Nokia 7.1 oficjalnie. Nowy smartfon Finów kusi wyświetlaczem PureDisplay

Urządzenia z logo Nokii wracają do łask. Po nieudanym mariażu z Microsoftem i porażce rynkowej mobilnego Windowsa, marka przeszła w ręce korporacji HDM Global, która od kilku lat prezentuje kolejne urządzenia działające pod kontrolą systemu Android. Właśnie pojawiło się kolejne z nich.

Tak jak się spodziewaliśmy, urządzenie wyposażono w ekran o przekątnej długości 5,84 cala i rozdzielczości 2246 na 1080 pikseli (proporcje 19:9) ze wsparciem HDR10. PureDisplay, bo tak Nokia nazywa nowy ekran, ma oferować świetną jakość obrazu i odwzorowanie kolorów niezależnie od zewnętrznych warunków oświetleniowych.

Nokia obiecuje też klientom automatyczne podbijanie materiału SDR do jakości HDR w czasie rzeczywistym dzięki dodatkowym algorytmom. Oczywiście w jakim stopniu to faktycznie użyteczne rozwiązanie, a na ile marketingowa wydmuszka, dowiemy się dopiero po premierze, gdy urządzenie trafi do niezależnych testerów.

Sercem nowego telefonu jest układ Qualcomm Snapdragon 636, który wspiera 3 GB lub 4 GB RAM. W urządzeniu znalazło się 32 GB lub 64 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć o dodatkowe 400 GB dzięki kartom microSD. Na pokładzie znalazł się też moduły LTE Cat. 6, Wi-Fi ac, Bluetooth 5.0, GPS i NFC.

Akumulator ma pojemność 3060 mAh. W urządzeniu nie zabrakło złącza USB-C ze wsparciem szybkiego ładowania (50 proc. pojemności ogniwa w 30 minut). Urządzenie mierzy dokładnie 149,7 x 71,18 x 7,99 mm przy masie 160 g.

Telefon wygląda przy tym nowocześnie, ale szkoda, że jego projektanci poszli po linii najmniejszego oporu. HMD jest kolejną firmą kopiująca apple’owego notcha, która nie rezygnuje z płetwy pod ekranem. Nokia 7.1 ma wycięcie na górze i ramkę na dole z centralnie umieszczonym logo jednocześnie.

Nokia doskonale zdaje sobie sprawę, że smartfony są wykorzystywane nie tylko do oglądania wideo, ale też do robienia zdjęć. W telefonie znalazł się aparat z optyką ZEISS, który wykorzystuje dwa obiektywy (12 Mpix i 5 Mpix). Nokia 7.1 robi zdjęcia z wykorzystaniem HDR oraz pozwala na uzyskanie efektu rozmycia tła.

Aplikacja aparatu daje dostęp do trybu ProCamera, który pozwala ręcznie ustawić balans bieli, czułość ISO, wartość przysłony i czas otwarcia migawki - oby tylko tryb automatyczny, z którego korzysta większość normalnych ludzi, był wystarczający. W przypadku 8-megapikselowej kamerki do selfie można zaś od razu nakładać na fotografie maski 3D i filtry.

Pojawiła się też opcja transmisji wideo z aplikacji aparatu na Facebooka i YouTube’a. Nokia zachęca też, by robić zdjęcia z wykorzystaniem obu aparatów jednocześnie, czyli tzw. bothie. Na takiej fotografii widać obok siebie obraz z obu kamer. Warto jednak zauważyć, że nie jest to pierwsza firma, która wpadła na takie pomysły. Wcześniej nie przyjęły się one przesadnie dobrze.

Producent chwali się współpracą z Google’em przy opracowaniu oprogramowania dla swoich urządzeń. Zapewnie przy tym, że Nokia 7.1 będzie otrzymywać raz w miesiącu poprawki związane z bezpieczeństwem przez trzy lata od premiery.

Niestety na urządzenie nie trafi od razu Android 9.0 Pie, tylko Android 8.1 Oreo. HMD przekonuje jednak, że aktualizacja pojawi się lada moment, a najnowsze wersje systemu będą oddawane do dyspozycji użytkowników przez dwa lata od debiutu.

Nokia 7.1 zostanie wprowadzona do sprzedaży w Polsce już za niecałe dwa tygodnie, a dokładniej 15 października. Dostępna będzie w dwóch kolorach, czyli granatowym i srebrnym. Cena detaliczna telefonu to dokładnie 1499 zł.

Oprócz telefonu do oferty marki Nokia dołączają dzisiaj też nowe słuchawki Nokia True Wireless Earbuds. To zestaw bezprzewodowy, a każda słuchawka ma masę zaledwie 5 gramów. Mają grać do 3,5 godziny na jednym ładowaniu, a w zestawie znajduje się etui z powerbankiem. Sugerowana cena tych słuchawek to 499 zł.

Oprócz tego dostępne będą też zestawy Nokia Pro Wireless przygotowane z myślą o sportowcach. Zawiesza się je na szyi, a potrafią grać na jednym ładowaniu do 10 godzin. Urządzenie ma funkcję wibracji, która informuje użytkownika o nadchodzącym połączeniu.

W modelu Nokia Pro Wireless znalazł się też czujnik, który wykrywa rozdzielenie złączonych magnesem słuchawek. Dzięki temu można odebrać połączenie lub wznowić odtwarzanie muzyki bez wyciągania telefonu z kieszeni. Za te słuchawki trzeba będzie zapłacić 299 zł.