Tablet z Androidem, który ma zastąpić laptop. Taki jest nowy Samsung Galaxy Tab S4
Samsung Galaxy Tab S4 to nowy tablet, który w trybie desktopowym zupełnie zmienia swój charakter i przełącza się w tryb Dex.
Segment tabletów radzi sobie coraz gorzej, ale - paradoksalnie - to właśnie w okresie chudych lat producenci mają najlepsze pomysły na rozwój tej kategorii urządzeń. iPady wraz z systemem iOS 11 zyskały cały szereg bardzo użytecznych funkcji, a rysik Apple Pencil sprawił, że branża kreatywna na wielu rynkach nie wyobraża już sobie funkcjonowania bez iPada.
Taką tabletową rewolucją dla Samsunga może zostać nowy Tab S4.
Samsung Galaxy Tab S4 to nowy tablet, który wyróżnia się niecodziennym trybem desktopowym. Urządzenie działa pod kontrolą Androida 8.1 i może działać dokładnie tak, jak każdy inny tablet Samsunga, ale ciekawie zaczyna robić się w momencie, kiedy podłączamy do Taba S4 klawiaturę i zaczynamy pracę w trybie desktopowym.
Tablet przełącza się wtedy na interfejs Dex, który znamy z dwóch generacji przystawek pozwalających korzystać ze smartfonów Samsung Galaxy w trybie desktopowym. Teraz ta sama możliwość jest wbudowana w tablet. Możemy korzystać z interfejsu Dex na ekranie tabletu, albo dodać peryferia: monitor, klawiaturę, czy myszkę.
W trybie Dex pojawia się pasek zadań, a całość jest dostosowana do obsługi myszką i klawiaturą, choć poradzimy sobie również korzystając z dotyku palca lub dołączonego do zestawu rysika S-Pen. Aplikacje są uruchamiane w oknach (jednocześnie można mieć otwartych 20 okien), a w wielu przypadkach - np. w przeglądarce internetowej i kliencie e-mail od Samsunga - interfejs aplikacji jest dostosowany do trybu desktopowego.
To niezwykle ciekawe podejście do tabletu. Być może w niektórych zastosowaniach tablet z trybem Dex będzie w stanie zastąpić laptop, zwłaszcza dla osób, które często podróżują.
W warstwie sprzętowej Samsung Galaxy Tab S4 prezentuje się wzorowo.
Tablet jest wyposażony w ekran Super AMOLED o przekątnej 10,5 cala i rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli. Daje to proporcje 16:10, co do których nie jestem przekonany. W tablecie wolałbym jednak standard 4:3. Ramki urządzenia nie są może przesadnie cienkie, ale symetria i brak przycisków sprawiają, że urządzenie prezentuje się bardzo ładnie.
Specyfikacja obejmuje procesor Qualcomm Snapdragon 835, 4 GB RAM-u (to jedyny poważny zgrzyt) i 64/256 GB pamięci z możliwością rozbudowy o microSD. Akumulator o pojemności 7300 mAh naładujemy poprzez złącze USB-C z wykorzystaniem szybkiego ładowania. Nie zabrakło też kamerek: 13 MP z tyłu i 8 MP z przodu, z nagrywaniem w 4K przy 30 kl./s.
Głośniki są dostrojone przez AKG i otrzymały certyfikat... Dolby Atmos. Nie wiem jak udało się to w tablecie, ale coś mi mówi, że fani dźwięku przestrzennego będą rozczarowani. Tablet mierzy dokładnie 249,3 x 1643 x 7,1 mm i waży 482 g, lub o gram więcej w wersji wyposażonej w moduł LTE.
Ceny? Dokładnie takie, jak iPada Pro.
Samsung Galaxy Tab S4 kosztuje w bazowej wersji (64 GB) 639 dol., czyli dokłądnie tyle, ile kosztuje iPad Pro 10,5” (w Polsce daje to 3199 zł). Trzeba jednak podkreślić, że z tabletem Samsunga dostajemy rysik S-Pen, a Apple Pencil trzeba dokupić za zawrotne 95 dol. (429 zł). Tablet Samsunga w wariancie 256 Gb kosztuje 750 dol.
Dodatkowa klawiatura Samsunga kosztuje 150 dol., a szpilką wbitą w iPada jest małe wyżłobienie przeznaczone do leżakowania S-Pena. W obozie Apple rysik po prostu toczy się po biurku, co jest bardzo irytującą cechą iPadów Pro. Klawiatura Samsunga jest opcjonalna, bo Tab S4 będzie współpracował z każdą klawiaturą Bluetooth.
Nie wiem, czy nowy tablet Samsunga osiągnie sukces rynkowy, ale dodanie trybu Dex to świetne i bardzo logiczne posunięcie, które znacznie rozszerza możliwości tabletu.
