REKLAMA

Poniedziałkowy poradnik zakupowy: Dwa topowe smartfony w cenie jednego iPhone'a XS

W tym tygodniu do sprzedaży w Polsce trafi iPhone XS oraz iPhone XS Max. Jeśli rozważasz zakup – wstrzymaj się. Zamiast jednego iPhone’a możesz mieć dwa inne, świetne telefony.

24.09.2018 08.12
Jaki smartfon kupić zamiast iPhone'a XS? W tej cenie możesz kupić nawet dwa
REKLAMA
REKLAMA

Poniedziałkowy poradnik zakupowy to nowy cykl na Spider's Web - co poniedziałek odpowiadamy na nieszablonowe dylematy zakupowe ze świata gadżetów i elektroniki użytkowej.

iPhone XS i XS Max w podstawowym wariancie z 64 GB pamięci kosztują odpowiednio 4979 zł i 5479 zł. To góra pieniędzy! I nawet jeśli twój domowy budżet nie odczuje zakupu nowego smartfona Apple, warto się zastanowić, czy oprócz pieniędzy nie oddajemy Gigantowi z Cupertino czegoś jeszcze – np. zdrowego rozsądku.

 class="wp-image-803308"

Zamiast bowiem wydawać pięć „paczek” na iPhone’a tylko dla siebie, można w tej cenie kupić dwa niemniej dobre telefony i np. obdarować nowym smartfonem drugą połówkę. Przyjrzyjmy się zatem, jakie tandemy ma do zaoferowania rynek w cenie iPhone’a XS i XS Max.

Żeby nie było zbyt łatwo, pod uwagę biorę tylko te smartfony, które mają minimum 4 GB RAM-u i minimum 64 GB pamięci na dane – tak, jak nowy telefon Apple’a.

To nie żart. W cenie jednego iPhone’a XS (i to bez „max”) można kupić dwa topowe Samsungi Galaxy S9. W tej chwili na Amazon.de sztandarową słuchawkę Koreańczyków zakupimy za jedyne 550 euro w wariancie międzynarodowym, co daje nam niespełna 2400 zł.

 class="wp-image-776203"

W zamian otrzymujemy doskonale wykonany telefon, z wyświetlaczem równie dobrym, co iPhone XS, niewiele ustępującym mu aparatem (a może i w ogóle nieustępującym – to jeszcze musimy zweryfikować) i równie wieloma punktami prestiżu. Do tego razy dwa.

Alternatywnie można zdecydować się na jeden egzemplarz Samsunga Galaxy S9+ i np. ciutkę tańszego Samsunga Galaxy S8. Choć w cenie iPhone’a XS Max pewnie udałoby się kupić kombo S9+ oraz S9.

2x LG G7

W podobnej cenie do topowego Samsunga możemy też nabyć topową propozycję LG. LG G7 na Amazon.de kosztuje niespełna 2400 zł i stanowi bardzo ciekawą alternatywę dla Galaxy oraz samego iPhone’a.

 class="wp-image-752416"

Rozmiarowo plasuje się gdzieś pomiędzy SGS9 oraz iPhone’em XS a iPhone’em XS Max (ma 6-calowy wyświetlacz), co dla wielu osób może się okazać idealnym kompromisem między wielkością ekranu a poręcznością. Do tego oferuje ultraszerokokątny obiektyw w aparacie tylnym oraz większą odporność na upadki dzięki certyfikacji MIL-STD.

To zestawienie nie byłoby kompletne bez OnePlusa 6. Warto dodać, że choć OnePlus 6 kosztuje dwukrotnie mniej od iPhone’a XS, to część jego specyfikacji trzeba przez dwa pomnożyć – zamiast 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci mamy tu 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci na dane.

 class="wp-image-735427"

OnePlus 6 to wzór szybkości i płynności w świecie Androida, w niczym nieustępujący szybkości i płynności smartfonów Apple’a. Do tego ma całkiem przyzwoity wyświetlacz o przekątnej 6,28” i naprawdę dobry aparat. Ale głównym powodem, dla którego warto na OnePlusa 6 spojrzeć, jest właśnie pieruńsko szybka kombinacja oprogramowania i podzespołów.

A jeśli koniecznie chcesz mieć jabłuszko na obudowie swojego smartfona, to w cenie jednego iPhone'a XS możesz nabyć dwa iPhone'y 7. Albo jednego iPhone'a 7 Plus i jednego iPhone'a 7. To obecnie najbardziej rozsądnie wycenione telefony ze stajni Cupertino. Co więcej, pomimo dwóch lat na karku nie zestarzały się ani troszeńkę. Kupując dziś iPhone'a 7 lub 7 Plus jedynym, co tracisz, jest rozciągnięty wyświetlacz i ładowanie bezprzewodowe. Marginalnych różnic w wydajności i jakości aparatu nie liczę.

iPhone 7 Plus - jeden z telefonów, który może dotknąć iCloud hack class="wp-image-552571"

W zamian zyskujemy za to Touch ID, które wiele osób nadal preferuje ponad Face ID w nowych iPhone'ach, a do tego możemy kupić dwa iPhone'y w cenie jednego. Jakby mnie kto pytał - okazja życia.

A może tak coś z topowej i coś ze średniej półki?

Załóżmy, że nasza druga połówka nie ma przesadnie wysokich wymagań technologicznych i do szczęścia nie potrzebuje topowego Galaxy. Co wtedy robić? To proste – więcej pieniędzy zostaje na smartfon dla nas, a drugiej połówce kupujemy coś z półki średniej. Na przykład jedną z tych kombinacji.

W cenie poniżej 5000 zł zmieścimy zarówno topowego Huaweia P20 Pro, z potrójnym aparatem, ślicznym wyświetlaczem i potężnym akumulatorem 4000 mAh, jak również Honora 10, który tak na dobrą sprawę jest po prostu mniejszym Huaweiem P20 w budżetowym opakowaniu.

 class="wp-image-706104"

Alternatywnie zamiast Honora 10 można wybrać też nowego Honora Play, który kosztuje poniżej 1500 zł, a specyfikacją nie ustępuje wspomnianemu wcześniej modelowi P20.

 class="wp-image-731112"

Dla pokazania absurdu sytuacji – zamiast jednego iPhone’a XS Max możemy nabyć prawdopodobnie najlepszy smartfon z Androidem dostępny na rynku w ogóle oraz prawdopodobnie najlepszy smartfon z Androidem do 1100 zł.

samsung galaxy note 9 - recenzja, test, opinia class="wp-image-793018"

Note 9 to smartfon wszystkomający i wszystkomogący. Jeśli już chcesz wydać kwotę ponad 4000 zł na telefon, to właśnie Note 9 powinien być na szczycie listy zakupów.

Moto G6 Plus zaś to dowód na to, że nawet za kwotę około 1000 zł można kupić szybki, płynny, dobrze wyposażony telefon, który dodatkowo wygląda jak urządzenie z jednej albo dwóch półek wyżej.

Motorola Moto G6 Plus class="wp-image-779524"

Nie dajmy sobie wmówić, że iPhone to towar luksusowy.

Celowo w tym zestawieniu nie wymieniałem takich urządzeń jak Pocophone F1, czy nie mówiłem o tym, że jakby się postarać, można w cenie jednego iPhone’a XS kupić nawet 5 przyzwoitych telefonów i 3 naprawdę dobre. Celowo do zestawienia wybrałem w większości topowe smartfony innych producentów, w większości nie ustępujące jakością wykonania i klasą iPhone’owi.

REKLAMA

Wszystko po to, by pokazać, że cena iPhone’a XS nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Apple przesuwa granicę cenową swoich telefonów tylko w jednym celu – utrzymania doskonałych wyników sprzedaży.

Nie dajmy sobie wmówić, że cena iPhone’a jest wyższa, bo to towar „luksusowy”. iPhone to telefon. A skoro w cenie jednego nowego iPhone’a można kupić dwa nie mniej „luksusowe” smartfony konkurencji, to znaczy wyłącznie tyle, że nie płacimy podatku od „luksusu”, a podatek od Apple.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA