REKLAMA

Wzorcowy, czyli najlepszy? 15-calowy Microsoft Surface Laptop 3 – recenzja

Sztandarowy notebook Microsoftu niby ma reprezentować wszystko co najlepsze w świecie komputerów z Windowsem 10. Niestety, misja ta nie została spełniona. Odnoszę jednak wrażenie, że i zamiar był zupełnie inny.

20.12.2019 17.51
15-calowy surface laptop 3 recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Laptop od samego początku pasował do linii produktowej Surface jak pięść do nosa. Sprzęty Microsoftu miały reprezentować innowacyjność i nowe pomysły na rozruszanie skostniałego rynku PC. Tymczasem Surface Laptop okazał się najzwyklejszym pecetem. Z dywanikiem z Alcantary, wyświetlaczem o proporcjach 3:2 i Windowsem 10 S – żadna z tych cech nie jest przesadnie innowacyjna.

Komputer ten po części powstał jako odpowiedź na popyt ze strony firmowych klientów Microsoftu. Chcieli od twórców Windowsa prostego, zwykłego komputera, którego będą mogli wpisać na ten sam rachunek, co Office’a 365 czy pozostałe Surface’y. 15-calowy Surface Laptop 3 z bieżącego roku ma jednak ze światem biznesu niewiele wspólnego. To wręcz najbardziej konsumencki PC w ofercie firmy. I nie, proszę, nie przypominajcie mi o koszmarnym Surface Go. Uznajmy, że ten tablet nigdy nie powstał.

Wszystkie recenzje, jakie czytaliście na temat Surface Laptop 3, są nieaktualne i wprowadzają w błąd. Bardzo mi przykro.

W powyższym stwierdzeniu nie chodzi mi absolutnie o kwestionowanie rzetelności moich kolegów i koleżanek po fachu – których pracę bardzo szanuję – czy o budowanie z mojej strony większego autorytetu. Testy Surface Laptopa 3 były bowiem przygodą pełną wrażeń i niespodziewanych zwrotów akcji. Z perspektywy czasu wiem już z czego to wynika: Microsoft za wcześnie rozesłał sprzęt do testów i do sklepów. Pozwólcie, że wyjaśnię.

Surface Laptop 3 trafił do mnie jako do jednego z pierwszych pismaków w Polsce i z niewielkim opóźnieniem względem amerykańskich redakcji. Mimo tego dopiero teraz zyskałem przekonanie, że w końcu testowałem produkt finalny. Komputer otrzymałem w połowie października. Mamy grudzień.

Laptop 3 z początku działał u mnie tak źle, że wypożyczający mi sprzęt Microsoft Polska postanowił po czasie wymienić mi go na drugi egzemplarz (co pomogło, choć nie we wszystkim), uznając ten za wadliwy. Komputer kręcił wentylatorami jak szalony, nie oferując przy tym ani wysokiej wydajności, ani długiego czasu pracy na akumulatorze. Nie pracował też stabilnie, a łączność Bluetooth znikała co kilka minut, co zmusiło mnie do korzystania z przewodowej myszki. Dramat.

Musicie mi wybaczyć jakość powyższego nagrania z telefonu: chciałem nim tylko pokazać kolegom i koleżankom z zespołu Spider’s Web jak ten złom działa. Syk wentylatorów był wręcz nie do zniesienia, a komputer w tym czasie nie robił nic zajmującego. Planowałem uwiecznić to bardziej profesjonalnie, ale…

…no właśnie. Po czasie w usłudze Windows Update zaczęły pojawiać się aktualizacje oprogramowania układowego. Czasami nawet raz na kilka dni. Komputer przy tym często wariował, jakby Microsoft eksperymentował z ustawieniami sterowników. Bywało różnie, dziwnie i poniekąd zabawnie. Dziś jednak to zupełnie nie to samo urządzenie, z którym zaczynałem pracę. Choć wygląda tak samo.

Wybaczcie ten długi wstęp, który ma tylko pośredni związek z recenzją, ale z czymś takim spotkałem się po raz pierwszy. Plus zachęcam kolegów i koleżanki do fachu do ponownego przyjrzenia się Laptopowi 3. Będziecie zdziwieni.

