REKLAMA

To były czasy. Kiedy Game Boy wyznaczał standardy na rynku przenośnych konsol

Game Boy w zasadzie był pierwszą przenośną konsolą do gier spełniającą w pełni tę definicję. I okazał się czymś więcej niż eksperymentem. Gadżetem, którego nazwa przez długie lata stanowiła synonim zupełnie nowej formy rozrywki.

11.07.2019 16.37
game boy
REKLAMA
REKLAMA

Już w latach siedemdziesiątych mogliśmy się cieszyć możliwością grania w gry poza domem. Co zabawne, rewolucja ta nawet nie ominęła będącej wówczas częścią Układu Warszawskiego i izolowanej od zachodnich technologii Polski. Mieliśmy bowiem dostęp do radzieckich podróbek pierwszych przenośnych konsol: był Wilk i Zając, było Kółko i Krzyżyk a także kilka innych.

Trudno jednak te urządzonka nazwać konsolami do gier. Różniły się od urządzeń które dziś tak określamy chociażby brakiem możliwości rozszerzania ich o nowe gry. To zmieniło się na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Kiedy świat rozrywki elektronicznej na zawsze zmieniło Nintendo. Nie była to przy tym pierwsza taka próba. Żadna inna jednak wcześniej nie odniosła sukcesu.

Tak po prawdzie, to nawet Nintendo nie wierzyło w przesadny sukces Game Boya.

Prototyp konsoli nosił nazwę tymczasową Dot Matrix Game (DMG), stąd też nazwa modelu DMG-01 pierwszej wersji konsoli. Wewnątrz firmy częściej DMG była jednak określana jako DameGame, gdzie człon Dame to japońskie słówko dające się przetłumaczyć jako „słabe” lub wręcz „beznadziejne”. Nie bez powodu.

Przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to były czasy, w których przenośne kolorowe wyświetlacze LCD nie były już ani czymś specjalnie nowym, ani też przesadnie drogim. Tymczasem Game Boy miał być wyposażony w monochromatyczny wyświetlacz pozbawiony podświetlenia. Na starcie więc już wyglądał anachronicznie. Gunpei Yokoi, główny projektant Game Boya i doświadczony inżynier Nintendo, wiedział jedna doskonale, co robi.

Rozumiał, że by Game Boy odniósł sukces, to wcale nie musi być urządzeniem prezentującym najnowsze zdobycze technologii. Jego konsola musiała być 1) mała 2) lekka 3) niedroga 4) wytrzymała i mieć dużo gier. Podświetlany, wielokolorowy wyświetlacz LCD? No super, ale czy na pewno chcemy co kilkadziesiąt minut wymieniać w konsoli baterie AA, by móc dalej się bawić? No właśnie…

Prosta konstrukcja. Idealna jak na tamte czasy.

Konsola pojawiła się w sprzedaży w połowie 1989 r. Wyposażona była w cztery przyciski funkcyjne (A, B, SELECT, START) i w d-pada. Z boku znajdowało się analogowe pokrętło do regulowania głośności, po drugiej stronie zaś do regulowania kontrastu wyświetlacza. Na górze znajdował się włącznik konsoli oraz slot na kartridże z grami.

game boy class="wp-image-969997"

Game Boy posiadał też złącze do zasilania – nie było obowiązku polegania wyłącznie na czterech bateriach AA, które domyślnie zasilały urządzenie. Konsolę można też było podłączyć przez złącze jack do słuchawek lub głośników. Konsola oferowała też jedno autorskie złącze, które można było wykorzystać do dwóch celów. Po pierwsze, można było przewodem łączyć konsole ze sobą, by móc bawić się dwuosobowo w jakieś gry (każdy musiał mieć swój kartridż) lub by… podłączyć sprzedawaną osobno drukarkę. Ta ostatnia z jakiegoś dziwnego względu nigdy się nie przyjęła.

Wydajność Game Boya? He, he.

Jednostką centralną Game Boya był 8-bitowy układ Sharp LR35902 taktowany z częstotliwością 4,19 MHz. Choć większość źródeł określa go jako mocno zmodyfikowany (i bardzo popularny w tamtych czasach) układ Z80, rzeczywistość jest nieco inna. Temu CPU bliżej do intelowskiego 8080, choć usunięto z niego część funkcji na rzecz rozszerzeń z Z80. Zniknęła flaga parzystości, połowa skoków warunkowych i instrukcje wejścia/wyjścia, które zostały zastąpione przez instrukcje odczytu i zapisu do pamięci i zmapowanych w niej rejestrów.

Procesorowi towarzyszyło 8 kibibajtów (KiB) pamięci S-RAM (jeden kibibajt to 1024 bajty) i 256-bajtowy ROM z systemem operacyjnym. Obsługiwane rozmiary pamięci masowych (a więc kartridży) to 32 KiB, 256 KiB, 512 KiB, 1 MiB, 2 MiB, 4 MiB i 8 MiB. Nie pytajcie czemu Japończycy upierali się akurat przy tej mierze pamięci. Całość uzupełniało 8 KiB pamięci wideo.

Dźwięk był generowany przez procesor. Twórcy gier mieli do dyspozycji dwa generatory fal złożonych, którym mogli zapewniać jedną 4-bitową próbkę PCM (64 4-bitowych próbek granych w układzie 1x64 lub 2x32), generator szumów i ścieżkę dźwięku zapisaną na kartridżu. Konsola miała tylko jeden głośnik, ale podłączonym słuchawkom lub kolumnom zapewniała stereofonię.

Gry wyświetlane były na monochromatycznym, niepodświetlanym 2,6-calowym wyświetlaczu LCD w rozdzielczości 160 x 144 piksele przy 59,7 klatkach na sekundę. Konsola mierzyła 90 x 148 x 32 mm i ważyła 220 g.

Same początki nie były łatwe. Ale to co wydarzyło się potem…

Do Game Boya dołączana była jedna gra, jaką był niesamowicie wciągający i grywalny Tetris. Dokupić można było Super Mario Land (klasyczna platformówka z serii Super Mario), Alleyway (klon Breakouta), Baseball (port gry sportowej z konsol NES), Yakuman (gra typu Mahjong) i Tennis (podobnie jak Baseball). Pierwsze wyniki sprzedaży nie napawały optymizmem. Ale mówimy tylko o pierwszych dniach od premiery.

Wieści zaczęły się nieść szybko. Ten niezbyt imponujący technicznie Game Boy pozwalał na znacznie dłuższą zabawę na bateriach, niż cokolwiek od konkurencji. Same urządzenie było proste w konstrukcji, a więc bardzo wytrzymałe, jak na elektroniczny gadżet. No i był Tetris i Super Mario.

game boy class="wp-image-970000"

W efekcie dwa tygodnie po premierze Nintendo wyprzedało cały stan konsol przeznaczony na rynek japoński. W dniu amerykańskiej premiery, która nastąpiła nieco później, już pierwszego dnia Game Boy znalazł 40 tys. nabywców, co wówczas było świetnym wynikiem.

Te liczby w kontekście wyników sprzedaży nowoczesnych konsol pewnie nie przemawiają wam za mocno do wyobraźni. To może inaczej, co zaimponuje również i nowoczesnemu konsumentowi. Game Boy i Game Boy Color (wyjaśnię za chwilę…) znalazły niemal 119 mln nabywców po dziś dzień, sam Game Boy do roku 1998 aż niemal 64,5 mln. W sumie na konsolę powstało ponad dwa tysiące gier. Absolutny fenomen.

Nie można jednak powiedzieć, by Game Boy przez te wszystkie lata nie ewoluował. Konsola doczekała się kilku rewizji. W tym takich, które przynajmniej częściowo zrywały wzajemną zgodność między poszczególnymi odmianami konsoli.

Game Boy Play It Loud!

game boy class="wp-image-970009"

To była identyczna względem pierwowzoru konsola. Różnica leżała tylko w obudowie: można było wybierać jej kolor, powstawały też specjalne wersje konsoli z niestandardowymi wzorami kolorystycznymi.

Game Boy Pocket

game boy class="wp-image-970012"

Pomniejszona wersja konsoli, której wystarczyły dwie baterie AAA do zapewnienia 10 godzin zabawy. Konsola miała też wyświetlacz o wyższej jakości, zapewniający lepszy kontrast i szybsze czasy reakcji.

Game Boy Light

game boy class="wp-image-970018"

To była nieco większa wersja Game Boy Pocketa. Oferowała podświetlenie wyświetlacza, dzięki czemu zabawa była możliwa również w nocy przy zgaszonym świetle. Dwie baterie AA zapewniały 20 godzin bez podświetlenia lub 12 godzin z podświetleniem, zanim trzeba było je wymienić na nowe.

Game Boy Color

game boy class="wp-image-970021"

Pojawiła się 9 lat po pierwszym Game Boy i zawierała kolorowy wyświetlacz, dwukrotnie szybszy procesor i trzykrotnie więcej pamięci. Konsola była w pełni zgodna z grami na klasycznego Game Boya (z całego katalogu gier nie działają z jakiegoś względu raptem dwa tytuły), jednak – co wydaje się oczywiste – wymagała od twórców gier dodania obsługi koloru, by gracz mógł w pełni się cieszyć możliwościami nowej konsoli. Programiści mogli równocześnie wyświetlić na konsol 56 kolorów dobieranych z palety 32 768 barw.

Game Boy Advance

game boy class="wp-image-970024"

To urządzenie jest w zasadzie drugą generacją Game Boya, zaprojektowane niemal całkowicie od zera. Było nadal wstecznie zgodne z Game Boyem, ale głównie dlatego, że na nowoczesnej płycie głównej znalazło się miejsce dla procesorka Z80, który był włączany tylko do obsługi starych gier. Głównym CPU była 32-bitowa jednostka ARM, taktowana z częstotliwością 16,8 MHz.

Game Boy Advance (GBA) nawet wyglądem nie przypominał pierwowzoru. Ze swoim większym i wyraźniejszym wyświetlaczem (choć nadal bez podświetlenia) i dodatkowymi przyciskami L i R był na tyle odmienną maszyną, że prawdopodobnie kiedyś stworzę o nim osobny tekst. Jego możliwości techniczne przyrównywano do konsoli SNES, łatwo też się na GBA przenosiło gry ze wspomnianej stacjonarnej konsoli Nintendo. Gry na GBA nie były zgodne ze zwykłym Game Boyem.

Game Boy Advance SP

game boy class="wp-image-970027"

Był to GBA w zupełnie nowej obudowie (wyświetlacz znalazł się na zamykanej klapce, można go było też podświetlić) i, po raz pierwszy w historii, do konsoli dołączono akumulator zamiast baterii.

Game Boy Micro

game boy class="wp-image-970030"

To ostatni Game Boy w historii. Była nim konsola GBA zamknięta w wyjątkowo kompaktowej obudowie. Miniaturyzacja wymusiła zerwanie zgodności ze starymi grami, na urządzeniu nie mogliśmy więc zagrać w gry z pierwszego Game Boya.

REKLAMA

Nintendo DS

A nie, czekajcie. To już zupełnie nowa rodzina konsol. Opowiem wam o niej przy innej okazji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA