REKLAMA

Agora zamyka Blox.pl - platformę sygnowaną markami Kataryny, Rafała Steca czy Kominka

Pamiętam jak w 2008 roku chciałem założyć własnego bloga i szukałem ku temu dogodnej platformy w internecie.

01.03.2019 16.35
agora zamyka blox.pl
REKLAMA
REKLAMA

Pod uwagę brałem między innymi należącą do koncernu Agora stronę blox.pl, która miała wtedy swoje w miarę złote chwile. Oto bowiem tam blogowali najważniejsi wówczas dziennikarze blogowi w kraju. Tam blogował Maciej Samcik, tam blogowała Kataryna i to właśnie tam przez pewien czas przypalał budyń późniejszy samozwańczy król polskiej blogosfery - Kominek.

Coś mi jednak w tym blox.pl nie zagrało. Spojrzałem jak wygląda, ten archaiczny charakter dawał się we znaki już w tamtym czasie. I powiedziałem sobie: „eee, Agora nie będzie tego wspierała, nie warto inwestować w tę platformę”. I oto już po 11 latach okazało się, że znowu miałem rację.

Oto bowiem wydawnictwo poinformowało, że zamyka swoje wsparcie dla blox.pl. Nie silono się na patetyczne tony, komunikat jest jasny: „Drodzy użytkownicy, Bardzo nam przykro, 29 kwietnia 2019 Blox.pl zostanie zamknięty”. Tyle dobrego, że w dalszej części komunikatu zamieszono ilustrowany poradnik jak przenieść swój blox na WordPressa.

Agora zamyka platformę Blox.pl

Nie przenosiny bloga są tu jednak problemem, które martwią wiodących blogerów bloxa, a komentarze. Dla tych, bez angażowania prywatnych zespołów programistycznych, nie ma już nadziei. Biorąc pod uwagę, że platforma Agory okres świetności ma już dawno za sobą, ale ten okres świetności w istocie miał miejsce, przepadnie wiele ciekawych dyskusji czytelników o wymiarze... nazwijmy go - „historycznym”.

REKLAMA

Blox.pl to kolejny już blexit polskich portali z platform blogowych. W grudniu 2017 roku zapadła decyzja o zamknięciu Blog.pl przez Onet - serwisu chyba jeszcze bardziej ikonicznego, jeśli chodzi o budowanie lokalnej blogosfery.

Potwierdziła się tym samym koronna zasada, że wszędzie dobrze, ale u siebie najlepiej. Zasadę tę dedykuję zresztą nie tylko blogerom, ale i osobom, które w zdecydowanie zbyt dużym stopniu uwiązują swoją internetową aktywność przy kaprysach konkretnych platform społecznościowych. Cenzurowani youtuberzy, banowani instagramerzy czy okrajane z zasięgu fanpage Facebooka wiedzą o tym najlepiej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA