Into The Dead – najlepszy endless runner w końcu na Windows Phone!

W odróżnieniu od moich sugestii, w co naprawdę warto zagrać na Windows Phone, tym razem, zdaje się po raz pierwszy w historii sPlay.pl, opisuję produkcję płatną, która w dodatku nie posiada darmowej wersji testowej. Mimo tego, kiedy tylko zobaczyłem Into the Dead w sklepie Windows Phone, bez żadnego zastanowienia wcisnąłem przycisk zakupu, będąc pod szerszym wrażeniem, ile czołowych produkcji z Androida spłynęło w ostatnim czasie do systemu operacyjnego od Microsoftu.

Dlaczego tak bardzo cieszę się z powodu obecności gry, która w zasadzie niczym nie różni się od dziesiątek, o ile nie setek tytułów wzorowanych na Temple Run? Ponieważ Into the Dead jest samą śmietanką wśród produkcji tego typu. Proponowana przeze mnie gra jest idealnym połączeniem gatunku, który w niesłychany sposób wyewoluował na smartfonach i tabletach oraz horroru, a raczej otoczki grozy, bowiem dzisiaj już niemal nic nie jest w stanie przestraszyć wytrawnego gracza (wyjątek od tej reguły stanowi wciąż jeszcze świeży Outlast, o którym możecie przeczytać w tym miejscu).

Czym jest „endless runner”? To model rozgrywki opierający się na nieustannym biegu przed siebie. Rolą gracza jest omijanie różnego rodzaju przeszkód, przeważnie uciekając im na boki, przeskakując je bądź czołgając się pod nimi. Ogólna zasada jest jedna – postać gracza nie może się zatrzymać, lecz jedynie biec przed siebie. Im dłużej trwać będzie sprint, im większą odległość pokona awatar posiadacza smarttfona, tym wyższy wynik końcowy. Oczywiście licznik metrów zatrzymuje się po kolizji z przeszkodą, którą wraz z kolejnymi odcinkami niekończącej się trasy jest jedynie więcej i więcej.

Gier tego typu jest cała masa, co by jedynie wymienić najlepsze darmowe pośród nich, dostępne na Windows Phone – Subway Surfers, Minion Rush, Temple Run oraz Temple Run 2 czy Rail Rush. Into the Dead dołącza do tego mobilnego panteonu, po raz pierwszy wnosząc w gatunek czerń i mrok horroru, przeszkody pokroju kolców, dziur, desek czy głazów zamieniając na żywe trupy.

Dlaczego postać gracza biegnie w kierunku zombie? Nie mam pojęcia. To jednak nie przeszkadza, ponieważ sam model zabawy jest po prostu świetny. Rolą gracza jest nie tylko omijać kolejne gnijące ciała, ale równocześnie ustrzelić jak najwięcej z nich, za pomocą broni, które można złapać w biegu. Do tego każdy zombie obok którego przebiegniemy zbyt blisko, ale nie na tyle, aby nas złapał, nieco wytrąca nas z równowagi, co z perspektywy pierwszej osoby podczas gry daje kapitalny efekt.

Kapitalna jest również grafika. Nie za sprawą ciężkiej pracy twórców, ale ich sprytu. Za pomocą prostych sztuczek wizualnych Into the Dead wygląda świetnie, jednocześnie będąc bardzo oszczędną w formie. Aplikacja prezentuje się naprawdę dobrze, w mroku i cieniu ukrywając wszelkie niedoskonałości.

Za grę zapłaciłem nieco ponad 3 PLN i nie żałuję ani grosza. Jeżeli lubicie tego typu produkcje, natomiast klimat grozy nie jest Wam obcy, to obowiązkowa produkcja właśnie dla Was. Naprawdę długo na nią czekałem. Świetny początek nowego roku dla graczy z Windows Phone w kieszeni.

Into the Dead w sklepie Windows Phone