REKLAMA

Wideo Call of Duty: Modern Warfare miało zapowiadać nowego operatora. Wtem - battle royale!

To miał być krótki klip na otwarcie nowego sezonu rozgrywek w Call of Duty: Modern Warfare. Materiał był wyświetlany każdemu, kto zalogował się w grze po 11 lutego. Wtem wideo pokazujące nowego operatora zamienia się w coś, czego mało kto się spodziewał. Nie da się mocniej zasugerować trybu battle royale.

12.02.2020 20.01
Battle royale w Call of Duty: Modern Warfare już przesądzone
REKLAMA
REKLAMA

Drugi sezon naprawdę udanego Call of Duty: Modern Warfare to wiele dobroci dla każdego gracza. Darmowa zawartość dodana do strzelaniny to m.in. dwie nowe mapy dla klasycznych trybów wieloosobowych: kultowy Rust oraz Atlas Superstore. Miłośnicy większych starć 32v32 otrzymali zupełnie nowy obszar o nazwie Zhokov Boneyard, będący wielkim cmentarzyskiem samolotów. Fani pojedynków 2v2 i 3v3 ucieszą się na wieść, że Rust został dostosowany również do tego ciasnego, emocjonującego trybu.

Ciekawym dodatkiem jest nowy tryb Call of Duty League, w którym gracze mogą zagrać po sieci na turniejowych zasadach, tak jak profesjonaliści biorący udział w e-sportowych rozgrywkach. Do tego trzeba dodać dwie nowe bronie, a także obietnicę dodatkowych atrakcji już w trakcie trwania drugiego sezonu. Nim ten dobiegnie końca Modern Warfare zostanie poszerzone o kolejne dwie wieloosobowe mapy oraz jedną nową broń.

Twarzą drugiego sezonu w Call of Duty: Modern Warfare jest uwielbiany Ghost.

Ghost to nowy operator, którego Infinity Ward skryło za płatnym battle passem. Kupując karnet sezonowy możemy zdobyć 100 zróżnicowanych nagród, w tym właśnie wcześniej wspomnianego Ghosta (w dwóch wydaniach). Jeśli nie zechcemy zostawiać dodatkowych pieniędzy w Call of Duty: Modern Warfare, bezpłatna wersja battle passa pozwoli na zyskanie 20 nagród. Wiemy również, że w trakcie trwania sezonu gra zostanie poszerzona o dwóch kolejnych operatorów.

Biorąc pod uwagę, że Ghost znajduje się na wszystkich grafikach promocyjnych drugiego sezonu, nikogo nie zdziwił nowy film na otwarcie gry, uruchamiany każdemu, kto odpalił Call of Duty: Modern Warfare po 11 lutego 2019 r. Na materiale pojawia się zamaskowany operator z charakterystyczną czaszką, ale to sytuacja która dzieje się chwilę potem wywołała największe zaskoczenie i największą ekscytację pośród posiadaczy gry.

 class="wp-image-1086339"

Gdy ujęcie się oddala, widzimy wielki teatr wojny i żołnierzy skaczących z samolotu.

Czwórka wyskakujących żołnierzy to coś więcej niż tylko fragment militarnej operacji. To symbol. Cecha rozpoznawcza całego subgatunku battle royale, gdzie każda rozgrywka zaczyna się właśnie od powietrznego desantu. Grupa graczy najpierw wybiera miejsce lądowania, a następnie przeszukuje teren w poszukiwaniu broni, pancerzy oraz gadżetów potrzebnych do przetrwania na gigantycznym polu bitwy.

Infinity Ward w zasadzie pokazało nam na najnowszym klipie fragment rozgrywki battle royale. Możemy być więc przekonani, że kompletnie nowy moduł na pewno pojawi się w Modern Warfare. Świadczy o tym nie tylko film otwierający wewnątrz gry wideo, ale również przemodelowane menu główne. Tam obok kampanii dla jednego gracza, trybu wieloosobowego, trybu kooperacji i sklepu pojawiła się zupełnie nowa, wciąż tajna i niedostępna zakładka. Dam sobie rękę odciąć, że właśnie w tym miejscu pojawi się nowy moduł.

 class="wp-image-1086345"

Do tego korzystając z trybu obserwatora można już podejrzeć mapę battle royale.

REKLAMA

Rozglądając się po nowej mapie Atlas Superstore za pomocą specjalnego trybu COD Carter można wydostać się poza centrum handlowe. Korzystając z maksymalnego oddalenia kamery, widać wtedy obiekty niskiej jakości składające się na wielką mapę, która wyciekła do Internetu. Znajdują się na niej tak charakterystyczne obiekty jak lotnisko, stadion sportowy, tama czy gułag. Wierząc plotkom, do gułagu będą trafiać wszyscy pokonani gracze, ale części z nich być może uda się ponownie wydostać na wolność.

Tak naprawdę najważniejszym pytaniem w kontekście modułu battle royale dla Modern Warfare nie jest już czy, ale kiedy. Gdyby Infinity Ward odpaliło zupełnie nowy moduł jeszcze w połowie drugiego sezonu, byłaby to gigantyczna wartość dodana. Z drugiej strony tak autonomiczny moduł może stanowić idealną reklamę kolejnego, trzeciego już sezonu rozgrywek, który wystartuje za dwa miesiące.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA