REKLAMA

Zbliżamy się do pierwszego wskrzeszenia mamuta. Z pomocą przytuptały słonie

Połączonymi siłami rosyjskich i japońskich naukowców udało się obudzić komórki mamuta o wdzięcznym imieniu Yuka, który ok. 28 tys. lat temu został zahibernowany na terenach dzisiejszej Syberii.

22.03.2019 13.24
mamuty
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy od tego skąd naukowcy wytrzasnęli mamuta w dobrym stanie. Stało się to w 2012 r., kiedy podczas prac badawczych na Syberii, na terenach pokrytych wieczną zmarzliną naukowcy natrafili na doskonale zakonserwowane ciało jednego z przedstawicieli tego pradawnego gatunku. Mamut został ochrzczony imieniem Yuka i czekał sobie spokojnie na dalszy rozwój inżynierii genetycznej.

Wskrzeszenie mamuta - akt I

mamuty class="wp-image-575960"
Jedna z pierwszych wizualizacji mamuta. Rysunek ten popełnił niemiecki antropolog Johann Friedrich Blumenbach. Źródło: Wikipedia

Od 2012 r. zmieniło się wiele. Naukowcy coraz lepiej radzą sobie z edycją genów i miksowaniem części składowych komórek, dzięki czemu zespół pod kierownictwem dr Akiry Iritaniego podjął próbę przeszczepienia mamucich nukleotydów (części składowych DNA) do mysich oocytów. Oocyty to takie komórki, których głównym zadaniem jest zarządzanie procesem rozwoju embrionu.

W skrócie miało to działać tak, że mysie komórki nakarmione mamucimi danymi miałyby zacząć przepoczwarzać się w podstawowe części składowe mamuta. Cały ten opis jest oczywiście bardzo uproszczony, ponieważ mało kogo zainteresują informacje o wrzecionach podziałowych, metafazach i depolimeryzacji takich, czy innych cząsteczek. Chętnych oczywiście odsyłam do naukowej publikacji na ten temat.

Pojawiło się kilka problemów

Materiał genetyczny pobrany od Yuko, chociaż z archeologicznego punktu widzenia został zakonserwowany perfekcyjnie, okazał być się… bardzo niekompletny. Zmodyfikowane mysie komórki, obserwowane pod mikroskopem wykazały podstawową aktywność, ale za nic w świecie nie dały namówić się na podział. Iritani zrzuca to na defragmentację materiału komórkowego, co oznacza tyle, co bardzo wybrakowane DNA.

Jedynym rozwiązaniem tego problemu wydaje się obecnie laboratoryjna edycja mamuciego kodu i dołożenie do niego brakujących części łańcucha z DNA słonia. Taka hybryda, jeśli w ogóle udałoby się ją stworzyć, nie byłaby 100-procentowym mamutem, a zmodyfikowanym genetycznie przedstawicielem tego drugiego gatunku.

Nie oznacza to oczywiście, że taki eksperyment nie ma najmniejszego sensu. Pytanie tylko, za co właściwie odpowiadałyby te mamucie geny, którym udało się dotrwać do naszych czasów. W tej kwestii naukowcy mają sporo nadziei. Począwszy od wiary w to, że uda się wyhodować słonio-mamucią hybrydę przypominającą do złudzenia ten drugi gatunek, aż do odtworzenia instrukcji genetycznych, które pozwalały mamutom żyć w bardzo nieprzyjaznym środowisku. Wiecie, wiecznie ujemne temperatury, kiepska dostępność pożywienia - etc.

Z jeszcze bardziej fantastycznych założeń: wielu naukowców i inwestorów interesuje się tematem wskrzeszenia mamutów ze względu na wiarę w odnalezieniu genów odpowiedzialnych za ich długowieczność.

mamuty class="wp-image-575962"
Najlepszymi kandydatami do przeszczepu mamucich genów są słonie indyjskie. Źródło: Wikipedia

Na świecie bowiem żyje kilka gatunków, które nie umierają ze starości. Być może słyszeliście kiedyś o żółwiu malowanym, cyprinie islandzkiej, czy sośnie długowiecznej. Być może w DNA któregoś z tych gatunków uda nam się znaleźć kompatybilny gen, który nawet jeśli nie sprawi, że będziemy nieśmiertelni, być może wydłuży naszą średnią życia do kilkuset lat. O takim odkryciu marzy zapewne większość ludzi.

REKLAMA

Jednym z takich marzycieli jest Peter Thiel, współzałożyciel serwisu PayPal i jeden z najbogatszych inwestorów w Dolinie Krzemowej, który jak każdy zamożny człowiek bardzo chciałby znaleźć sposób na przedłużenie swojego życia. Jedną z takich prób było zainwestowanie w badania George'a Churcha z Uniwersytetu Harwarda. Church również chce wskrzesić prehistoryczne trąbowce. Korzysta zresztą z tego samego pomysłu, co Iritani - jego zespół pracuje nad stworzeniem genetycznie zmodyfikowanej hybrydy.

Church na zorganizowanej w styczniu 2017 r. konferencji American Association for the Advancement of Science chwalił się, że najpóźniej za dwa lata uda im się wskrzesić mamuta włochatego. Cóż, 2 lata minęły i… mamutów wciąż nie ma. Badanie opublikowane przez zespół Iritaniego doskonale tłumaczą ten stan rzeczy. Materiał genetyczny sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat okazał się być bardziej niekompletny, niż zakładano. Nie chciałbym zabrzmieć jak pesymista, ale wydaje mi się, że nadal nie dysponujemy odpowiednią technologią, żeby wskrzesić mamuty. Może za kolejne 2 lata się uda...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA