REKLAMA

Nadchodzi iPhone bez złącza Lightning. Bez USB-C. Bez jakiegokolwiek portu

Według cieszącego się dużym autorytetem analityka już w 2021 r. na rynku pojawi się iPhone pozbawiony jakiegokolwiek złącza. Wszystko, w tym ładowanie akumulatora, ma być wyłącznie bezprzewodowe.

06.12.2019 08.55
Facebook uruchamia aparat w tle.
REKLAMA
REKLAMA

iPhone 7 wprowadził do linii telefonów Apple’a bardzo kontrowersyjną zmianę. To właśnie od tego modelu producent tych telefonów przestał uwzględniać w ich konstrukcji złącze 3,5 mm jack. Apple oczekiwał, że wszyscy przesiądą się na słuchawki bezprzewodowe – a maruderzy będą musieli stosować przejściówki do złącza Lightning.

Ów iPhone 7 był jednak dopiero początkiem drogi. Ming-Chu Kuo, analityk który już nieraz udowodnił wiarygodność swoich badań, zapowiada kolejną rewolucję, przewidzianą na 2021 r. To właśnie w tym roku Apple ma wydać na rynek prawdziwie bezprzewodowego iPhone’a.

Wygląda na to, że nie doczekamy się nigdy portu USB-C w iPhone’ach

Jest wątpliwe by przyszłoroczne modele zawierały złącze USB-C zamiast stosowanego aktualnie Lightning. Niektórzy analitycy spodziewali się, że Apple w końcu porzuci własnościowe złącze na rzecz uniwersalnego – wszak już to zrobił w iPadzie Pro. Jeżeli cytowany przez MacRumors analityk ma rację, Apple od razu przejdzie do kolejnego etapu w ewolucji.

REKLAMA

Bezprzewodowe ładowanie bez wątpienia ma swoje zalety. Użytkownicy telefonów obsługujących tę formę ładowania wiedzą jednak, że nie jest ona idealna. Jest niemal zawsze wolniejsza od ładowania przewodowego, na dodatek telefonu przecież nie przytwierdzamy do bezprzewodowej ładowarki – co nie jest problemem gdy ładujemy go w domu, ale wyobraźmy sobie sytuację, w której chowamy telefon do plecaka z powerbankiem.

Możemy jednak prawdopodobnie założyć, że nie wszystkie nowe iPhone’y w 2021 r. będą pozbawione złącza Lightning. W przyszłym roku telefon Apple’a ma się pojawić w sprzedaży aż w czterech odmianach. Jest niemal pewne, że oferta będzie równie zróżnicowana i w 2021 r. Jestem przekonany, że przynajmniej jeden z telefonów nadal będzie sprzedawany z tradycyjnym złączem do ładowania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA