REKLAMA

Storyluxe to darmowa aplikacja, która stylowo odmieni twoje relacje na Instagramie

Storyluxe na pierwszy rzut oka przypomina nieco bardzo popularną aplikację Unfold, która przejęła Instagramowe relacje w 2018 roku. Storyluxe stawia jednak głównie na świetnie dopracowane szablony imitujące tradycyjne i natychmiastowe odbitki. I robi to z dużą klasą.

05.04.2019 18.28
Storyluxe
REKLAMA
REKLAMA

Relacje na Instagramie stają się powoli nową tablicą z Facebooka. Przyjęło się, że są mniej oficjalne, mniej wymagające, wrzucamy tam treści, które mają mniejszą wartość, niż wyselekcjonowane zdjęcia na Instagramowym profilu. Osobiście nie zgadzam się z takim podejściem i uważam, że relacje mogą być równie wartościowe i ciekawe (a może nawet ciekawsze), co główny profil.

Dlaczego? Bo często odsłaniają więcej prawdy, pokazują zaplecze, sceny, których na profilu nie zobaczymy. Mogą, jeśli o nie odpowiednio zadbamy. Jedną z aplikacji, które z miejsca w prosty sposób podniesie jakość relacji na Instagramie, jest Storyluxe.

Storyluxe class="wp-image-916740"

Storyluxe pozwala zbudować narrację w elegancki i stylowy sposób, korzystając z gotowych szablonów.

Aby zacząć wystarczy wybrać szablon z dostępnych wzorów i dodać tam swoje zdjęcia. Tak skomponowane motywy można urozmaicać, nakładając na zdjęcia filtry, zmieniając tła czy kolory, aby dopasować całość do swojego konta na Instagramie. Gdy skończymy, motyw można zapisać w smartfonie oraz od razu eksportować do Instagrama. Tak to wygląda w skrócie.

Storyluxe class="wp-image-916713"

Wejdźmy jednak w szczegóły, bo to od nich zależy jakość. Po otworzeniu aplikacji pojawia się główny ekran, na którym są wyświetlane wykonane motywy. Na dole uwagę zwraca biały, okrągły przycisk z plusikiem. Wystarczy go wskazać, aby zacząć tworzenie. I zaczyna się zabawa.

Szablony są podzielone na 13 kategorii. Wybór jest ogromny.

Na dole dostępne są różne kategorie szablonów: specjalny (obecnie REVOLVE), kodak, instant, fuji, ilford (imitujące odbitki natychmiastowe i tradycyjne tych firm) oraz collage, love, neon, element, edge, xplo, flora i moi (różne ramki, wzory, napisy, kolorowe tła itp.). W każdej kategorii do wyboru jest od kilku do nawet pięćdziesięciu różnych szablonów Instagramowych relacji.

Storyluxe class="wp-image-916716"

Moje ulubione to pierwsze pięć standardowych kategorii, w których mogę wybierać z wielu dopracowanych motywów nawiązujących do klasycznych filmów. Dostępne są motywy z jednym, dużym zdjęciem, szablony podwójne, potrójne, a nawet z sześcioma klatkami.

Storyluxe class="wp-image-916728"

Większość szablonów jest darmowych, ale część jest dostępna dopiero po wykupieniu subskrypcji, która kosztuje 13,99 zł / miesiąc. W tej cenie otrzymujemy także wszystkie tła, filtry oraz dodatkowe możliwości brandowania. W ostatnim przypadku zamiast nazwy „Storyluxe” na wzorach, możemy sobie wybrać różne inne nazwy, np. „Kodak Porta 400” czy „No Rain No Flowers".

To rozsądna cena za liczbę wszystkich dodatków oraz ich jakość - szczególnie, jeśli ktoś zajmuje się Instagramem na poważnie. Dla osób korzystających ze Storyluxe dla rozrywki czy od czasu do czasu w zupełności wystarczą darmowe szablony.

Storyluxe class="wp-image-916737"

Za darmo jest dostępnych jedynie sześć filtrów. Po wykupieniu subskrypcji otrzymamy dodatkowych pięć.

Nie znoszę tandetnych filtrów z wielu aplikacji, których w App Store jest na pęczki. Wiele jest przeładowanych, zbyt intensywnych, nachalnych, po prosty tandetnych. Jestem wiernym fanem VSCO, czyli moim zdaniem najlepszego pakietu gotowych filtrów. Nie byłem zatem zbyt dobrze nastawiony do wbudowanych filtrów Storyluxe. Jakże się zdziwiłem, kiedy okazało się, że darmowe filtry w aplikacji są równie dopracowane i stylowe, co same szablony.

Storyluxe class="wp-image-916725"

Minusy? Filtrów nie da się edytować, np. Zmniejszyć ich intensywności. Aplikacja nie ma funkcji korekty zdjęć, np. ich jasności czy kontrastu. Ponadto po dodaniu zdjęcia do szablonu nie można go ponownie edytować. Można jedynie dodać na nowo.

Aplikacja nie wraca też do miejsca w rolce zdjęć, gdzie skończyłem, ale pokazuje zawsze najświeższe zdjęcia. Przy konieczności przewijania setek zdjęć, może to być męczące i czasochłonne. Jeśli zatem zależy nam na bardziej zaawansowanej obróbki zdjęć na smartfonie, to lepiej zrobić to w innych programach jak np. Snapseed, VSCO czy Adobe Lightroom Mobile.

Storyluxe class="wp-image-916719"
REKLAMA

Storyluxe na stałe trafia do mojego katalogu z narzędziami fotograficznymi na iPhonie.

Pokochałem przejrzysty interfejs, prostotę obsługi, ale przede wszystkim naprawdę dopracowane i stylowe szablony. Tła z serduszkami i neony to może nie jest coś dla mnie, ale kilkadziesiąt wzorów imitujących klasyczne odbitki robi wrażenie. Storyluxe jest do pobrania za darmo w App Store.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA