Długi weekend majowy z filmami VOD

Co się stanie, kiedy SWAT wkroczy do bloku kartelu narkotykowego? Oznacza to ogromną rozpierduchę. Film przeszedłby bez echa, gdyby były w nim jedynie strzelaniny. Szybko wyparowują wszystkie spluwy (to się nazywa magia kina), a prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy oglądamy walkę wręcz – soczystą i przepełnioną efektownymi sekwencjami. Postacie zresztą czasami korzystają z tego, co nawinie im się pod rękę – szafki stają się tu nie tylko ładnymi meblami. Potrzebujecie filmowej dawki adrenaliny? Koniecznie obejrzyjcie „Raid”.

Inne warte obejrzenia: Adrenalina, Krwawy ring

Polecam „Toy Story” nie tylko ze względu na sentyment. Nadal jest to bowiem piękna animacja z oryginalnymi postaciami. I nie tak mocno obliczona na zysk jak dzisiejsze filmy dla najmłodszych. Ciągle urzekają Chudy, Buzz, Pan Bulwa czy strachliwy Rex. W żadnej innej animacji nie znajdziemy tak oryginalnej i zabawnej ekipy. Dzięki niej, ciekawej akcji i humorowi mamy do czynienia z filmem ponadczasowym i bawiącym całe pokolenia.

Inne warte obejrzenia: Toy Story 2, Toy Story 3, Frankenweenie, Potwory i spółka, Gdzie jest Nemo?, WALL-E

Jenny i Steve zaplanowali sobie weekend poza miastem. Niestety, nie był im dany odpoczynek. Obojgu przeszkadzają bowiem niewychowane nastolatki i, co gorsza, w pewnym momencie dochodzi do konfrontacji między nimi a Stevem, w efekcie czego zakochani zmuszeni są do ucieczki. Sugestywne sceny przemocy w wykonaniu okropnej bandy szybko dają nam do zrozumienia, że para dorosłych ludzi naprawdę ma kłopoty. Nie brakuje tu naturalistycznej przemocy i suspensu, bo autor znakomicie buduje napięcie. Macie ochotę na mocny, realistyczny horror? W takim razie „Eden Lake” stanowi doskonałą propozycję.

Inne warte obejrzenia: [Rec], Labirynt fauna, Sierociniec, Słodkich snów, Kobieta w czerni

Oryginalna czarna komedia kryminalna z... psychopatami. Zobaczymy w niej Christophera Walkena kradnącego psy, Colina Farrella w roli pozbawionego weny pisarza lub Sama Rockwella jako indywiduum wymagające głębszej analizy. Największa siła produkcji tkwi w zabawnych dialogach i jego absurdalnym charakterze. Nic nie jest tu bowiem normalne, przed czym zresztą ostrzega sam tytuł. Bezlitosny gangster rozczulający się na widok swojego pieska to jedna z najmniej kuriozalnych sytuacji.

Inne warte obejrzenia: Dzień świra, Kiler, Kiler-ów 2-óch, Starsky i Hutch, Zakochani w Rzymie

„Somewhere” to nietypowe kino, pokazujące ciemną stronę bycia sławnym aktorem. Fabuła jest opowiadana poprzez obrazy, czasami połączone z muzyką, gdzie dialogi schodzą na ostatni plan. W efekcie produkcja zawiera większą dawkę emocjonalną. Ciekawy okazuje się sam początek, kiedy słynny aktor patrzy na dwie tancerki wykonujące dla niego w hotelowym pokoju zmysłowy taniec erotyczny i… prawie zasypia. Scena ta kontrastuje z inną, gdy ten sam gwiazdor z podziwem i wzruszeniem w oczach ogląda taniec na lodzie swojej rzadko widywanej córki. Sofia Coppola, siłą rzeczy od najmłodszych lat wtłoczona w przemysł filmowy i doskonale znająca jego wszystkie – jasne i ciemne – strony, tworzy przejmujące i urzekające formułą dzieło.

Inne warte obejrzenia: Fish tank, Wszyscy mają się dobrze, Zły dotyk

Science fiction w takim stylu, jaki lubię – ze skromnymi efektami, ale stawiające przede wszystkim na ciekawą historię. Kilkoro zupełnie obcych sobie ludzi zostaje zamkniętych w dziwnej, pełnej pułapek konstrukcji, a z godziny na godzinę ich sytuacja robi się coraz gorsza. Moc filmu została oparta na tajemnicy, stopniowym odsłanianiu kart i, co coraz rzadsze w kinie z tego gatunku, metaforycznym charakterze fabuły. Tym kameralnym dziełem zadebiutował Vincenzo Natali („Zakochany Paryż”, „Istota”), tworząc jedną z ciekawszych pozycji science fiction. Udowadnia ona, że dobry pomysł zastąpi ogromne pieniądze.

Inne warte obejrzenia: Atlas chmur, Equilibrium, Istota, Strefa X