REKLAMA

Strącili Gruszkę! Marcin Gruszka odchodzi z Play

Szybko poszło. Dwa miesiące temu pisaliśmy o utworzeniu nowego Departamentu Komunikacji w Play. Na stanowisko Dyrektora Departamentu Komunikacji została powołana Małgorzata Zakrzewska, która, jak nieoficjalnie się mówiło, nie była zwolenniczką działalności Marcina Gruszki. Dwa miesiące później Marcin Gruszka odszedł z Play.

14.06.2019 15.34
play
REKLAMA
REKLAMA

Pozwólcie, że przytoczę tu kilka słów napisanych w kwietniu przez Przemka Pająka:

Tak oto kończy się era Marcina Gruszki jako twarzy najgłośniejszego polskiego operatora komórkowego.

Z naszych informacji wynika, że Gruszka utrzymał stanowisko dyrektora ds. PR oraz swoje (wysokie) wynagrodzenie, jednak rzecznik sieci stracił niezależność wewnątrz firmy, nie kieruje już własnym zespołem, dostał zwierzchniczkę, która – jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie – „akurat nigdy specjalnie nie była fanem jego aktywności”.

Zawirowania w dziale komunikacji Playa to kolejny etap zmian, jakie wprowadza nowy prezes spółki P4 Jean-Marc Harion, kierujący firmą od lipca 2018 r. Z końcem ubiegłego roku z zarządu P4 odeszli m.in. dyrektor ds. strategii Jacek Niewęgłowski oraz dyrektor ds. marketingu Bartosz Dobrzyński, którzy tworzyli długoletnią strategię rynkowo-marketingową marki Play. Jej głośną medialną twarzą był właśnie Marcin Gruszka.

Gruszka przyszedł do działu komunikacji Playa w marcu 2007 r., na kilkanaście dni przed oficjalnym startem operatora, z… Orange. Szybko dał się poznać jako nietuzinkowa, nierzadko kontrowersyjna postać, która swoimi działaniami zmieniała nie tylko wizerunek polskich telekomów, lecz obraz polskiego public relations w ogóle.

Szczególnie w pierwszym okresie pracy w Play Gruszka prowadził bardzo agresywną politykę informacyjną – jego oświadczenia prasowe odbiegały od utartych sztywnych ram oficjalnych działań PR, często bez pardonu krytykował konkurentów, prowadził też bardzo szerokie spektrum aktywności – od mediów społecznościowych, po firmowe blogi, vlogi, czy mikroblogi.

Dziś nie brzmi to może przesadnie spektakularnie, ale dekadę temu dla wielu obserwatorów i aktorów rynkowych było szokiem. Oto bowiem oficjalny przedstawiciel operatora komórkowego i jego twarz medialna okazuje się być bardziej warszawskim hipsterem aniżeli w zapiętej na ostatni guzik wykrochmalonej i na gładko wyprasowanej białej koszuli menedżerem, który częściej niż z rynkowymi analitykami rozmawia w internecie ze zwykłymi klientami sieci.

W ciągu 12 lat pracy w P4 Gruszka stał się nieodzownym atrybutem marki Play, nie tylko dla dziennikarzy mediów tradycyjnych oraz blogerów, lecz przede wszystkim dla bardziej zaangażowanych klientów sieci komórkowych, z którymi uwielbiał dyskutować i spierać się w mediach społecznościowych.

Jego marginalizacja w P4 wysyła czytelny sygnał – Play zmienia swoją politykę informacyjną. Czas rebelii, szaleństwa i medialnego show rynkowego challengera zastąpi chłodne, wyrachowane i korporacyjne oblicze rynkowego lidera.

Z jakim skutkiem? Tego dowiemy się w ciągu najbliższych miesięcy - tymi słowami Przemek zakończył swój kwietniowy tekst.

No i się dowiedzieliśmy

Na naszą redakcyjną skrzynkę wpadła taka wiadomość:

Kluczowe jest też jedno zdanie: „Pod kierownictwem Małgorzaty Zakrzewskiej (to pani, o której pisałem na samym wstępie tekstu - przyp. red.), Dyrektora Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PLAY, zostanie wprowadzony nowy model działania oparty na zaangażowaniu wszystkich członków zespołu departamentu i ekspertów PLAY w relacje z interesariuszami”.

Podsumowując - strącili Gruszkę.

Marcin Gruszka żegna się z mediami i fanami

Marcin Gruszka bardzo aktywnie działał w mediach społecznościowych. Więc za ich pomocą postanowił pożegnać się z przedstawicielami mediów, czytelnikami bloga, klientami i pracownikami sieci Play.

REKLAMA

Od siebie i kolegów z redakcji dodam na koniec: Marcin, do zobaczenia w nowym miejscu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA