REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Jest już nowy zwiastun Bright. I jest jeszcze lepszy, niż przewidywaliśmy

Czy da się połączyć stylistycznie filmy: Bad Boys i Władca pierścieni? Wygląda na to, że tak. Najnowszy zwiastun Bright, wysokobudżetowego pełnometrażowego filmu Netfliksa zdaje się to udowadniać.

25.10.2017
17:01
Bright drugi zwiastun
REKLAMA
REKLAMA

Bright to pierwszy film Netfliksa o budżecie godnym hollywoodzkiego blockbustera. Według niepotwierdzonych informacji, jego realizacja kosztowała 100 mln dol. Jego reżyserii podjął się, znany z Legionu samobójców, David Ayer, a główną rolę w filmie gra Will Smith.

Akcja rozgrywa się w alternatywnym, magicznym Los Angeles, w którym to Smith jest gliną, a jego partner jest… Orkiem. Cóż, rozważania nad tym, czy w tym szaleństwie jest metoda odłóżmy na bok. Ważne jest to, że film ten od razu, w dniu premiery, będzie dostępny dla wszystkich użytkowników Netfliksa.

Poza Willem Smithem w filmie zobaczymy, między innymi, Joela Edgertona i Noomi Rapace. Premiera filmu Bright zaplanowana jest na 22 grudnia, a więc tuż przed feriami świątecznymi.

Oto i on. Drugi zwiastun Bright.

Nie ukrywam, jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Na samym początku, bazując na pierwszych materiałach promocyjnych filmu, spodziewałem się nudy i głupoty. Tymczasem Will Smith i towarzyszący mu Ork nie tylko wydają się tworzyć znakomitą filmową parę, ale również i sama historia sprawia wrażenie intrygującej.

REKLAMA

Widać bowiem wyraźnie, że nie koncentruje się na samym przedstawieniu swojego dziwnego świata. Wiele filmów popełnia ten błąd: „patrzcie, człowiek i Ork, jest dziwnie i śmiesznie, ale czad”. Bright tymczasem wydaje się od razu przechodzić z tym do porządku dziennego i koncentrować się na właściwej opowieści. I tym od razu, na dzień dobry, zalicza u mnie dużego plusa.

Pozostaje więc czekać. I przekonać się czy ten film faktycznie jest dobry, a także, czy dzięki niemu możliwe będzie tworzenie kolejnych takich superdrogich filmów, które od razu – bez premiery kinowej czy wersji na nośnikach fizycznych – trafią na ekrany naszych telewizorów, komputerów, tabletów i telefonów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA