REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. TV

Tsubasa powraca. Remake kultowego anime już niedługo w polskiej telewizji

Tsubasa Ōzora to bohater jednego z pierwszych seriali anime pokazywanych w Polsce. Już niebawem seria Kapitan Jastrząb wróci do telewizji. Japończycy stworzyli remake historii o piłkarzu. Pierwsze odcinki już trafiły do emisji.

20.04.2018
15:51
Tsubasa powraca. Remake kultowego anime już niedługo
REKLAMA
REKLAMA

Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy o planach dotyczących powrotu Kapitana Tsubasy na ekrany. Tymczasem, według doniesień serial trafi na antenę TVP Sport już 1 maja. Na początek jednak stacja dla przypomnienia wyemituje stare odcinki.

W oryginale było ich 128. Główny bohater, młody piłkarz Tsubasa Ōzora przeprowadza się do Nankatsu. Tam szlifuje swój talent w lokalnej drużynie.

Obserwujemy jego życie i rozgrywki piłkarskie, w których uczestniczy jako zawodnik FC Nankatsu.

Kapitan Jastrząb, stworzony na podstawie komiksów, w oryginale emitowany był w latach 1983-1986. Do Polski dotarł później, pokazywany był przez kilka stacji telewizyjnych, między innymi Polonia 1, Nasza TV, Polsat 2, TV Wisła czy TVR Bryza.

Do polski serial trafił w dwóch wersjach - oryginalnej, z japońskimi dialogami i z włoskim dubbingiem. Seria była bardzo popularna na całym świecie. Japończycy postanowili ją odnowić zainspirowani zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej, które odbędą się w Rosji.

Za nową wersję odpowiada studio David Production oraz reżyser Toshiyuki Kato. Scenariuszem zajął się Atsuhiro Tomioka, w przeszłości pracujący między innymi przy jednej z serii Pokemon.

Kapitan Jastrząb był niezwykle popularny w wielu krajach.

REKLAMA

Seria zajęła 49. miejsce na liście 100 najlepszych anime wszech czasów, stworzonej przez magazyn Animage.

Z pewnością seria przyciągnie dawnych fanów, którzy w dzieciństwie oglądali przygody Tsubasy, braci Tachibana, Taro Misakiego i innych bohaterów Kapitana Jastrzębia. Czy jednak produkcja zyska przychylność młodszych odbiorców, zaś postać Tsubasy przypadnie im do gustu? Tego dowiemy się już za kilka tygodni.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA