REKLAMA

Dostałeś telefon z Androidem pod choinkę? Oto aplikacje, które musisz sprawdzić

Mikołaj przyniósł ci w tym roku nowego smartfona z Androidem i nie wiesz co dalej? Spokojnie, przygotowaliśmy najbardziej kompletną listę użytecznych aplikacji, które warto mieć na swoim telefonie.

25.12.2018 10.07
aplikacje na androida
REKLAMA
REKLAMA

Zanim jednak zaczniemy chciałbym wspomnieć o jednej ważnej rzeczy. Wiele aplikacji wymienionych na tej liście nie przyda wam się w tzw. codziennym użytkowaniu. Kiedyś wydawało mi się, że narzędzia, z których korzystam raptem kilka razy w miesiącu niepotrzebnie zajmują pamięć mojego telefonu i sukcesywnie się ich pozbywałem.

Tylko po to, żeby po jakimś czasie zainstalować je ponownie, w sytuacji, w której akurat danego narzędzia potrzebowałem. Warto o tym pamiętać, kiedy po raz kolejny będziecie instalowali Shazama, mając nadzieję, że proces skończy się szybciej, niż ta fajna piosenka, którą słyszycie po raz pierwszy i nie macie pojęcia kto ją nagrał. Ok, zaczynajmy.

Media społecznościowe

aplikacje na androida class="wp-image-861808"

Nie jestem przesadnym fanem SM, dlatego polecę wam tylko dwie platformy. Pierwszą z nich jest oczywiście Facebook, z którego korzystają obecnie wszyscy, więc wypada tam być, żeby od czasu do czasu polajkować zdjęcia znajomych. Wbrew pozorom FB jest też całkiem wartościową platformą, dzięki zakładanym przez użytkowników grupom. Na przykład naszej technologicznej grupie wsparcia (zapraszamy!), gdzie staramy się pomagać wam z najróżniejszymi problemami związanymi z technologią.

Platformą numer dwa, z której korzystam jest Instagram. Ale tylko dlatego, że lubię oglądać ładne zdjęcia. Nie trzeba zresztą od razu zostawać znanym influencerem, żeby korzystać z Instagrama. Wiele osób publikuje tam zdjęcia, do których po prostu lubi od czasu do czasu wracać. No i sam instagramowy edytor zdjęć jest całkiem fajny, jeśli lubicie upiększać fotki robione telefonem.

Komunikatory

aplikacje na androida class="wp-image-861811"

Rozmowy z innymi ludźmi to teoretycznie główne zadanie naszego telefonu. Zacznijmy od Messengera, czyli komunikatora Facebooka. Jego największą (i w zasadzie jedyną) zaletą jest to, że prawdopodobnie znajdziecie na nim (prawie) wszystkich swoich znajomych. Messenger jest niestety strasznie zasobożerny, więc w przypadku telefonów z nieco słabszą konfiguracją sprzętową polecam zainteresować się jego uproszczoną, mniej wymagającą wersją Lite.

Kolejną apką, którą moim zdaniem warto zainstalować jest bezpieczny komunikator Signal. Strasznie nie podoba mi się to, że Messenger zapisuje w swojej przepastnej bazie danych nawet te wiadomości, których z jakiegoś powodu nie wysyłam do swoich znajomych. Dlatego też, jeśli mogę, korzystam z Signala. Jest to tzw. bezpieczny komunikator, który zapewnia szyfrowane połączenie z naszym rozmówcą. Do tego bardzo fajnie sprawdza się w roli aplikacji do obsługi wiadomości SMS.

Drugą bezpieczną opcją jest Telegram, którego jestem ogromnym fanem ze względu na rozbudowaną funkcjonalność i bardzo przyjemny interfejs. Tylko ostrzegam: jeśli nikt z waszych znajomych nie korzysta ani z Signala, ani z Telegrama, to i tak będziecie skazani na pisanie w Messengerze, czy innym WhatsAppie.

Internet

Huawei Mate 20 Pro class="wp-image-821456"

Uwaga: nie polecę tu żadnej konkretnej przeglądarki internetowej. Zamiast tego gorąco będę namawiał was do korzystania z tej samej przeglądarki, z której korzystacie na swoim komputerze. Dzięki temu obie wersje można sobie zsynchronizować i korzystać z tej samej wersji historii przeglądania oraz zapisanych haseł. Tak jest najlepiej.

Mobilni użytkownicy nie korzystają jednak z samych przeglądarek. Dlatego do listy „Internet” dorzuciłbym kilka dodatkowych narzędzi. Feedly na przykład doskonale sprawdza się w roli agregatora najciekawszych wiadomości z całego świata. Jeśli z jakiegoś powodu nie przypadnie wam ona do gustu, polecam sprawdzić jeszcze Squida.

Do tego praktycznie codziennie korzystam z BaconReadera, który jest moim zdaniem najfajniejszym czytnikiem Reddita. A dłuższe teksty, na które trafię podczas codziennej prasówki zapisuję sobie na później w Pocket.

Bardziej zaawansowanym użytkownikom poleciłbym jeszcze instalację dobrego menadżera haseł. LastPass jest moim zdaniem bezkonkurencyjny w tej kategorii.

Muzyka

 class="wp-image-704652"

Nie wyobrażam sobie życia bez swoich 234123 playlist na każdą okazję (spojler: każda brzmi prawie tak samo). Najczęściej odtwarzam je sobie z telefonu. A konkretniej: ze Spotify. Tylko uwaga: darmowa wersja ma strasznie irytujące ograniczenia dot. odtwarzania wybranych płyt oraz jeszcze bardziej irytujące reklamy, których siłą rzeczy będziecie słuchać bardzo często. Chyba, że zdecydujecie się na wykupienie dostępu do wersji premium.

Ale nie jest to jedyna opcja, jeśli chodzi o strumieniowanie muzyki. Oprócz Spotify, do wyboru jest jeszcze Tidal, Deezer i Apple Music. Wszystkie usługi są w miarę porównywalne, jeśli chodzi o funkcjonalność (Tidal oferuje strumieniowanie w nieco lepszej jakości), dlatego też najzwyczajniej w świecie polecam sprawdzić, czy w danej usłudze znajdziecie wszystkie wasze ulubione płyty i ją wybrać.

Jeśli chodzi o nieco mniej popularne gatunki muzyczne, to wspomagam się dodatkowo aplikacją Bandcamp, w której znajdziecie tysiące nieznanych zespołów z szeroko pojętej sceny alternatywnej. A jeśli słyszę jakiś numer, którego nie znam i chcę dowiedzieć się, kto go gra, odpalam na szybko Shazam i po kilku sekundach już wiem, co wpisać w wyszukiwarce Spotify.

Zakupy

 class="wp-image-162323"

Tutaj nie będę zbyt oryginalny. Na swoim telefonie mam zainstalowane następujące aplikacje zakupowe: Allegro, OLX.pl, Otomoto i Pepper. Tę ostatnią polecam szczególnie - niektóre promocje udostępniane przez użytkowników tej platformy to mega okazje, z których czasem aż żal nie skorzystać.

Oprócz tego korzystam też z dwóch aplikacji płatniczych. Paypal, ponieważ jest chyba najbardziej rozpowszechnionym standardem (nie licząc płatności kartami kredytowymi) w sieci oraz Revolut, który równie dobrze mógł trafić do sekcji podróże. Geekom poleciłbym jeszcze Google Pay, ale nikogo tym chyba nie zaskoczę.

Na koniec wymienię jeszcze App Hoarder, czyli aplikację, w której znajdziemy aktualną listę aplikacji, które normalnie są płatne, ale czasem udostępniane są za darmo.

Zdjęcia

Samsung Galaxy Note 9 aparat class="wp-image-782002"

Oprócz wspomnianego już wyżej Instagrama, od czasu do czasu przydaje mi się również Snapseed, który jest równie potężnym edytorem, jak ten wbudowany w Instagrama, z kilkoma unikalnymi funkcjami oraz aplikacja SKEW, która pozwoli wam na udaną korekcję perspektywy na większości fotek.

Oprócz tego polecam również Zdjęcia Google, dzięki którym nasze zdjęcia będą automatycznie przesyłane do chmury Google. Algorytmy tego producenta do rozpoznawania obiektów na zdjęciach działają już na tyle dobrze, że zamiast przewijać kilkuletnie archiwum naszych zdjęć, wystarczy wpisać odpowiednią frazę, żeby znaleźć tę jedną fotkę sprzed 4 lat, której właśnie szukaliśmy.

Pliki

aplikacje na androida class="wp-image-861814"

Niby najnowsze wersje Androida są już tak przyjazne użytkownikowi, że grzebanie w plikach przeszło do historii, ale raz na jakiś okazuje się, że i tak muszę od czasu do czasu zajrzeć do folderu z pobranymi plikami. I tutaj od dawna najlepiej sprawdza się Solid Explorer File Manager, który swoją drogą jest polską aplikacją.

Solid Explorer potrafi absolutnie wszystko: tworzyć i otwierać skompresowane archiwa, integrować się z takimi chmurami, jak: Dropbox, Box, OneDrive, Google Drive, Sugarsync, Mediafire, Owncloud i Mega no i ma bardzo fajną wyszukiwarkę plików, która działa lepiej, niż ta w Windows 10.

Mobilne biuro

aplikacje na androida class="wp-image-861817"

Spokojnie, nie będę namawiał nikogo do instalowaniu pełnego, mobilnego Office'a (no chyba, że ktoś potrzebuje aż takiego kombajnu). Zamiast tego polecę dwie fajne aplikacje do robienia notatek na szybko: pierwszą z nich jest OneNote Microsoftu, który ma bardzo fajny i intuicyjny interfejs. Opcją numer dwa jest Google Keep, który jest znacznie prostszym (i bardziej przejrzystym) narzędziem.

Do tego poleciłbym jeszcze Office Lens, która świetnie radzi sobie ze skanowaniem papierowych dokumentów za pomocą aparatu wbudowanego w smartfona. Nie będziecie korzystać z niej codziennie, ale warto mieć ją zainstalowaną. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda.

Jeśli chodzi o aplikacje do układania sobie listy zadań, to osobiście czasem zdarza mi się korzystać z Wunderlist, ale moi redakcyjni koledzy upierają się, że Any.do i Todoist są o wiele lepsze.

Podróże

aplikacje na androida class="wp-image-861820"

Jeśli chodzi o krajowe podróżowanie, to najczęściej wykorzystywaną przeze mnie aplikacją jest Jakdojadę. Dzięki niej mam dostęp do aktualnych rozkładów jazdy komunikacji miejskiej oraz mogę błyskawicznie kupować w niej bilety. Żyć nie umierać. Bardziej wygodnym użytkownikom polecam również aplikacje Uber i Mytaxi. Taxify nie polecam, z powodów, które niedawno opisywał Dawid.

Do tego dorzuciłbym jeszcze RSO, czyli Regionalny System Ostrzegania. Może niekoniecznie pasuje on do kategorii podróże, ale warto być na bieżąco, jeśli chodzi o pobliskie sytuacje kryzysowe. A, no i jeśli chodzi o podróżowanie po (nie tylko po) Polsce, gorąco polecam przejazdy BlaBlaCarem. Można poznać ciekawych ludzi i pojeździć tanio po Polsce.

Z kolei, jeśli w najbliższym czasie wybieracie się za granicę, to na telefonie, oprócz Revoluta warto zainstalować również aplikację iPolak, w której znajdziecie wiele ważnych informacji dot. podróżowania po tych bardziej egzotycznych krajach. Do tego warto mieć pod ręką AirBNB, gdyby z jakiegoś powodu okazało się, że nasze wcześniej zarezerwowane miejsce do spania jest z jakiegoś powodu niedostępne. Czasem przyda się wam też Google Translate. Chociażby w restauracjach, w których nie mają angielskiego menu. Bardziej ambitnym podróżnikom poleciłbym jeszcze Duolingo. Są tacy, którzy twierdzą, że korzystając z tej aplikacji byli w stanie opanować nowy język obcy. A jeśli skończyły wam się pomysły na zwiedzanie, zawsze można posiłkować się TripAdvisorem.

Inne aplikacje, które warto zainstalować

aplikacje na androida class="wp-image-861823"

Muzei to na przykład świetna apka do codziennej zmiany tapety na telefonie. Z jednej strony jest totalnie niepotrzebna, a z drugiej - mocno poprawia komfort korzystania z telefonu. Jeśli wasz smartfon został wyposażony w ekran OLED, to fajną alternatywą może być AMOLED Wallpapers.

ACR z kolei przydaje się do nagrywania jakichś ważnych rozmów. Może to być np. konwersacja z przedstawicielem naszego operatora, który oferuje nam nowe, atrakcyjne warunki przy przedłużeniu umowy, albo inna ważna rozmowa, która zaczyna się od „ok, weź coś do pisania”.

Moon+ Reader poleciłbym z kolei każdemu, kto lubi czytać książki. Ja wiem, że teoretycznie lepiej mieć do tego dedykowany czytnik, ale w praktyce na telefonie czyta się równie wygodnie. Do tego telefon mam zawsze pod ręką, więc te kilka stron książki, która mnie wciągnęła mogę przeczytać sobie stojąc w metrze, w kolejce do kasy w supermarkecie, albo w innej sytuacji, w której nie chciałoby mi się wyciągać czytnika. Polecam ten styl życia.

REKLAMA

Po świątecznym obżarstwie przydałoby się też trochę poruszać. Jeśli chcielibyście pochwalić się tą odważną decyzją, najlepiej zainstalować sobie Endomondo i pospamować znajomym na fejsie swoimi kolejnymi sportowymi rekordami.

Tyle ode mnie. Jako listę uzupełniającą polecałbym listę Android Excellence 2018, na którą trafiły wszystkie najlepsze (zdaniem Google) aplikacje, które zadebiutowały w tym roku na Androidzie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA