REKLAMA

Nowe laptopy Della nikogo nie zaskoczą, ale i tak znajdą nabywców

Po bardzo udanych XPS-ach, Dell zaprezentował coś bardziej budżetowego. Serią Inspiron 7000 zainteresują się nie tylko biznesowi użytkownicy.

29.08.2018 14.15
Dell Inspiron 7000 IFA2018
REKLAMA
REKLAMA

Inspiron 7000 to nowy, konwertowalny laptop Della, który występować będzie w trzech rozmiarach: 13, 15 i 17 cali. Każdy z nich charakteryzować się będzie cienkimi ramkami wyświetlacza i obudową wykonaną z aluminium. Ciekawym pomysłem są też kanały do odprowadzania ciepła umieszczone w zawiasach komputera. Oczywiście - jak to bywa w przypadku Della - w nowych Inspironach zachowano do bólu klasyczny wygląd, co na pewno spodoba się bardziej konserwatywnym klientom.

Dell Inspiron 7000 zainteresuje również tzw. prosumerów

W staromodnym komputerze znalazły się za to najnowsze podzespoły. Większe modele (15 i 17") za dopłatą będzie można wyposażyć w ekrany o rozdzielczości UHD. Jeśli chodzi o procesory, to Dell zdecydował się na wykorzystanie nowej generacji mobilnych procesorów Intela - Whiskey Lake. Jeśli chodzi o pamięć, to do wyboru będzie 8 lub 16 GB RAM. 15-tka i 17-tka nadawać się będą również do grania. O ile ktoś zdecyduje się na zakup wersji z dedykowaną kartą graficzną. Dla 15-calowego Inspirona będzie to Nvidia MX130, a dla 17-calowego MX150.

Dell Inspiron 7000 IFA2018 class="wp-image-793201"

We wszystkich wersjach Inspirona 7000 zastosowano też port USB-C do którego oprócz ładowarki możemy podłączyć monitor (USB-C > DisplayPort). Bardzo wygodne rozwiązanie, które niestety nie jest jeszcze tak powszechnym standardem, jakbym sobie tego życzył. Last, but not least: nowe Inspirony oferować będą również integrację z asystentem głosowym firmy Amazon - Alexą. W naszym kraju wiadomość ta nie jest jakoś strasznie elektryzująca, ale jestem bardzo ciekawy czy wbudowana Alexa zwiększy sprzedaż Inspironów w USA.

A skoro mowa o sprzedaży, to najtańsza, 13-calowa wersja Della Inspiron 7000 będzie kosztować w Stanach 879,99 dol. czyli ok. 3200 zł. Trochę drogo, ale nadal w granicach rozsądku.

Aha, Dell pokazał też nowego Chromebooka

I jest to konwertowalny Chromebook premium, wzorowany na serii Inspiron. Ta konwertowalność to całkiem niezły pomysł - nowy Chromebook Della będzie miał dotykowy ekran i sprzedawany będzie z rysikiem, więc Chromebooka będzie można zamienić sobie szybko np. w szkicownik.

REKLAMA
Dell chromebook ifa2018 class="wp-image-793207"

Nie wiem tylko, czy znajdzie się ktokolwiek, kto zechce zapłacić 600 dol. za 14-calowy komputer z systemem Chrome OS i mało spektakularną konfiguracją. Mówimy tu o procesorze Core i3, 4GB RAM i 128 GB pam. wew. W teorii Chrome OS będzie działał na tym płynnie, tylko co z tego, skoro system Google nadal nie oferuje swoim użytkownikom zbyt dużych możliwości? Wiem o czym piszę - korzystałem z Chromebooka przez prawie 2 lata na wszystkich wyjazdach. Gdybym mieszkał w Stanach, to za 600 dolarów na pewno znalazłbym coś ciekawszego z Windowsem na pokładzie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA