Jack Black w nowym horrorze fantasy. Zwiastun filmu The House with a Clock in Its Walls

10-letni Lewis Barnavelt zostaje osierocony. Opiekę nad nim przejmuje tajemniczy wuj Jonathan, mieszkający w małym miasteczku w Michigan. Jonathan rezyduje w wielkim, starym domu, który wydaje się żyć własnym życiem. Wkrótce okazuje się, że to prawda.

Nowy opiekun chłopca jest czarnoksiężnikiem, choć nie tak utalentowanym jak jego sąsiadka Florence Zimmerman. Co więcej, rezydencja dawniej należała do parającego się czarną magią małżeństwa. Dzięki tym umiejętnościom poprzedni właściciele stworzyli zegar, który może doprowadzić do zniszczenia świata. Urządzenie jest ukryte w jednej ze ścian domu.

Nie należy jednak spodziewać się hektolitrów krwi ani przerażających dziewczynek rodem z azjatyckiego kina grozy. Wygląda na to, że na seans będą mogli się wybrać także młodsi widzowie. Nawet z krótkiego filmiku da się wyczuć klimat filmów Spielberga z lat 80., zwłaszcza E.T. i Ducha. Zresztą produkcją zajęło się stworzone przez reżysera Amblin Entertainment, należące do wytwórni Universal Pictures. Film oparty jest na książce o tym samym tytule autorstwa Johna Bellairsa.

W roli Lewisa Barnavelta zobaczymy Owena Vaccaro, znanego z filmów Tata kontra tata czy Dzień Matki. W jego ekscentrycznego wujka Jonathana wcielił się Jack Black. Z kolei Florence Zimmerman gra dwukrotna laureatka Oscara Cate Blanchett. Ponadto w obsadzie znalazł się także Kyle MacLachlan (Twin Peaks). Reżyserem produkcji jest Eli Roth, dla którego jest to zupełnie nowe wyzwanie. Wcześniej ów dżentelmen był odpowiedzialny za horrory, jednak były to produkcje przeznaczone wyłącznie dla dorosłych, jak choćby Hostel. Scenariusz przygotował Eric Kripke, twórca serialu Nie z tego świata.

Premierę The House with a Clock in Its Walls zaplanowano na 21 września.