REKLAMA

Elektryczny bandaż to nowy sposób na błyskawiczne gojenie się ran

Mechanizm gojenia się ran działa całkiem nieźle. Nie oznacza to jednak, że nie próbujemy go wciąż ulepszać. Najnowszym pomysłem w tej kwestii są… elektryczne opatrunki.

20.12.2018 19.37
elektryczny bandaz
REKLAMA
REKLAMA

W latach 60. ubiegłego wieku dowiedzieliśmy się, że stymulacja energią elektryczną przyspiesza gojenie się ran. Wtedy nie dysponowaliśmy odpowiednimi technologiami, żeby w pełni tę wiedzę wykorzystać.

Elektryczny bandaż - jak to działa?

Zespół prowadzony przez Weibo Cai i Xudonga Wanga postanowił sprawdzić czy znane nam obecnie nanogeneratory są w stanie wytworzyć na tyle dużo energii elektrycznej, żeby skutecznie stymulować gojenie się ran. Na razie u szczurów. Nanogeneratory to zresztą jeden z ciekawszych pomysłów na generowanie prądu. W dużym skrócie: wyobraźcie sobie kilka warstw nanorurek, przekładanych cienką metalową elektrodą i polimerowym filmem.

elektryczny bandaz class="wp-image-860618"
Porównanie tempa gojenia się ran na szczurach. Rana z lewej strony została opatrzona eksperymentalnym, elektrycznym opatrunkiem. Rana z prawej leczona była tradycyjnym plasterkiem.

Taka elastyczna płytka, kiedy się porusza, jest w stanie wytwarzać energię elektryczną. Zupełnie przypadkiem jej rozmiar odpowiada (mniej więcej) rozmiarowi standardowego plastra opatrunkowego. Minimalne ruchy ciała, powodujące równie minimalne rozciąganie się skóry, były w stanie wygenerować na tyle dużo ładunków elektrycznych, że rany opatrzone tego rodzaju opatrunkiem goiły się na szczurach 4 razy szybciej, w porównaniu do grupy kontrolnej, opatrzonej zwykłymi plasterkami.

Dlaczego tak się dzieje? Zespół Cai i Xudonga tłumaczy, że wytworzone przez nanogenerator pole elektryczne jest w stanie skutecznie stymulować fibroblasty. Są to komórki tkanki łącznej właściwej, które odpowiadają za gojenie się ran. Zasklepianie polega zresztą na tym, że fibroblasty zaczynają dzielić się, dzięki czemu zalepiają te mniej poważne rany, które nie wymagają szycia. Energia elektryczna znacznie przyspiesza ten proces.

Najciekawszy w tym pomyśle jest oczywiście sam nanogenerator

Coraz lepiej radzimy sobie z miniaturyzacją tych konstrukcji. Już teraz podobne rozwiązania są w stanie zasilać np. stymulatory sercowe. Na Uniwersytecie Fudan trwają np. prace nad nanogeneratorami, które byłyby w stanie działa na zasadzie, którą wykorzystywaliśmy kiedyś do napędzania rzecznych młynów.

REKLAMA

Chińczycy, zamiast rzek chcą wykorzystać ludzkie żyły. Przepływająca przez nie krew mogłaby zostać zamieniana w energię elektryczną, która z kolei zasilałaby wszelkiego rodzaju medyczne urządzenia. Wspomniane wyżej rozruszniki serca, albo inteligentne czujniki, monitorujące stan naszego zdrowia od środka.

Potencjał miniaturowych generatorów, zdolnych do zamiany ruchów naszego ciała w energię elektryczną jest zresztą znacznie większy. Pomyślcie o rozwiązaniach opartych na nanogeneratorach, które mogłyby pojawić się w przyszłosci w elektronice użytkowej. Bezprzewodowe Airpodsy, których nigdy nie trzeba ładować? Biorę dwa komplety. Jeden pewnie zgubię.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA