REKLAMA

Koniec bezkarności. 14 mln dol. kary za wszczęcie internetowej nagonki przez neonazistę

Ponad 14 mln dol. ma zapłacić wydawca Daily Stormera za rozpętanie internetowej nagonki. Kara dla neonazisty ma odstraszać innych internetowych frustratów. 

17.07.2019 09.56
kara na szczucie w sieci
REKLAMA
REKLAMA

W 2016 r. na łamach Daily Stormera, strony uważanej za skrajną nawet przez część neonazistów, Andrew Anglin wezwał swoich czytelników do nękania rodziny Tanayi Gersh. Burza, która się po tym wywiązała, zniszczyła życie kobiety i jej 12-letniego syna.

14 mln dol. za kampanię za zaszczucie.

To miała być akcja odwetowa. Na kobiecie w szczególności i na Żydach w ogóle. Tanaya Gersh, agentka nieruchomości, miała naciskać na matkę Richarda Spencera, założyciela American Nazi Party, by ta sprzedała należący do niej budynek. Kobieta nie zgodziła się na to i opisała sytuację w internecie. Anglin postanowił ją pomścić.

W grudniu opublikował adres domowy, numer telefonu, adres Twittera 12-letniego syna Tanayi Gersh i ich zdjęcie naklejone na tle obozu w Auschwitz. Artykuł zachęcał, żeby czytelnicy masowo dzwonili, pisali i dawali na wszelkie sposoby znać, że mają dość ich żydowskiej propagandy. Dzielni wojownicy internetu rzucili się w wir świętej wojnę z kobietą i dzieckiem. Sam Daily Stormer opublikował aż 30 artykułów namawiających do znęcania się nad nimi.

Tanaya Gersh i jej rodzina zostali zasypani groźbami śmierci, nienawistnymi wiadomościami i głuchymi telefonami. Odebrali ich około 700. Kobieta musiała zrezygnować z pracy. W 2017 r. pozwała Anglina.

Prześladować w sieci nadal można zbyt łatwo i zbyt często bezkarnie.

Anglin ma zapłacić 14 mln dol. Gersh. 4 mln w ramach rekompensaty za poniesione straty i 10 mln w ramach odszkodowania retorsyjnego. Do tego ma usunąć ze swojej strony internetowej wszelkie wzmianki na temat Gersh i jej rodziny.

To nie pierwsza kara dla założyciela The Daily Stormera. Zaledwie miesiąc temu sąd nakazał Anglinowi zapłacenie ponad 4 mln dol. za oskarżanie komika Deana Obeidallaha o zorganizowanie ataku terrorystycznego w Manchesterze podczas koncertu Ariany Grande.

REKLAMA

Wyrok musi jeszcze zostać zatwierdzony. Według amerykańskiego prawa zasugerowana przez sędziego Jeremiaha C. Lyncha kara musi zostać zatwierdzony przez sędziego stanowego, Danę L. Christensena. Nawet wtedy jednak nie wiadomo, czy uda się ją wyegzekwować. Dzielny wojownik białej rasy ukrywa się bowiem za granicą i stamtąd szczuje, podburza i dyryguje hejterskimi akcjami. Mam nadzieję, że odpowiednim służbom uda się mimo wszystko do niego dotrzeć.

Prześladowanie w sieci nie może uchodzić na sucho, nie może pozostawać bezkarnie. Niestety obecnie największym problemem jest nie tyle wysokość kary, ile jej nieuchronność. A to ona przede wszystkim decyduje o skuteczności ewentualnego odstraszania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA