Najlepsze na YouTube #4 – samochód Google, Neonówka na dnie i zupełnie nowa Kraina Grzybów!

Tydzień temu mieliśmy Ani Mru Mru wyśmiewające Conchitę Wurst. Dzisiaj mamy scenkę Neo-Nówki odwołującą się do „sezonu komunijnego”. Materiał filmowy umieszczony na oficjalnym kanale artystów w założeniu jego twórców miał śmieszyć oraz nieść ze sobą jakieś przesłanie. Nie wyszło ani jedno, ani drugie. Wiecie, mam coraz częstsze wrażenie, że kanały pokroju AbstrachujeTV naprawdę wyrastają na naturalnych konkurentów „tradycyjnych” polskich komików, robiąc to po prostu lepiej. Dno, muł i wodorosty.

Polski skrawek Internetu obiegł materiał z 17-letnią uczennicą, która uważa premiera Donalda Tuska za „zdrajcę Polski”. Można? Można i nie zdziwię się, jeżeli młoda dziewczyna zostanie jedną z twarzy Prawa i Sprawiedliwości bądź Nowej Prawicy podczas kampanii wyborczej do naszego krajowego parlamentu. Wszakże za rok ostra niczym brzytwa białogłowa będzie już pełnoletnia. Szkoda, że w dzisiejszym medialnym świecie młodzi ludzie mają szansę przebić się do mainstreamu jedynie za pomocą chamstwa i grubiaństwa. Z drugiej strony, ukierunkowany PRowo Donald Tusk nie z takich tarapatów wychodził już obronną ręką.

Pamiętacie niesamowitą Krainę Grzybów, jedną z najbardziej popularnych creepy-past w polskim obszarze Internetu? Anonimowi, owiani mgłą tajemnicy twórcy powracają z zupełnie nowym materiałem, pod tytułem „Ballada w Rytmie Dżins”. Będąc szczerym, moc płynąca ze świeżości i oryginalności pierwszego materiału gdzieś uleciała. Tak czy inaczej, dla miłośników teorii spiskowych to kolejna porcja poszlak i wskazówek, które mogą przysłużyć się rozwiązaniu zagadki – kto stoi za najbardziej popieprzonymi materiałami w polskim YouTube?

Nie okłamujmy się – wszyscy uwielbiamy internetowe materiały filmowe z grupy „fail compilation”. W końcu zawsze lepiej uczyć się na czyichś błędach, niż swoich własnych, prawda? Kiedy jednak oglądałem film przygotowany przez kanał Fail Army, dostawałem autentycznych dreszczy. Część z wpadek podczas ćwiczeń na siłowni wygląda naprawdę przerażająco. Niemal słyszałem dźwięk pękających kręgosłupów. Brrrr.

Wygląda okropnie, ale spełnia swoje zadanie. Prototypowy pojazd wyprodukowany przez Google ma w przyszłości gwarantować szybki transport osobom, które niestety same nie mogą prowadzić samochodu. Dwuosobowy automobil jest zaskakująco przestrzenny, natomiast jedna z najpotężniejszych firm na świecie zapowiada, że jest dopiero na samym początku prac związanych z tym sektorem. Byłbym pod ogromnym wrażeniem, gdyby nie to, że zaczynam autentycznie bać się tego olbrzyma. Zwłaszcza po wykupieniu przez niego Boston Dynamics (wojskowe roboty przyszłości, te klimaty).

Ciekawy, chociaż bardzo łatwy do przewidzenia eksperyment został przeprowadzony na kanale fundacji Man Kind Initative. Twórcy materiału filmowego postanowili zestawić ze sobą dwie podobne sytuacje, zamieniając ze sobą rolę mężczyzny i kobiety. Jest tendencyjnie, jest do bólu oczywiście, co nie zmienia faktu, że czasem warto zastanowić się nad ciężką dolą mężczyzny i postrzeganiem męskiej płci wśród społeczeństwa.

Świetny, naprawdę świetny materiał filmowy, nawet pomimo pewnej sztuczności małych dzieciaków. Te, wychowane w cieniu wszechwiedzącego Google, najnowszych produktów Apple, przystępnych aplikacji i przepięknych interfejsów graficznych, zostały postawione naprzeciwko urządzenia pamiętającego lata 70 ubiegłego wieku. Efekt jest po prostu kapitalny, natomiast sam film stanowi ciekawy materiał dla wszystkich miłośników nowych technologii, których na łamach sPlay.pl mamy pod dostatkiem.

Najlepsze na YouTube #3 – drogi przyszłości, Dzień Matki, polska Conchita i Michael Jackson zza grobu