Powtórki przed maturą nie muszą być nudne i męczące. Sprawdźcie te kanały edukacyjne na YT

Wiedza zawarta w tego typu programach bywa różna i dotyczy na równi kwestii życiowych, jak i tych zawartych w encyklopedii. Niektóre z wymienionych kanałów na YouTubie nadają się idealnie jako przygotowanie do rozpoczynającej się już za moment matury. Inne stawiają raczej na wyższy poziom wiedzy, a pozostałe mają po prostu bawić, uczyć i pokazywać temat z nietypowej strony. A tematów podejmują mnóstwo.

Jeden z najbardziej popularnych kanałów tego typu na YouTubie (ponad 2,2 mln subskrybentów). Stawiający mocniej niż większość przykładów z listy na rozrywkowy, wręcz komediowy charakter, co nie oznacza, że na kanale nie są poruszane ciekawe problemy i zagadnienia. Wisecrack stawia przede wszystkim na jasne, odróżniające się od siebie formaty. Na kanale omawiana jest szeroko pojęta popkultura – od seriali i animację, aż po filmy i literaturę. Nawet problemy filozoficzne zostają przetworzone przez pryzmat starych ośmiu-bitowych gier wideo. Najpopularniejsze serie to Wisecrack Edition, Thug Notes (przedstawienie klasyki literatury za pomocą slangu - na wypadek gdyby lista szkolnych lektur dobijała was samą długością), Earthling Cinema (kosmici omawiają arcydzieła ziemskiej kinematografii bez niezbędnego kontekstu) czy wspomniana 8-Bit Philosophy . Nowe filmy pojawiają się na kanale w każdy wtorek i sobotę.

Kanał powiązany ze słynnym TED Talks. Oferuje bardzo szeroki zakres tematyczny, od filmów związanych z biologią i naukami ścisłymi aż po socjologię i historię. Wielkim plusem TED-Ed jest współpraca z uznanymi naukowcami i nauczycielami. Dzięki temu ryzyko trafienia na niesprawdzone informacje na tym kanale jest bliskie zeru. TED-Ed korzysta ze sprawdzonej formuły animacja plus narrator. Nie zawsze przynosi to równie dobre rezultaty. Niektóre, gorzej przygotowane lekcje potrafią odrzucić zbytnią ogólnością. TED-Ed oferuje jednak możliwość poszerzenia swojej wiedzy poza tę pokazaną na filmie. Pod większością materiałów znajduje się odnośnik do portalu TEDEd, gdzie można znaleźć zadania związane z poruszonym problemem oraz dodatkowe informacje. Idealne dla osób, które mają dość szkolnego przykładu o dwóch jadących wprost na siebie pociągach na lekcjach fizyki i matematyki.

Jeden z bardziej kontrowersyjnych kanałów edukacyjnych na YouTubie. Z jednej strony, źródło doskonałej serii filmików wprowadzających w biografie, nauki oraz poglądy najważniejszych filozofów, psychologów i twórców w historii. Z drugiej, kanał oskarżany przez niektóre środowiska o propagowanie mocno zawężonej wersji psychologii. Jak jest w rzeczywistości? Warto ocenić samemu. Osobom, które wolą jednak trzymać się sprawdzonych informacji, polecam ograniczyć się do sekcji The Curriculum. Zamieszczone tam wideo są najlepszym przykładem, że towarzyszące treści materiały wizualne nie muszą walić widza po oczach. Wystarczy, że wzmocnią przekaz i dodadzą nowy kontekst. A po ich obejrzeniu historia, filozofia i literatura nie będą mieć przed wami tajemnic.

Największym problemem większości polskich kanałów na YouTubie (nie tylko edukacyjnych) jest zła jakość dźwięku i brak zróżnicowania wizualnego. Polscy youtuberzy tak bardzo nastawiają się na gadanie do kamery, że przestają myśleć o czymkolwiek innym. Na szczęście można znaleźć kilka wyjątków. Jednym z nich jest kanał Naukowy Bełkot, który przedstawia ciekawe informacje z nauk ścisłych i historii, dodając do tego doświadczenia przeprowadzane na żywo. Tematy wybierane przez Naukowy Bełkot są niestandardowe i mają szansę zaskoczyć nawet największych pasjonatów danego tematu. Oczywiście, kanał nie jest idealny. Momentami widać braki budżetowe i wciąż zbyt mocne przywiązanie do słowa mówionego. Cieszy duże wykorzystanie wizualnych plansz, ale połączenie szczegółowo opisujących sprawę eksperckich gadających głów i obrazków skutkuje stosunkowo długimi filmikami. Może to odstraszyć niektórych widzów. Naukowemu Bełkotowi wbrew nazwie warto dać jednak szansę. Dowodem wysoka jak na polski kanał edukacyjny liczba prawie 300 tys. subskrybentów.

Kanałów zajmujących się rozbieraniem dzieł kultury na czynniki pierwsze jest na YouTubie masa. Niemal każdy popkulturowy fenomen ma szansę zainspirować filmik z serii „Jak oni to robią?”. Ta różnorodność jest pewną wartością, może jednak sprawić, że początkujący użytkownik serwisu pogubi się w tym tematycznym chaosie. Dlatego warto podróż do wnętrza filmowego tworzywa zacząć od kanału The Nerdwriter. Jego autor podejmuje szeroką tematykę, od filmu i serialu, przez politykę aż po różne wyrazy sztuki. Podstawowym zainteresowaniem w każdym klipie Nerdwritera jest jednak zawsze język i sposób, w jaki kształtuje on narrację. W swoich filmikach wykorzystuje materiały telewizyjne i kinowe, na ich podstawie budując własną warstwę wizualną. Robi to chyba najlepiej ze wszystkich tego typu youtuberów. A przy tym jego spojrzenie na kulturę jest niezwykle ciekawe i głębokie (dużo bardziej niż maturalny klucz, ale nie samą maturą żyje człowiek).

Czasem warto jednak pójść w stronę przeciwną do głównych trendów. Odrobina oryginalności potrafi sprawić, że nieciekawe na pozór metody prezentacji treści nabierają nowego sensu. Widać to bardzo dobrze na przykładzie kanału Townsends, którego autorzy postanowili skoncentrować się na historii XVIII wieku. Zrobili to jednak w sposób zupełnie niestandardowy. Skupili się na przedstawieniu rzeczywistości żyjących w tamtych czasach ludzi. Bez podawania dat wielkich bitew i życia koronowanych głów. To inne podejście do historii (zapoczątkowane w XX wieku przez francuskich historyków) w wykonaniu Townsends nabiera jednak nowego oblicza. Autorzy kanału w swoich filmikach wykorzystują tzw. living history, czyli aktywność, w której wykorzystuje się historyczny ubiór, narzędzia i zachowania (pamiętajcie, że na maturze z historii pytają nie tylko o daty wielkich bitew!). Dzięki temu wideoeseje Townsends nie tracą nic ze swojej podbudowy faktograficznej, a zarazem nabierają oryginalnego kształtu.

Ten program grupy młodych, polskich ekonomistów dopiero powoli zaczyna zyskiwać rozgłos w rodzimym internecie. Do pewnego stopnia można to zrozumieć. Biznes i finanse to tematy ekstremalnie ważne, a przy tym dla wielu trudne do ogarnięcia. Dlatego wolimy śledzić doniesienia branżowych mediów, zamiast zawierzyć wiedzy twórców jakiegoś kanału na YouTubie. I to nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkich zawiłości gospodarki. Niesłusznie. Stać mnie to kanał, który w zrozumiały i często atrakcyjny sposób przedstawia ciekawe informacje ze świata biznesu, nowych technologii i inwestycji. Twórcy starają się używać zrozumiałego języka. Kanał opiera się w dużej mierze na dyskusji w studiu. Wynika to przede wszystkim z ograniczeń budżetowych, warto jednak docenić, że Stać mnie zawsze dba o jakość dźwięku i obrazu, co nie jest normą wśród polskich youtuberów. Autorzy starają się również sukcesywnie rozszerzać swoją bazę tematyczną, zachowując za razem integralność całości. To jeden z lepiej podzielonych polskich kanałów edukacyjnych, jeśli chodzi o playlisty. Stać mnie ma wszelkie możliwości, by dalej się rozwijać i walczyć o bardziej ludzki język ekonomii.