REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Ławki, słońce, piłka, rap - osiedlowy folklor. "Wyszli coś zjeść", Rasmentalism - recenzja sPlay

Po takiej premierze, jaką był nowy album duetu Dwa Sławy, rok 2015 został w zasadzie zamknięty i to już w styczniu. Ale wiecznie głodni Ras i Ment płytą "Wyszli coś zjeść" udowadniają, że na polskiej scenie hip-hopowej ludzie sztosy to nie tylko Astek i Rado Radosny.

26.04.2015
19:31
Ławki, słońce, piłka, rap - osiedlowy folklor. Wyszli coś zjeść, Rasmentalism - recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

Wbrew obawom, "Wyszli coś zjeść" nie cierpi na syndrom drugiej płyty, co zresztą sam Ras zaznacza już w otwierającym płytę utworze Budzik na 13:00: "Wiem, że chciałaś, żeby tu cię witał sampel / Bo kochasz to, co wcześniej słyszałaś / Ale to dopiero druga płyta skarbie / Więc te rap patenty jeszcze nie dla nas". To album świeży i zróżnicowany, w którym bez trudu można zauważyć tak ważny dla polskiego słuchacza progres obu artystów.

Rasmentalism kupił mnie już udostępnionymi przed premierą singlami - "Wyjdziesz na dwór?", "Nie jestem raperem" i "System interwałów", w których z miejsca się zakochałem. Po pierwszym odsłuchu całego albumu byłem nieco rozczarowany, bo dopadło mnie wrażenie, że wszystko, co w nim najlepsze, zamyka się właśnie w tych singlach, a reszta kawałków wypada dużo mniej charakterystycznie, bez pazura i trochę nijako. Było to rzecz jasna wrażenie mylne, nie od dziś przecież wiadomo, że najbardziej podoba się nam to, co już wcześniej słyszeliśmy. Z każdym kolejnym odtworzeniem "Wyszli coś zjeść" odkrywałem coraz więcej ciekawych muzycznych pomysłów i rozwiązań, które mnie urzekały.

"Wyszli coś zjeść" - w warstwie muzycznej i lirycznej - bardzo zgrabnie nawiązuje do poprzedniej płyty zespołu, "Za młodych na Heroda". Wyrażone na niej przez Rasa rozterki i dylematy, tu znajdują swój ciąg dalszy lub rozwiązanie. Raper nabrał większej pewności siebie, jest może nieco bardziej arogancki, ale generalnie obraca się wokół tych samym tematów: dojrzałości, dokonywania wyborów i ponoszenia ich konsekwencji.

Największą siłą Rasa jest jego wrażliwość i otwartość na codzienność, to jej błyskotliwy kronikarz. Wyraźnie zaznacza też swój stosunek do sceny hip-hopowej, nie krytykując jej bezmyślnie, jak mają w zwyczaju niektórzy artyści z podziemia, ale akcentując dystans doń. Technicznie nie jest to może najlepszy raper w kraju, ale dysponuje niezwykle przyjemną barwą i potrafi zachwycić nienaganną dykcją.

Imponuje też dobór gości - na "Wyszli coś zjeść" można usłyszeć Dwa Sławy, Sokoła, Quebonafide, którzy pokazali naprawdę dobrą formę, ale największe wrażenie robi Klaudia Szafrańska, która refrenem skradła dla siebie kawałek "System interwałów".

REKLAMA

Nowy Rasmentalism budzi wyłącznie pozytywne emocje, pełno tu zabawy słowem i bitem i bez wątpienia warto "Wyszli coś zjeść" sprawdzić.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA