REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Nowe plany Netfliksa: "Voltron", ekranizacja "Trollhunters", serial "Gypsy"

Netflix ujawnił kilka interesujących szczegółów dotyczących swoich planów na przyszłość. Poza produkcją kolejnych seriali, potentat światowego rynku VOD zamierza także więcej uwagi poświęcić produkcjom animowanym.

06.01.2016
13:03
Nowe plany Netfliksa: "Voltron", ekranizacja "Trollhunters", serial "Gypsy"
REKLAMA
REKLAMA

Platforma Netflix zamówiła pierwszy sezon nowego serialu. Ten będzie nosił tytuł "Gypsy" i zadebiutuje najprawdopodobniej w 2017 roku. Twórczynią produkcji jest Lisa Rubin. "Gypsy" powstanie we współpracy z Universal Television. Rubin oprócz reżyserii zajmie się też produkcją serialu wraz z Lizą Chasain. Fabuła "Gyspy", który będzie thrillerem psychologicznym, opowie o Jean Holoway, terapeutce, zawiązującej dziwne i bliskie relacje z rodziną i przyjaciółmi swoich pacjentów. Na razie nie wiadomo, kto wcieli się w główną rolę oraz jacy aktorzy pojawią się w serialu, ale castingi ruszają niebawem. Pierwszy sezon liczył będzie dziesięć odcinków.

Netflix Inc Puss in Boots class="wp-image-45169"
kadr z "The Adventures of Puss in Boots"
REKLAMA

Oprócz "Gyspy" na platformie Netflix zadebiutuje też nowa odsłona produkcji "Voltron". "Voltron - obrońca wszechświata" to amerykańsko-japoński serial animowany, który produkowany był w latach 1984 - 1985. Oprócz tej kreskówki, na łamach Netliksa zobaczymy też produkcję, "Trollhunters" na podstawie powieści Guillermo del Toro. Ta również będzie animacją. Zarówno "Voltron" jak i "Trollhunters" powstaną we współpracy z DreamWorks. To nie pierwsza tego typu inicjatywa Netfliksa. Jakiś czas temu mieliśmy szansę obejrzeć serial animowany, "The Adventures of Puss in Boots".

Cóż, pozostaje tylko czekać, zacierać ręce i mieć nadzieję, że Netflix wkrótce wejdzie do Polski. Obyśmy doczekali się tego szybciej, niż się spodziewamy. A mówi się, że to właśnie w tym roku platforma ma otworzyć się na większość krajów europejskich.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA