Nowy interfejs Netfliksa dla TV i konsol już w Polsce. Sprawdzamy jak działa

Na tę aktualizację aplikacji Netflix długo czekałem. Wszystkie wprowadzane przez nią nowości wydają się być odpowiedzią na moje frustracje związane z tą usługą. Jak się domyślam, podobnie myśleć będzie spora część z was.

Netflix rozpoczął wprowadzanie aktualizacji dwa tygodnie temu, jednak udostępnia ją stopniowo. Dziś pojawiła się ona na kolejnych urządzeniach, w tym na telewizorze Samsunga z tegorocznym Tizenem oraz na konsoli Xbox One. Przy czym posiadacz wspomnianego Samsunga nie otrzymał aktualizacji na należącym również do niego Apple TV – oznacza to, że nadal nie wszyscy w Polsce ją widzą.

Co wprowadza wspomniana aktualizacja? Przede wszystkim taki drobiazg, jak droga na skróty do najważniejszych filtrów treści na Netfliksie.

W zależności od wersji aplikacji, przyciski funkcyjne były zawsze w jakiś sposób ukryte – zapewne, by nie zasłaniać treści. Nowa wersja aplikacji zawiera pasek narzędziowy po lewej stronie. Umieszczone są na nim przyciski Szukaj, Ekran główny, Seriale, Filmy, Moja lista i Nowości.

Te dwa ostatnie cieszą szczególnie. Ci z was, którzy jak ja tworzą Moją listę na pewno nieraz byli sfrustrowani, szukając jej w kolejnych rzędach propozycji nowych treści. Nowości są również mile widziane – od razu widać, co przybyło do usługi od czasu naszej ostatniej wizyty. Czytelnego rozdziału na filmy i seriale również mi brakowało – zapewne nie tylko ja szukam czegoś do obejrzenia o przewidywalnej długości.

Już po uruchomieniu aplikacji widać nowy element interfejsu. Pasek boczny nigdy nie znika, zawsze jest pod ręką, dostępny z poziomu jednego kliku pilotem lub kontrolerem.

Po rozwinięciu prezentowane jest menu wyboru profilów (nie uległo zmianie), wyszukiwarka (nie uległa zmianie), menu ustawień (nie uległo zmianie) oraz cztery kluczowe filtry modyfikujące stronę główną usługi.

Po kliknięciu w Seriale strona główna jest modyfikowana tak, by prezentować nam wyłącznie seriale. Jej układ pozostaje jednak ten sam – a więc mamy jedną główną propozycję i kilka dynamicznie generowanych na bazie naszego gustu kategorii niżej.

Podobnie działa tryb Filmy, ukrywając wszystkie odcinkowe produkcje.

Tak samo jak Nowości, który usuwa dostępne już od długiego czasu w usłudze treści.

Nieco inaczej z oczywistych względów prezentuje się Moja lista, gdzie nie ma żadnego podziału na kategorie. W końcu jednak jest dostępna od razu pod ręką. Do niedawna trzeba było jej szukać w czeluściach interfejsu, co nieco podważało jej sens.

Nie wiemy, kiedy aktualizacja trafi do wszystkich użytkowników i na wszystkie rodzaje urządzeń. Wyraźnie jednak użytkownicy z Polski zaczynają być dodawani do puli tych, którym ta aktualizacja jest serwowana.