REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Cloudberry Kingdom. Sprawdź jak ugotować swój mózg. To nie boli!

Prosty sposób aby wykoślawić sobie mózg i wypaczyć umysł nazywa się Cloudberry Kingdom. To niezwyczajna, dwuwymiarowa platformówka. Na czym polega jej wyjątkowość?

08.08.2013
13:37
Cloudberry Kingdom. Sprawdź jak ugotować swój mózg. To nie boli!
REKLAMA
REKLAMA

Cloudberry jest projektem, który powstał ze środków zebranych za pomocą Kickstartera i zarazem pierwszą grą studia Pwnee. To gracze dali kasę na tę produkcję bo przekonała ich wizja pomysłodawców. Idea była prosta - specjalny algorytm, sztuczna inteligencja, generuje poziomy, które przemierza zawodnik.

Czym użytkownik jest lepszy, tym trudniejsze wyzwania go czekają, aż do czasu, gdy szara masa pod kopułką zaczynie się gotować. Oczywiście najtrudniejsze w takim pomyśle było zbalansowanie poziomu trudności w taki sposób, aby rzeczywiście odpowiadał umiejętnościom gracza i nie był za wysoki. To się udało.

Wkurzona wersja Rumcajsa, niejaki Bob, musi uratować księżniczkę i mistyczny Orb z łap złego Kobblera. Scenariusz nie ma większego znaczenia bo prawdziwe wyzwanie to najróżniejsze instalacje, których bez problemu można by użyć w kolejnej odsłonie Piły. Niekiedy ilość wygenerowanych przez komputer przeszkód jest tak duża, że właściwie nie widać nic poza nimi, ale w tym szaleństwie jest metoda. Gra jest trudna, nie raz zatrzymuje gracza i zmusza do karnych prób zdobycia levelu, ale balans trudności jest na tyle dobry, że zawsze da się pójść dalej. Wystarczy odrobina determinacji.

W Pwnee stworzyli frankensteina?

Od czasu prehistorycznego Super Froga i nieśmiertelnego Donkey Konga mam słabość do dwuwymiarowych platfomówek, dlatego idea gry, która nigdy się nie nudzi bo za każdym razem poziomy są inne, bardzo mi się spodobała. Niestety to nie działa aż tak dobrze. Przede wszystkim S.I. korzysta ze skończonej ilość obiektów (utrudnień), a więc wcześniej czy później muszą się spowszechnieć i znudzić.

Po drugie losowo generowane plansze są w jakiś sposób uboższe, mechaniczne, brakuje im chyba tego ludzkiego pierwiastka, przemyślności żywego umysłu i wrodzonej złośliwości autorów gier w rodzaju Super Meat Boy. Panowie z Pwnee stworzyli zdehumanizowanego potwora. Okej, oczywiście przesadzam, ale mechaniczność gry po prostu się czuje i nic tego nie zmieni.

Cloudberry Kingdom ma kilka trybów rozgrywki, w których S.I. Jest bardziej lub mniej eksponowane, natomiast dla graczy lubiących popykać z przyjaciółmi do wzięcia jest bardzo fajne multi. Chodzi o pomysł połączenia awatarów graczy (do czterech) elastyczną liną, która ogranicza ich ruchy i zmusza do współdziałania. W tym trybie zabawy trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale i o innych. Proszę, jaka wspaniała idea braterstwa i współpracy.

REKLAMA

Cloudberry Kingdom jest dobre w niewielkiej dawce i niezbyt często, wówczas smakuje całkiem nieźle. To oczywiście tylko dwuwymiarowy platformer ale ładny wizualny, dopracowany i rzeczywiście grywalny, o ile ktoś lubi taką rozrywkę. Na upały nie polecam ale wieczorową porą, dla czystego relaksu, czemu nie?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA