REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Dla tych wykonawców każdy dzień jest jak Halloween

Te zespoły rockowe i metalowe nie zamierzają się przejmować debatą, czy Halloween powinno się w Polsce świętować, czy jednak nie wypada. Potworna muzyka i potworny wygląd to dla nich codzienność.

31.10.2017
17:17
zespoły Halloween
REKLAMA
REKLAMA

Już za chwilę podzielimy się na dwa obozy. Jedni będą się obruszać na łamanie polskich tradycji, powagi Zaduszek i czerpanie z cudzej kultury. Drudzy będą mieli to w nosie, przebiorą się i będą się dobrze bawić. Nie zamierzamy rozsądzać, kto ma rację. Ale za to pokażemy wam tych, dla których każdy dzień jest jak Halloween.

Wielu rockowych i metalowych wykonawców chętnie i pełnymi garściami czerpie ze stylistyki grozy i horrorów. Jedni traktują to wszystko całkiem na poważnie, a drudzy wychodząc z założenia, że im więcej kiczu, tym lepiej.

Przedstawiamy wam listę sześciu najbardziej zakręconych pod względem halloweenowych przebieranek wykonawców. Idealnych na tematyczną imprezę, choć w niektórych przypadkach może wystarczy tylko puszczanie samych teledysków, bo muzycznie bywa… no cóż, różnie.

Slipknot

Zdecydowanie nie dla bardziej wrażliwego ucha. Slipknot wyróżnia się nie tylko wielką agresją w swojej muzyce, ale również wyglądem zewnętrznym. Zespołowi od samego początku zależało, by publika nie koncentrowała się na poszczególnych jego członkach, a na samej muzyce. Postanowił więc, że będzie występować w przerażających maskach, z którymi każdy z nich się w jakiś sposób identyfikuje. Tak miało być tylko na początku, a tymczasem, mimo upływu lat, maski są co najwyżej zmieniane, ale w żadnym razie zdejmowane.

Marylin Manson

Manson i jego zespół w umiejętny sposób połączyli glamowy kicz i elementy grozy. Artysta zdecydowanie wyróżnia się z tłumu nie tylko za sprawą charakterystycznego brzmienia i stylu oraz podejmowanych tematów, ale również i swoją wizualną prezencją. Zawsze szokującą, zawsze dopełniającą przekaz muzyczny. Ulubieniec gothów – i nie tylko – byłby wymarzonym gościem na halloweenowej imprezie tematycznej.

Rob Zombie

Tego gościa nie mogło tutaj zabraknąć. Rob Zombie kocha horrory klasy B. Na tyle mocno, że po całkiem udanej karierze muzycznej, w której tematów związanych z zombiakami, duchami i innym tałtajstwem nie brakuje, rozpoczął karierę filmowca, który specjalizuje się w tym gatunku. Co jeszcze ciekawsze, jak się okazało, całkiem utalentowanego.

The Misfits

Jak można pominąć The Misfits? Przecież zespół ten w zasadzie samodzielnie odpowiada za spopularyzowanie gatunku muzycznego artystycznego, jakim jest horror punk. I to już w latach siedemdziesiątych.

Kiss

Czy muzyka Kiss przetrwała próbę czasu i nadal potrafi nas w jakikolwiek sposób ruszać? Zdania w tej kwestii są podzielone. Kiss swój sukces opierali na nieco upiornej, komiksowej prezencji. Efekt tego jest taki, że dziś na każdej jednej imprezie halloweenowej zawsze, ale to zawsze znajdzie się przynajmniej jedna osoba, kopiująca makijaż któregoś z muzyków.

King Diamond

REKLAMA

I na deser mój ulubieniec. Słuchać go nie potrafię, jego piskliwy głos jest tak irytujący, że nie jestem w stanie zbyt długo wytrwać. Choć często próbuje, bo partie gitarowe i rytmiczne są u Diamonda genialne. To jednak prawdziwy poeta. „I was born in a cementary”, jak zaczyna się jedna z piosenek. No… motyla noga, popatrzcie na tego gościa. Jeżeli on nie jest synonimem Halloween, to nie wiem, kto inny mógłby pełnić tę rolę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA