REKLAMA

Mam złe wieści. Jeszcze przynajmniej przez dwa lata matryce OLED nie znajdą konkurencji

To już drugie istotne dla branży wydarzenie, podczas którego Samsung prezentuje prototypy rewolucyjnej technologii MicroLED dla telewizorów. Do gotowego produktu jeszcze daleko. Jak się dowiedzieliśmy: wręcz bardzo daleko.

07.01.2019 09.23
Kiedy zobaczymy w sklepach telewizory MicroLED? Według Samsunga - nieprędko
REKLAMA
REKLAMA

Matryce OLED z pewnością nie są pozbawione wad, jednak ich główna zaleta – możliwość sterowania każdym pikselem z osobna, w tym jego podświetleniem – czyni je relatywnie mało istotnymi. Telewizory wyposażone w takie matryce oferują bowiem kontrast nie do osiągnięcia dla matryc LCD, przy zachowaniu doskonałej reprodukcji kolorów.

Jedną z największych wad telewizorów OLED jest… ta biznesowa, której nie odczuwamy bezpośrednio. Jedyną fabryką zdolną do masowej produkcji matryc OLED o większych przekątnych jest ta należąca do LG Display. Prawie wszystkie telewizory klasy premium – od Sony, Panasonica, LG, Philipsa i tak dalej – mają matryce pochodzące od jednej firmy. Monopol nigdy nie jest zdrowy dla rynku.

Samsung na ratunek.

Samsung nie jest jedyną firmą inwestującą w technologię wyświetlania MicroLED, ale wydaje się w nią szczególnie zaangażowany. Nic dziwnego: jako jeden z nielicznych zdecydował się nie pokłonić przed koreańską konkurencją, uzależniając rozwój swoich produktów od jej widzimisię. Telewizory premium Samsunga wykorzystują matryce LCD wzbogacone o powłokę tak zwanej kwantowej kropki. Nadal nie oferują kontrastu matryc organicznych, ale przynajmniej w zamian dysponują wyższą jasnością.

Możliwość sterowania każdym pikselem z osobna – wraz z jego podświetleniem – wydaje się jednak kluczowa, by móc chwalić się obrazem doskonałym. Dlatego też Samsung od pewnego czasu bardzo angażuje się w rozwój MicroLED – to technologia, którą w dopuszczalnym uproszczeniu możemy nazwać „takim OLED-em, tylko w stu procentach syntetycznym”. Organiczny budulec matryc OLED powoduje, że są one wysoce nietrwałe.

telewizory microled samsung the wall class="wp-image-658606"

To właśnie dlatego LG Display jest monopolistą na tym rynku. Jako pierwszy i jedyny opracował zarówno proces technologiczny umożliwiający produkowanie tych matryc bez dużych strat odrzuconych przez uszkodzenia egzemplarzy, jak i stosowne mechanizmy konserwacyjne wewnątrz samych telewizorów, dzięki czemu starczą klientom na wiele lat, zamiast miesięcy.

Micro LED w teorii jest technologią idealną. Problemem nadal nierozwiązanym jest proces technologiczny.

Z reportażu na The Verge możemy się między innymi dowiedzieć, że Samsung nie spodziewa się wprowadzenia na rynek konsumenckiej wersji wyświetlaczy MicroLED szybciej niż w przeciągu dwóch lub trzech lat. To bardzo złe wieści. Bo to oznacza ogromną ilość czasu dla LG Display, by to przekonywało partnerów do jeszcze szerszego wykorzystywania jego paneli. Może będzie w stanie zaoferować je do urządzeń z niższych półek cenowych? Kto wie, te dwa lub trzy lata to bardzo dużo czasu.

telewizory microled kiedy class="wp-image-865234"
REKLAMA

Samsung to potężna i innowacyjna firma, więc ma czym walczyć. Jest rzadko kwestionowanym liderem tej średniej półki cenowej (mam na myśli doskonałą relację jakości do ceny telewizorów z tej półki), a i na rynku premium jego QLED-y mogą się pochwalić doskonałą platformą smart TV, bardzo wysoką jasnością, wejściem w świat 8K czy istotnymi udogodnieniami dla graczy. Niezmiennie jednak uwaga entuzjastów będzie odwracana przez doskonały kontrast i kolory OLED-ów.

Micro LED również wykorzystuje diody świecące własnym światłem. A więc jasnością każdego piksela można zarządzać osobno, dokładnie jak w OLED-ach. Syntetyczna natura MicroLED likwiduje jednak wszelkie problemy z trwałością konstrukcji. Zbędne będą więc wszelkie programy konserwacyjno-serwisowe i znacząco spadnie podatność na wypalenia i powidoki. Na razie jednak Samsung nie może sobie poradzić z opłacalnością procesu technologicznego takich matryc. LG Display – jak wynika ze słów przedstawiciela Samsunga – ma dwa kolejne lata. A warto pamiętać, że i ta firma ponoć pracuje nad MicroLED-em, choć na razie nie za bardzo się tym chwali.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA