REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

6 seriali, który powinny skończyć się dużo wcześniej

10 lat na antenie niezmienioną formułą? Te same twarze, miejsca, powtarzające się nieśmieszne gagi i bohaterowie, którzy już po prostu nudzą? Jeżeli kiedykolwiek doświadczyliście tych zjawisk, to znak, że oglądaliście serial, który ciągnął się za długo, serial, który powinien skończyć się parę sezonów wcześniej, kiedy jeszcze istniała szansa na godne pożegnanie się z serią i ulubionymi postaciami. 

29.05.2014
10:40
6 seriali, który powinny skończyć się dużo wcześniej
REKLAMA

Niestety, nagminnym zjawiskiem jest rozwlekanie serialu w nieskończoność, ponieważ stacja emitująca program nie chce zarzynać kury znoszącej złotej jajka. Często jednak również sami widzowie są winni takiej sytuacji, mimo że ich ukochane show zmierza po równi pochyłej, to oni za wszelką cenę starają się tego nie zauważać. Jestem pewien, że w pewnym momencie każde z was zdało sobie kiedyś sprawę z tego, że pora kończyć przedstawienie, ale przyzwyczajenie oraz sentyment były silniejsze od zdrowego rozsądku.

REKLAMA

Nawet najlepszy serial potrafi się zepsuć, a my możemy nie zauważyć, że idealny moment na rozstanie minął. Smutna to prawda, ale… seriale bardzo często są emitowane za długo. Kiedy serial trwa 10 lat, to chyba znak, że coś jest nie tak. My jednak lubimy często kurczowo się ich trzymać, mając w pamięci stare dobre czasy, kiedy ulubione show dopiero się zaczynało.

6. True Blood (2008 - 2014)

"True Blood", serial o wampirach, który HBO emitowało w idealnym momencie – kiedy różnej maści „Edwardy” wyłaniały się z każdego rogu półek sklepowych, atakując umysły biednych nastolatek. Niestety HBO zmarnowało potencjał serii przez dokoptywanie kolejnych postaci, ciągnięcia zbyt wielu wątków, zmieniając seksowny festiwal kampu w żenującą komedię romantyczną. Cierpienia widzów (oraz Sookie Stackhouse) mogły się skończyć dużo wcześniej, ale nie, po co? Siódmy sezon przed nami, na szczęście już ostatni.

5. Scrubs (2001 – 2010)

Sitcomy jak "Scrubs" (Hoży Doktorzy) nie mogą trwać tak długo! W pewnym momencie, zamiast śmiać z gagów (które kiedyś faktycznie były śmieszne), zastanawiałem się o co w tym wszystkim chodzi? Nagle wiedza o tym kto jest z kim i dlaczego, stała się ważniejsza od celu, jaki przyświeca sitcomom – śmieszeniu. Najgorsze jednak było to, że ABC zmarnowało okazję na zakończenie serii w (powiedzmy) odpowiednim momencie. "Scrubs" trwało za długo, ale gdy wydawało się, że sezon 8 miał być ostatnim… wyświetlono kolejny, 9 sezon, który wprowadzał nowych bohaterów. Absurd.

4. Różowe lata 70-te (1998 – 2006)

"Różowe lata 70-te" oferowały niesamowitą podróż do czasów, kiedy jeżdżenie na wrotkach z wielkimi słuchawkami na uszach było w porządku (a przynajmniej bardziej niż teraz), a disco słuchało się nawet przy obiedzie. Krótkie odcinki serialu napakowane humorem, barwne kreacje bohaterów oraz lekki klimat przyciągały do "Różówych lat 70-tych" rzesze widzów. To właśnie ten serial wypromował takie gwiazdy jak Ashton Kutcher czy Mila Kunis i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że twórcy show postanowili je kontynuować po odejściu Kutchera oraz Tophera Grace’a. Ci dwaj pojawili się jeszcze na finał serii, ale było to już tylko wołanie zza grobu.

3. Dexter (2006 – 2013)

W 2006 roku Showtime stworzyło jednego z najlepszych bohaterów w historii telewizji – Dextera. Nasz ulubiony seryjny morderca zabijał sprawnie przez pierwsze 4 sezony, później… sprawy zaczęły się komplikować. "Dexter" tracił na jakości do samego końca, a finał serii był tego najlepszym przykładem.

2. Jak Poznałem Waszą Matkę (2005 – 2014)

Już tyle razy biadoliłem na ten serial, ale to wszystko dlatego, że ja po prostu uwielbiałem paczkę Teda Mosby’ego. Początki serialu zawsze mi się będą dobrze kojarzyć (przywołując miłe chwile z przeszłości), dlatego łatwo było mi zauważyć, że w pewnym momencie "Jak Poznałem Waszą Matkę" straciło to „coś”. Tę magię romantycznej historii poznania kobiety, którą się kocha przez całe życie, przeżywając po drodze mnóstwo zabawnych przygód z przyjaciółmi. Piękny koncept serialu został jednak brutalnie zamordowany przez strach CBS przed zakończeniem, tak dobrze oglądającego się serialu. W pewnym momencie było widać gołym okiem, że twórcy nie mieli już nawet pomysłów na kolejne odcinki, smutnie się to oglądało…

1. Seria Dragon Ball (1986 – 1997)

REKLAMA

Wszyscy fani "Dragon Balla" dobrze wiedzą, że ten kultowy serial animowany powinien się skończyć na serii "Dragon Ball Z". "Dragon Ball GT" było kompletnie niepotrzebną kontynuacją, która jedynie reanimowała dawno zmarłego nieboszczyka. Pierwsze seria "Dragon Ball" była świetna, "Dragon Ball Z" genialne, a GT? - Niczym więcej prócz zmarnowaniem legendy dzieciństwa. Mimo, że seria GT wyglądała wizualnie najładniej, to pod względem fabularnym była parodią pierwszego "Dragon Balla".

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA