REKLAMA

Planeta-bączek i kompaktowy układ słoneczny - to tylko niektóre perełki odkryte przez Teleskop Keplera

Teleskop Keplera zakończył swoją ostatnią misję w zeszłym roku, ale analiza przesłanych przez niego danych zajmie nam jeszcze trochę czasu. Odkrycie egzoplanety K2-2888Bb pokazuje, że warto w nich jeszcze trochę pogrzebać.

09.01.2019 08.46
K2 288Bb
REKLAMA
REKLAMA

Misja Keplera to chyba jeden z najbardziej udanych projektów amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. W 2009 r., kiedy teleskop opuszczał Ziemię, plan zakładał, że zakończy on swoje działanie po czterech latach obserwacji kosmosu.

Jak to jednak bywa z misjami NASA, ta również została wydłużona. Po 9 latach służby, teleskop Keplera ma na swoim koncie 19 misji obserwacyjnych, podczas których odkrył on ok 2,7 tys. egzoplanet. Ilość wysłanych przez niego danych na Ziemię jest tak ogromna, że nie zostały one jeszcze w pełni przeanalizowane.

W tych danych kryją się prawdziwe perełki. Na przykład K2-2888Bb

K2-888Bb class="wp-image-866638"
Układ K2-888 jest układem podwójnym, K2-888Bb orbituje wokół mniejszej gwiazdy. Źródło:  NASA

Najnowsza egzoplaneta odkryta w danych zebranych przez Teleskop Keplera ma bowiem nietypowy rozmiar. Jak dotąd, znalezione przez nas egzoplanety orbitujące w tzw. ekosferze lub strefie zamieszkiwalnej danej gwiazdy były maksymalnie 1,5 x większe od Ziemi. Rozmiar K2-2888Bb jest z kolei aż 1,9 x większy od naszej planety.

Naukowcy NASA twierdzą, że ten nietypowy rozmiar może równie dobrze oznaczać, że mamy do czynienia z gazowym olbrzymem. Dane przesłane przez Keplera nie są bowiem na tyle dokładne, żeby na ich podstawie uzyskać 100 proc. pewność dotyczącą budowy odkrytego ciała niebieskiego.

Cóż, na razie pozostaje nam zgadywać, czy K2-2888Bb jest przerośniętą, skalistą egzoplanetą, czy gazowym mini-olbrzymem (dwukrotnie mniejszym, niż Neptun). 226 lat świetlnych, które dzieli nas od systemu K2-288 w Gwiazdozbiorze Byka nie pozwoli nam na zweryfikowanie tych informacji w najbliższym czasie. Dokładniejsze dane może pozyskać jednak teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) lub teleskop Jamesa Webba - oba urządzenia będą w stanie wykonać o wiele dokładniejsze zdjęcia kosmosu.

Pomimo swoich ograniczeń, teleskop Keplera i tak dostarczył nam wiele cennych informacji

 class="wp-image-362156"
Teleskop Kepler (Wikipedia)

A tak właściwie, to nadal nam go pokazuje. Zostawmy K2-2888Bb i przenieśmy się do innych, równie ciekawych zakamarków wszechświata, o których dowiedzieliśmy się dzięki Keplerowi.

Ciekawą anomalią jest np. kompaktowy układ słoneczny Kepler-11, w którym znajduje się 6 planet orbitujących tak blisko swojej gwiazdy, że nie do końca jesteśmy w stanie zrozumieć w jaki sposób ten układ pozostaje stabilny. Wyobraźcie sobie sześć, większych od Ziemi planet, orbitujących w takiej odległości, że orbita tej najbardziej oddalonej pokrywa się mniej więcej z orbitą Merkurego. Czyli tam, gdzie dopiero zaczyna się nasz układ, Kepler-11 się kończy. Niesamowite.

Kepler 421b to z kolei egzoplaneta z najdłuższym rokiem, jaki znamy. Trwa on całe 704 dni. Zanim ktoś zacznie oburzać się w komentarzach, że co to jest 704 dni w porównaniu do długości roku na Uranie, chciałbym podkreślić, że Uran nie jest egzoplanetą.

W sąsiedztwie 421b znajduje się też planeta-bączek – Kepler 413b, orbitująca wokół podwójnego układu składającego się z czerwonego i pomarańczowego karła. Jej oś obrotu przesuwa się o całe 30 st. co jedenaście lat. Tam to by człowiek dopiero ponarzekał na zmienną pogodę!

REKLAMA

Teleskop Keplera może mieć też na swoim koncie odkrycie drugiej Ziemi. Chodzi o planetę Kepler-452b, która jest pierwszą, podobną do Ziemi egzoplanetą, orbitującą w tzw. strefie życia wokół gwiazdy typu G2V, podobnej do naszego Słońca. Niestety ze względu na jej dużą odległość od Ziemi (całe 1400 lat świetlnych), nie możemy mieć pewności, że jest ona skalistą planetą, ale są na to szanse. Może kiedyś się tam wybierzemy, żeby to sprawdzić.

Nie sposób nie wspomnieć też o megastrukturze obcych, odkrytej podczas obserwacji gwiazdy KIC 8462852. Jej światło, w różnych odstępach czasu przygasa od pięciu do osiemdziesięciu dni w roku. To mruganie jest bardzo zastanawiające i swojego czasu wzbudziło dość dużą sensację w środowisku astronomów. Najprawdopodobniej spowodowane jest obecnością dużej liczby egzokomet, krążących wokół KIC 8462852, które czasami po prostu ją zasłaniają. Megastruktury wybudowane przez obcą cywilizację brzmią jednak o wiele lepiej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA