REKLAMA

Sprawdziliśmy sieć 5G w Warszawie. Niemal gigabit bez kabli już działa - pierwsze wrażenia

Mieliśmy już okazję sprawdzić sieć nowej generacji w praktyce. Orange testuje 5G w Warszawie, a partnerem pomarańczowego operatora został Ericsson.

10.09.2019 16.20
orange 5g ericsson
REKLAMA
REKLAMA

Zanim sieć 5G w Polsce ruszy na dobre, minie jeszcze sporo czasu. Pierwsze komercyjne stacje bazowe Orange ruszą co prawda w przyszłym roku, ale to kwestia nie miesięcy, a lat, by naprawdę szybka bezprzewodowa transmisja danych stała się dostępna dla konsumentów poza wybranymi lokalizacjami w największych miastach.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000527"

Jak na razie nie zagospodarowano nawet częstotliwości.

Wiemy jedynie, że zostaną one przydzielone telekomom nie w ramach przetargu, a poprzez aukcję. Nie ustalono jednak jeszcze, w jaki sposób będzie przebiegać postępowanie oraz kto będzie mógł wziąć w nim udział. Orange przekonuje przy tym, że jeszcze przed rozpoczęciem licytacji należy zmienić normy PEM, bo bez tego nie ma mowy o budowie sieci 5G, która będzie faktycznie działać tak, jak powinna.

Mimo to polscy operatorzy telefonii komórkowej wraz z partnerami odpowiedzialnymi za infrastrukturę już teraz zbroją się przed nadchodzącą rewolucją. Jedną z firm testujących tę technologię jest Orange, który ogłosił dzisiaj uruchomienie testowej sieci nowej generacji we współpracy z firmą Ericsson. Dzięki temu sprawdziłem dziś samodzielnie, jak działa 5G, a obaj partnerzy zdradzali, jak się do tych testów przygotowywali.

Orange przypomniał też, jakie korzyści niesie 5G.

To jednak nic nowego, że wyższe przepustowości i niskie opóźnienia otworzą nam drogę do nowych możliwości. O szansie dla społeczeństwa, jaką jest sieć nowej generacji, mówił również dziś Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Polityk dodał, że oczywiście zdaje sobie sprawę, że w dyskusji na ten temat pojawi się kwestia zagrożeń, jakie niesie za sobą 5G, ale apelował, by mówić o nich powołując się na źródła naukowe.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000536"

Na spotkaniu pojawił się też Jean-Francois Fallacher, który podziękował ministrowi Markowi Zagórskiemu za obecność i zaanonsował wdrożenie próbnej sieci we współpracy z Ericssonem. Wykorzystał tę okazję, by pochwalić się dotychczasowymi dokonaniami. Zwrócił uwagę na to, że jego firma inwestuje 2 mld zł rocznie w rozwój sieci. Do tej pory głównie w światłowód, ale teraz pieniądze będą szły w dużej mierze na sieć mobilną.

5G w Orange - nowe informacje

Testy nowej sieci Orange rozpoczęły się już wcześniej w Gliwicach - wraz z Huawei - oraz w górzystym Zakopanem, gdzie 5G rozwijane jest wraz z Ericssonem. Teraz przyszła kolej na zatłoczoną Warszawę, również przy współpracy z Ericssonem, w nieco innej skali niż do tej pory. Na pierwszy ogień pójdzie 9 stacji bazowych i 25 sektorów na Ochocie i Powiślu.

Orange wykorzystuje na potrzeby testów sieci 5G blok 80 MHz na częstotliwości 3400-3480 MHz. Wspomniane pasmo w tym celu udostępnił operatorowi ustawodawca. Telekom chwali się, że to pierwszy w naszym kraju test na taką skalę „w prawdziwym życiu”, gdzie pojawią się występujące w miastach interferencje i na wyniki będzie mieć wpływ m.in. pogoda.

Mimo to warszawska sieć 5G od Orange ma osiągać w trakcie testów przepustowość do 900 Mbps.

Wyniki rejestrowany na testowym smartfonie Orange Neva Jet 5G, czyli de facto przebrandowanym telefonie ZTE Axon 10 Pro 5G, potrafiły zbliżyć się do tej granicy. W aplikacji SpeedTest udało mi się osiągnąć około 500 Mb/s stojąc przy budynku, na którego dachu zamontowano stacją bazową. Pod samą stacją bazową zasięg jest najsłabszy, dlatego nic dziwnego, że po drugiej stronie ulicy było to już około 800 Mb/s.

Stacja bazowa, z którą się łączyłem, pojawiła się pod adresem Wybrzeże Gdańskie 43 w Warszawie - zaraz nad restauracją Po Wiśle. Wybrano tę lokalizację, by zapewnić jak najlepszy zasięg spacerowiczom na promenadzie niedaleko warszawskiej Syrenki. SpeedTest co prawda nieco zwalniał w momencie, gdy sieć testowało kilka osób naraz, ale i tak download robi wrażenie. Upload przedmiotem testów nie był.

Jeśli chodzi o ping, to wynosił on około kilkunastu milisekund.

Po zmianie serwera, z którym łączył się SpeedTest, z umiejscowionego pod Warszawą na taki, który jest zlokalizowany w stolicy i należy do Orange, opóźnienie spadło z 18 ms w okolice 12 ms. Nadal nie jest to jedna milisekunda, którą w teorii można byłoby osiągnąć z wykorzystaniem pełnoprawnego 5G, ale i tak jak na sieć mobilną ten wynik robi wrażenie.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, ile transferu potrzebuje SpeedTest w sieci 5. generacji. Już po wykonaniu kilku pomiarów smartfon ostrzegł mnie, że zarejestrował zużycie na poziomie 2,5 GB. Po kilkunastu testach wykonywanych w różnych miejscach, wartość ta wzrosła do niemal 10 GB. Bez dwóch zdań operatorzy będą musieli zaktualizować swoje oferty.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000554"

Na to jednak jeszcze poczekamy.

Jak na razie operator wraz ze swoim partnerem testują sprzęt zamontowany na stacjach bazowych. Opowiedział o nim szerzej przedstawiciel firmy Ericsson, Krzysztof Sosnowski. Pokreślił, że jego pracodawca wdrażał sieć 5G jako pierwszy już na czterech kontynentach - w tym w Korei Południowej, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii oraz Australii i Oceanii.

Stacja bazowa, z której mogłem dzisiaj korzystać, jest dobrze widoczna z ulicy. W jej górnej części umieszczony został sprzęt, na którym działa istniejąca sieć komercyjna Orange. Aby uruchomić 5G, trzeba było zbudować coś dodatkowego nieco niżej, żeby nie wpływało na obecnych klientów. Ericsson tego wyzwania się podjął.

Jak została skonfigurowana stacja bazowa 5G?

Podstawą jest antena aktywna 5G działająca w paśmie od 3400 MHz do 3480 MHz. Oprócz tego konieczna była instalacja modułu radiowego LTE 2100 oraz anteny pasywnej LTE 2100 działających na częstotliwości o szerokości 5 MHz, ponieważ używany tam sprzęt nie był marki Ericsson. Oprócz tego na dach trafiły routery oraz basebandy 4G i 5G.

orange 5g ericsson stacja bazowa class="wp-image-1000578"

Ericsson jest przekonany, że Polska może stać się jedną z kolebek 5G w Europie. Nie tylko prowadzone są testy w porozumieniu z różnymi operatorami - firma uruchomiła już sieć 5. generacji na stadionie Legii w Warszawie dla Play - ale w naszym kraju znajdują się również centra badawczo-rozwojowe, a w Krakowie i Łodzi zatrudnionych jest przeszło 2 tys. inżynierów.

W naszym kraju produkuje się także komponenty niezbędne do działania sieci 5G - konkretnie w Tczewie.

Tak jak Ericsson zajmuje się sprzętem, tak Orange dba przy tym o to, by być gotowym na 5G. Co prawda operatora ograniczają nadal kwestia dostępu do częstotliwości oraz rygorystyczne normy PEM, ale urządzenia klienckie zaczęły pojawiać się na rynku, a telekom zadbał o odpowiednią modernizację sieci RAN i Core oraz poprawił transmisję i backhaul.

Stacja bazowa operatora, na której pojawiły się urządzenia dające dostęp do 5G, łączy się z siecią transmisyjną operatora z przepustowością 10 Gb/s. Telekom zauważa jednak, że sam swoimi działaniami sieci 5G nie wybuduje. Konieczne są nie tylko zmiany norm PEM - na przynajmniej takie, jak w innych krajach Unii Europejskiej.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000533"

Kluczowe jest udostępnienie odpowiednich pasm.

Na razie nie ma co liczyć na 700 MHz, bo najpierw muszą zwolnić je operatorzy telewizji, a zajmie to kilka lat. Wiemy jednak, że w Polsce sieć 5. generacji będzie działać z wykorzystaniem częstotliwości z zakresu 3400-3800 MHz. Zapewniają one odpowiedni zasięg i dobrą przepustowość. Sprawdzi się to w miastach i aglomeracjach, gdzie klienci są w ruchu.

Z kolei pasmo 26 GHz, które testowane jest w Zakopanem, nie nadaje się jako główny nośnik 5G. Z tej częstotliwości mogą korzystać stacje z małą mocą z dużym nasileniem ruchu ze względu na krótki zasięg wynoszący nawet jedynie kilkaset metrów. W miastach to się nie sprawdzi, ale będzie to mimo wszystko niezłe uzupełnienie pasma 3400-3600 MHz.

Stacja bazowa wykorzystująca 26 GHz może być zastępstwem światłowodu dla kilkunastu domów przy tej samej ulicy.

Trzeba też pamiętać, że sieć 5. generacji budowana jest dziś budowana w architektura non-standalone. Oznacza to, że przynajmniej z początku będzie współistnieć z siecią LTE. Dzięki temu nie tylko wdrożenie będzie łatwiejsze, ale też będzie można osiągnąć nawet wyższe transfery niż wspomniane wcześniej 900 Mb/s dzięki wykorzystania obu technologii jednocześnie.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000545"

W warunkach testowych Orange osiągnął transfery rzędu 996 Mb/s, a maksymalny zarejestrowany wynik to 1,189 Gb/s. Wykorzystane zostało do tego pasmo 3400-3480 (w ramach 5G) oraz 5 MHz w pasmie 2100 MHz (w ramach 4G). Przy wykorzystaniu pełnych 100 MHz zamiast 80 MHz w paśmie 3400 MHz oraz więcej niż 5 MHz w paśmie 2100 MHz wyniki mogłyby być jeszcze lepsze.

Oczywiście tak jak w przypadku LTE, w naszych smartfonach realne wyniki 5G będą niższe od maksymalnych.

To jednak nadal potężny skok w porównaniu do sieci obecnej generacji. A to, jak szybki będzie internet w przyszłości i jak dużo pasma do dyspozycji będą mieli operatorzy, zależy od ustawodawcy. Orange przekonuje, że optymalnie byłoby uwzględnić w aukcji wyłącznie wiarygodnych uczestników, którzy mają realną możliwość zbudowania sieci 5G w wymaganym terminie, a bloki powinny mieć po 100 MHz każdy.

Wychodziłoby na to, że pasmo od 3400 MHz do 3800 MHz na potrzeby 5G w całości zagospodarowaliby operatorzy infrastrukturalni tacy jak Orange, Play, Plus i T-Mobile. Orange przekonuje bowiem, że realnie sieć 5G zbudować mogą wyłącznie te telekomy, które dysponują już teraz siecią LTE. Próby budowania sieci 5. generacji w architekturze standalone są w naszych warunkach nierealne.

orange 5g ericsson class="wp-image-1000539"

Jednak i to nie wystarczy, by budowa 5G przebiegła sprawnie.

Przed rozpoczęciem aukcji powinny zostać ustalone warunki techniczne wykorzystania pasma. Trzeba rozwiązać też kwestie starych licencji na systemy typu WiMax. Nie wiadomo bowiem, jak mają one docelowo współistnieć, jak będą wyglądały strefy buforowe oraz co z sytuacją na granicy z innymi krajami.

REKLAMA

Jednym z istotnych braków jest też tzw. ekosystem biznesowy. Nawet jeśli operator uruchomi 5G w Polsce, to na drogę nie wyjadą autonomiczne samochody, a lekarze nie zaczną prowadzić operacji na odległość z użyciem mechanicznych ramion, póki nie pojawią się niezbędne do tego sprzęt i oprogramowanie.

Nie ma jednak wątpliwości, że jest na co czekać. My z kolei zabieramy się w redakcji do testów 5G w praktyce, bo smartfon z kartą Orange’a jest już w naszych rękach. Możecie w niedalekiej przyszłości spodziewać się na naszych łamach kolejnych materiałów poświęconych tej technologii.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA