REKLAMA

Nowe programy serwisowe Apple’a. Firma wymieni klawiatury i ekrany w MacBookach (w tych najnowszych też)

Apple wprowadził wczoraj do oferty nowe komputery MacBook Pro 2019 i monitor LG 24MD4KL, ale to nie koniec nowości. Firma ruszyła z nowymi programami serwisowymi.

22.05.2019 09.35
apple macbook pro klawiatura wymiana program serwisowy
REKLAMA
REKLAMA

Na chwilę przed tegoroczną konferencją WWDC firma z Cupertino odświeżyła swoją ofertę. Oprócz komputerów i monitora miała dla klientów jeszcze dwie niespodzianki. Szkoda tylko, że to programy serwisowe, które mają odwrócić uwagę klientów od wad fabrycznych w przenośnych komputerach Apple’a, z którymi firma nie potrafi sobie poradzić od lat.

Apple po raz kolejny poprawia mechanizm motylkowy i po raz kolejny rozszerza program serwisowy klawiatur w laptopach MacBook.

Przez lata firma Tima Cooka cieszyła się renomą. Niestety w segmencie komputerów premiera modeli z linii MacBook Pro 2016 nadszarpnęła zaufanie konsumentów. Nowe notebooki nie tylko pozbawiono portów, ale trapiły je w dodatku liczne problemy, zarówno z ekranami, akumulatorami, jak i z tymi nieszczęsnymi klawiaturami.

Apple wprowadził programy serwisowe, które pozwalają klientom wymienić nieodpłatnie lwią część bebechów komputera. W przypadku klawiatur w sklepach Apple Store wymiana odbywa się niemal od ręki. Niestety od debiutu felernych komputerów mija już 3 rok, a firma nie jest gotowa, by pokazać zupełnie nową konstrukcję.

Zamiast tego Apple wypuszcza co kilka miesięcy kolejne wersje notebooków MacBook Pro, które mają rzekomo rozwiązać problem.

Nieszczęsna klawiatura motylkowa doczekała się już trzech wersji. Najnowsza trafiła wpierw do komputerów MacBook Pro 2018 i MacBook Air 2018. Producent był pewny swego i nie objął tych maszyn od razu programem serwisowym nieodpłatnej wymiany klawiatur. Po roku Apple zmienił jednak zdanie.

Wraz z premierą komputerów MacBook Pro 2019, które korzystają z nieco usprawnionej 3. wersji klawiatury motylkowej, do programu bezpłatnej wymiany klawiatur dołączyły zeszłoroczne komputery Apple’a. Dzięki temu klienci, którzy kupili komputery MacBook Pro 2018 i MacBook Air 2018 również się na ten program załapią.

Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której komputery MacBook Pro 2019 kwalifikują się do programu serwisowego… już w dniu zakupu.

Rok temu na firmę posypały się gromy, bo komputery MacBook Pro 2018 i MacBook Air 2018 nie były objęte programem wymiany klawiatur od samego początku. Wywołało to obawy klientów. Jeśli okazałoby się, że problem dotyczy również modeli z 2018 roku, producent mógłby potem udawać, że go nie ma. Już wielokrotnie w przeszłości Apple przez lata nie przyznawał się do popełnionych błędów.

REKLAMA

Producent odrobił więc lekcję i teraz od razu uspokaja klientów - nawet jeśli się okaże, że maksyma „do trzech razy sztuka” nie ma w tym przypadku zastosowania, to i tak posiadacze laptopów MacBook Pro 2019 nie zostaną na lodzie. Złośliwie można jednak dostrzegać w tym przyznanie się Apple’a do tego, że tegoroczne komputery są wadliwe już od samego początku.

Nie zazdroszczę pracownikom Apple’a, bo wpadli w pułapkę, ale w zasadzie to sami na siebie zastawili sidła. A jakby tego było mało, program serwisowy wymiany klawiatur to nie koniec tego typu nowości od Apple’a. Firma ogłosiła wczoraj, że posiadacze 13-calowych komputerów MacBook Pro z 2016 roku będą mogli skorzystać z kolejnego programu bezpłatnej wymiany wyświetlaczy. Ech…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA