Samsung pokazał Exynosa 990. Ten procesor wiele mówi o nowych smartfonach Galaxy

Samsung nieustannie rozwija swoją linię procesorów Exynos, chcąc w przyszłości być w pełni samowystarczalnym producentem telefonów. Efekty bywają różne: Exynosy są cenione przez ekspertów, a mimo tego wersja telefonu Galaxy S10 na rynek amerykański – z układem Snapdragon zamiast Exynosa – pracuje szybciej, oszczędniej dla akumulatora i robi ciut lepsze zdjęcia.

Nowości w samym układzie scalonym mówią wiele o przyszłych telefonach Samsunga. Bo przecież skoro układ scalony zawiera moduł do danego celu, to z pewnością odpowiadająca mu funkcja pojawi się w przyszłych telefonach firmy.

To jednak nie do końca oznacza, że nie pojawią się na rynku telefony z Exynosem 990, które nie obsługują sieci 5G. Samsung w razie potrzeby może zapewnić też osobny układ, jakim jest Exynos Modem 5123. Prawdopodobnie nie jest to jednak najoptymalniejsze z rozwiązań.

Sam procesor zapowiada się jednak świetnie. Jest wykonany w 7-nanometrowym procesie technologicznym i zawiera w sobie układ graficzny Malu-G77, dzięki któremu wydajność nowego procesora i jego sprawność energetyczna mają być o 20 proc. lepsze względem układu poprzedniej generacji. Mamy też zaobserwować 20-procentowy wzrost wydajności samego CPU, który teraz składa się na dwa autorskie wysokowydajne rdzenie, dwa rdzenie Cortex-A77 i cztery energooszczędne rdzenie Cortex-A55.

Exynos obsługuje częstotliwość odświeżania wyświetlacza na poziomie 120 Hz, prawdopodobnie więc właśnie taki wyświetlacz będzie montowany w telefonach Galaxy S11 albo w Galaxy One, jeśli Samsung zmieni nazewnictwo. W układzie 990 znajdziemy też dwurdzeniowy koprocesor do akceleracji przeliczeń związanych ze sztuczną inteligencją.

Masowa produkcja Exynosa 990 i Exynos Modemu 5123 ma ruszyć jeszcze w tym roku.