Zacznijmy od cech zewnętrznych. Te i tak nie zależą od oprogramowania.

15-calowy surface laptop 3 recenzja class="wp-image-1059958"

15-calowy Surface Laptop 3 różni się od swoich mniejszych braci nie tylko rozmiarem. Palmresty komputera nie są już pokryte Alcantarą, co mnie akurat bardzo cieszy. Wiem że ten rodzaj wykończenia ma wielu fanów, ja jednak cierpię na krępującą przypadłość, jaką jest silne pocenie się rąk. Mimo tego korzystałem niegdyś z alcantarowej Type Cover do Surface’a Pro. Obchodziłem się z nią jak z jajkiem, myjąc dłonie przynajmniej co godzinę. Nie pomogło. Klawiatura jest nie do odczyszczenia, wygląda obrzydliwie.

Nie każdemu pocą się ręce, na dodatek tegoroczne Surface’y mają ponoć bardziej odporny na zabrudzenia i łatwiejszy w czyszczeniu gatunek Alcantary. Na szczęście we wszystkich Surface Laptopach 3 jest opcjonalna, a w 15-calowej wersji po prostu jej nie ma. Aluminiowej obudowie brudne ręce niestraszne, do czyszczenia wystarczy kawałek szmatki.

Sam komputer jest bardzo lekki, mimo swojego rozmiaru. Ma masę 1,54 kg i mierzy 339,5 x 224 x 14,69 mm. Ma więc niezwykle korzystną relację masy do objętości, na dodatek jest świetnie wyważony. Nie jest jednak idealny: znajdziemy w nim złącze Surface Connect, USB-C, USB 3.0, audio jack i… koniec. To przecież 15-calowy sprzęt, miejsca nie brakuje. Złącz jest stanowczo za mało.

Klawiatura? Jak zawsze u Microsoftu.

Odkąd pamiętam, nawet najwięksi hejterzy Microsoftu, którzy uznają tylko garażowe wersje otwartego Linuxa i którzy gardzą komercyjnym oprogramowaniem, powtarzali ale myszki i klawiatury Microsoftu to ty szanuj. I faktycznie, gigant z Redmond od dekad produkuje jedne z najlepszych urządzeń sterujących do pecetów. Wiedzą o tym wszyscy użytkownicy komputerów Surface. Nie inaczej jest z Surface Laptopem 3.

15-calowy surface laptop 3 recenzja class="wp-image-1059964"

Klawiatura jest cicha, o twardym, choć odczuwalnym skoku, doskonale się na niej pisze. Przyciski są idealnego kształtu i o idealnym rozmieszczeniu, nauka bezwzrokowego pisania zajmuje raptem chwilę. Towarzyszy jej rewelacyjny, przyjemny w dotyku, czuły, obsługujący gesty i pokaźnych rozmiarów gładzik.

Największym wyróżnikiem Surface Laptopa 3 jest jego wyświetlacz.

Nie ma, powtarzam, nie ma lepszych proporcji wyświetlacza do pracy biurowej niż 3:2. Zapewniają one maksymalną powierzchnię roboczą przy zachowaniu wygody pracy wielozadaniowej z oknami programów układanymi obok siebie. Niestety, takie wyświetlacze z uwagi na większą powierzchnię są też droższe od klasycznych 16:10 i 16:9. Tylko Huawei poszedł za przykładem Microsoftu i zaczął je stosować w swoich komputerach.

To sprawia, że Surface Laptop 3 jest jeszcze bardziej wyjątkowy. Na szczęście nie tylko przestrzeń robocza należy do atutów jego wyświetlacza. Pracuje on w rozdzielczości 2496 x 1664 piksele, jest jasny i nasycony, z możliwością kalibracji do zastosowań graficznych. Sprawdzi się doskonale zarówno z Wordem i Excelem, jak i Photoshopem i Netflixem. Porządne wyświetlacze to znak rozpoznawczy linii Surface, a Laptop 3 tu w żadnym razie nie odstaje.

Wydajność? Jest nietypowo. Tak jak nietypowy jest procesor Surface Laptopa 3.

15-calowy Surface Laptop 3 zawiera w sobie zbudowany na zamówienie procesor, którego nie znajdziemy w żadnym innym komputerze. To chip z rodziny Ryzen zbudowany w oparciu o architekturę Zen+. To czterordzeniowy, ośmiowątkowy układ taktowany z bazową częstotliwością 2,1 GHz, z możliwością podbicia taktowania do 3,7 GHz w razie potrzeby. Zawarte jest też w nim całkiem mocne GPU: Radeon Vega 9 1300 MHz. Rezultat? Dość nietypowy.

15-calowy surface laptop 3 recenzja class="wp-image-1059967"

Sam Ryzen jako CPU niestety nie zapewnia żadnej odczuwalnej korzyści nad standardowymi układami Core od Intela. W syntetycznych benchmarkach osiąga wręcz nieco gorsze rezultaty od odpowiadających mu układów konkurenta. Choć sam komputer jest bardzo responsywny, co przypisuję szybkiemu  SSD. Podejrzewam, że Surface Laptop 3 z układem Intela sprawuje się lepiej. Atutem tego układu jest jednak zintegrowane GPU.

Umieszczenie Vegi w tym samym SoC co CPU zapewniło Laptopowi 3 wyższą sprawność termiczną, a więc w teorii powinien zużywać mniej prądu i być łatwiejszy do schłodzenia. A wspomniane GPU znacząco usprawnia pracę z aplikacjami wykorzystującymi akcelerację graficzną. Obróbka zdjęć na Laptopie 3 to czysta przyjemność. Odtwarzanie nawet nieskompresowanych materiałów wideo w 4K przy 60 klatkach na sekundę to żaden problem dla tego sprzętu (choć zupełnie sobie z tym nie radził przed wspomnianymi we wstępie aktualizacjami). Nawet te prostsze gry (sprawdziłem Fortnite’a i Apex Legends) działają bardzo przyzwoicie: na średnich detalach w 60 klatkach na sekundę.

Czas pracy na akumulatorze i kultura pracy.

Tu rzeczone aktualizacje zmieniły najwięcej. Otrzymany komputer do testów w październiku rzadko kiedy zapewniał mi dłuższy niż bardzo przeciętny, 6,5-godzinny czas pracy na akumulatorze. Dziś, wykorzystując do pracy Edge’a, Worda, Lightrooma, Slacka i kilku mniejszych apek, z ustawieniem automatycznej jasności i włączoną łącznością bezprzewodową, spokojnie dobijam do dziewięciu godzin, a nawet ponad.

15-calowy surface laptop 3 recenzja class="wp-image-1059970"

Nie jest to idealny wynik, ale nie zapominajmy, że pod maską znajdują się całkiem solidne CPU i GPU, a także zasilany jest jasny, 15-calowy wyświetlacz 3:2 o dużej rozdzielczości. Na dodatek od czasu zastosowania rzeczonych aktualizacji Surface Laptop 3 niemal umilkł. Czasem nieśmiało i bardzo po cichutku włączy swój wentylator, a na pełne obroty wchodzi tylko podczas renderowania wideo czy zabawy z grą wideo.

Czy 15-calowy Surface Laptop 3 jest najlepszym laptopem na rynku?

Przyszedł czas na podsumowanie. Czy komputer od twórców Windowsa 10 jest najlepszym komputerem z Windowsem 10 na rynku? Odpowiedź na to pytanie brzmi: niestety nie. Nie będę za nim tęsknił wracając do mojego prywatnego Matebooka X Pro. Komputer Huaweia bardziej spełnia moje oczekiwania: chociażby za sprawą większej liczby portów i ich rodzajów, jeszcze lepszego wyświetlacza i standardowego układu Intela, który – jak podpowiadają mi benchmarki – radzi sobie z typowymi zadaniami nieco sprawniej. A przecież nie jeden Matebook na rynku.

Tyle że 15-calowy Surface Laptop 3 chyba nie miał być najlepszym komputerem na rynku, a najbardziej uniwersalnym. Wersja z układem Ryzen 5 3580U, 8 GB RAM i 128 GB pamięci kosztuje 5310 zł. Droższe konfiguracje (można dopłacić do 16 GB RAM, do 512 GB pamięci i do Ryzena 7 3780U) mają gorszą relację ceny do możliwości, topowa to wydatek aż 9140 zł. Skupmy się jednak na najtańszym modelu. Jego specyfikacja z powodzeniem wystarczy do wszystkich typowych konsumenckich zastosowań laptopa – i to z zapasem. Przyzwoity CPU poradzi sobie bez problemu z aplikacjami webowymi i biurowymi, a towarzyszące mu GPU zapewni odpowiednią dopałkę do obróbki zdjęć i konsumpcji multimediów. Nawet idzie na tym pograć.

15-calowy surface laptop 3 recenzja class="wp-image-1059976"

I właśnie w tej konfiguracji uznaję ten komputer za szczególnie godny polecenia. Za 5310 zł kupimy sobie idealny PC klasy premium do domu, czy dziecku do szkoły albo na studia. Jest śliczny, cichutki i – jak na swój rozmiar – leciutki. Oferuje doskonały wyświetlacz, z którym mogą się równać tylko te montowane w komputerach Huaweia. To wszystko uzupełnia doskonała klawiatura, świetny gładzik i solidna obudowa. A także wzorowa opieka serwisowa Microsoftu, o której skuteczności rozwiązywania problemów przekonałem się na własnej skórze. To jeden z najbardziej uniwersalnych komputerów na rynku z gwarancją, że będzie on na bieżąco w sposób programowy ulepszany.

I właśnie z tego powodu zamierzam go kupić - nawet zacząłem odkładać na niego pieniądze. Nie dla siebie, a dla mojej mamy, której pogarszający się wzrok wymusza na nas kupno większego komputera, niż posiada. Nie chcę go ja, ponieważ mam bardziej konkretne potrzeby – a Dell, HP i Huawei mają w ofercie komputery, które je lepiej realizują. Surface Laptop 3 jest jednak do bólu uniwersalny. To dobrze.

Był projektowany, by znaleźć złoty środek pomiędzy wydajnością, czasem pracy na akumulatorze, lekkością, jakością wykończenia i kulturą pracy. W efekcie w żadnej z kategorii nie bryluje, może poza wyświetlaczem i klawiaturą. Znajdziemy na rynku dłużej pracujące komputery, szybsze czy lżejsze. Ze świecą szukać jednak takiego, który stanowi tak dobry kompromis między wszystkimi możliwymi cechami. W niczym nie jest najlepszy, rozpatrując każdą z jego cech z osobna. Ale oceniając go jako całość, jest w zasadzie niepowtarzalny.

To prawdopodobnie najbardziej uniwersalny komputer przenośny na rynku.

REKLAMA

Właśnie dlatego będzie idealny dla mojej mamy, która nie zna się na tyle na komputerach, by wiedzieć konkretnie, czego chce. Kupując jej 15-calowego Surface Laptopa 3 wiem jednak, że niezależnie od postawionego przed nim zadania, Surface Laptop 3 mu podoła. A przy czym będzie cieszył wzrok eleganckim wzornictwem, zapewni ciszę, łatwość przenoszenia, przyjemność, wygodę pisania i rozsądny czas pracy na akumulatorze. I ogromny, czytelny wyświetlacz.

I chyba właśnie dla takiego klienta ten sprzęt jest skierowany. W żadnym razie nie przeciera nowych szlaków, a w kwestii innowacyjności wręcz rozczarowuje. Surface Laptop 3 nie zmieni rynku laptopów z Windowsem. Stanowi jednak najbezpieczniejszy, najbardziej uniwersalny wybór, w którym jakość nie stanowi części kompromisu. To inny wniosek, niż się spodziewałem, zanim pożyczyłem ten sprzęt do testów. Może mniej ekscytujący, ale nie wiem, czy nie bardziej cenny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA