaleźć dla siebie miejsca po śmierci męża.

Warto też zwrócić uwagę na Brzezinę Andrzeja Wajdy, ekranizację prozy Jarosława Iwaszkiewicza o skomplikowanej rywalizacji dwóch braci. Constans od Zanussiego to absolutna klasyka polskiego kina psychologicznego, zaś Iluminacja tego samego reżysera to niebanalna historia o miłości i marzeniach. Filmu Rejs prawdopodobnie przedstawiać nie trzeba – to absolutny klasyk improwizowanej satyry. Krótki film o miłości i Krótki film o zabijaniu – uwielbiane przez krytyków dzieła Kieślowskiego - niestety również opuszczają Showmaksa.

Warto też zapoznać się z Podwójnym życiem Weroniki – francusko-norwesko-polskiej produkcji Kieśowskiego o dwóch kobietach oddalonych od siebie setki kilometrów i połączonych pewną magiczną więzią. Struktura kryształu Zanussiego portretuje dwóch przyjaciół o zupełnie przeciwnych podejściach do życia. Ucieczka z kina „Wolność” jest z kolei doskonałą zabawą formą, będącą zarazem studium obowiązującej niegdyś w Polsce cenzury. Nie można też przejść obok tryptyku Trzy Kolory, uważanego za opus magnum Kieślowskiego.

Opinie o filmach Patryka Vegi są… no cóż, różne. Krytycy raczej nie przepadają za twórczością tego reżysera, podobnież nie przypadły one do gustu większości z autorów Spider’s Web. Trudno jednak nie zauważyć ich fenomenu: to absolutne bestsellery, ubóstwiane przez polskich kinomanów. Pitbull. Nowe porządki akurat oceniam dość wysoko, jako klimatyczny choć prosty w swojej konstrukcji film sensacyjny. Jego fabuła skupia się na Majamim. To gliniarz, przez wiele lat infiltrujący narkotykowe gangi, zesłany na mokotowską komendę, gdzie ma zajmować się mało znaczącymi sprawami, w rodzaju drobnych kradzieży czy wymuszeń. Wkrótce jednak okazuje się, że na Mokotowie funkcjonuje świetnie zorganizowana, bezwzględna grupa przestępcza, ściągająca haracze z handlarzy i drobnych przedsiębiorców. Gdy Majami próbuje pomóc zastraszanym ludziom, nikt nie chce z nim współpracować.

Służby specjalne reprezentują w mojej subiektywnej ocenie dużo niższy poziom, choć fani twórczości Vegi doskonale się w nim odnajdą. Film próbuje pokazać problemy, jakie wprowadził Raport Macierewicza, który doprowadził do destabilizacji polskiego wywiadu. W następstwie tych wydarzeń, na miejscu starych służb powstają nowe, jeszcze gorsze, które rozdzierają Polskę na cząstki. Za sprawą gen. Bryg. Romualda Światło dochodzi do eliminowania wrogich Polsce jednostek. Światło jest mózgiem operacji, natomiast jego bezwzględnymi wykonawcami są kpt. Janusz Cerat pracujący dla polskiego wywiadu w Afganistanie, ppor. ABW Aleksandra Lach oraz agent SB Marian Bońka. Oczami tych bohaterów śledzimy wszystkie wydarzenia, a także poznajemy ich wewnętrzne dramaty.

To doskonały kontrargument dla malkontentów, którzy twierdzą, że w Polsce nie da się już robić znakomitych i wartościowych filmów. Bogowie to niezwykła historia życia i kariery profesora Zbigniewa Religi, który jako pierwszy w Polsce przeprowadził udany zabieg przeszczepu serca. Reżyser znalazł skuteczną formułę na rozpisanie fabuły i formalny kształt swej opowieści. Twórczo zapożyczył hollywoodzkie motywy oraz rozwiązania i zbudował z nich western przeniesiony na słowiańską ziemię drugiej połowy XX wieku. Efektem jest jeden z najlepszych polskich filmów od wielu lat.