REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

"The Book of Souls", czyli najdłuższy i bardzo udany album studyjny Iron Maiden jest już dostępny

Zespół Iron Maiden to weterani heavy metalowej muzyki, którzy nadal nie składają mikrofonów, gitar i bębnów. Legendarna już grupa powraca właśnie z nowym dwupłytowym albumem pełnym nowych utworów o tytule “The Book of Souls”.

09.09.2015
19:39
The Book of Souls to najdłuższy album w historii Iron Maiden
REKLAMA
REKLAMA

Iron Maiden to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i najbardziej charakterystycznych kapel heavy metalowych na świecie obecna na scenie muzycznej już od 40-tu lat. Charakterystyczną maskotkę zespołu w postaci Eddiego, który zdobi okładki od lat 80-tych ubiegłego wieku, kojarzy chyba każdy.

Oczekiwania przed nowym albumem zespołu były naturalnie ogromne.

iron-maiden-the-book-of-souls

Zespoły heavy metalowe rozpoczynające karierę w latach 70-tych ubiegłego wieku nie doczekały się niestety godnych następców, więc będąc entuzjastą ostrzejszego brzmienia zasłuchuję się w kolejnych płytach wydawanych przez takie kapele jak Black Sabbath, Metallica czy właśnie Iron Maiden.

“The Books of Souls” to już szesnasty album studyjny zespołu - który wydał też liczne płyty koncertowe, w tym wspaniałe “Rock in Rio” - będący ich jednocześnie najdłuższym albumem w historii mieszczącym na dwóch płytach CD aż 92 minuty muzyki. Na album, dostępny też w całości w serwisach streamingowych, składa się 11 utworów.

Zespół eksperymentuje i rezygnuje z krótkich i dynamicznych kawałków.

Tak jak charakterystyczny wokal i brzmienie gitary nie budzi żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z ikoniczną dla heavy metalowej muzyki londyńską grupą, to utwory są nieco bardziej dojrzałe, spokojniejsze niż w przypadku poprzednich albumów.

Płytę promuje wydany w sierpniu singiel “Speed of Light”. Został on opublikowany razem z teledyskiem, który cieszy się ogromną popularnością w serwisie YouTube i ma już niemal 6 mln odsłon. Klip utrzymany jest w konwencji gier wideo z lat 80-tych ubiegłego wieku.

Album otwierają i kończą utwory “If Eternity Should Fall” oraz “Empire Of The Clouds”.

To kawałki skomponowane przez samego Bruce’a Dickinsona, wokalistę zespołu. Zaskakujący jest zwłaszcza zamykający album “Empire Of The Clouds”, gdzie wokalista do metalowej muzyki przemyca swoją własną grę na fortepianie, by chwilę później wpleść w piosenkę smyczki. Pierwszą płytę kończy z kolei okładkowy utwór “The Book of Souls”.

Przy innych kawałkach jako autorzy podpisani są inni członkowie zespołu, w tym gitarzyści Dave Murray, Janick Gers i Adrian Smith - udzielający się też jako wokalista - oraz basista, klawiszowiec i okazjonalny wokalista Steve Harris. Zespół dopełnia Nicko McBrain na perkusji, ale nie jest on autorem żadnego z utworów składających się “The Book of Souls”.

REKLAMA

Klimat albumu obraca się wokół wierzeń Majów, w tym tematyki życia po śmierci. Co prawda nagrano jest jeszcze przed zdiagnozowaniem u Dickinsona nowotworu, ale jego przypadłość rzuca na treść piosenek nowe światło i nadaje głębi płycie. Artyście na szczęście udało się przezwyciężyć chorobę i zespół zapowiedział na 2016 rok kolejna trasę koncertową “The Book Of Souls World Tour”.

W ramach trasy pilotowany przez Dickinsona Boeing 747–400 nazwany pieszczotliwie “Ed Force One” odwiedzi 35 krajów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA