REKLAMA

MacBook Air 2018 to komputer, którego strasznie brakuje w ofercie Apple

Najwyższy czas, by Apple wysłał na emeryturę swój najstarszy komputer przenośny lub zaprezentował jego bezpośredniego następcę. MacBook Air 2018 byłby świetnym uzupełnieniem obecnego portfolio.

05.03.2018 17.56
MacBook Air 2018 jest komputerem, którego w ofercie Apple'a brakuje
REKLAMA
REKLAMA

MacBook Air w obecnej wersji, nie licząc drobnych zmian pod maską, debiutował 5 lat temu. Zaraz po premierze robił niesamowite wrażenie. Kompaktowa obudowa, ekran o bardzo przyzwoitej jakości i niska - oczywiście jak na Apple’a - cena skusiły na zakup komputera z jabłuszkiem na obudowie wiele osób.

Nic zresztą dziwnego. Był to również i mój pierwszy MacBook i korzystałem z tego komputera ładnych kilka lat. Problem w tym, że przez pół dekady od premiery sprzęt, tak samo się zestarzał, jak potaniał. Wydajność do pracy biurowej w najnowszej iteracji z 8 GB RAM jest wystarczająca, ale ekran od dawna trąci myszką.

MacBook Air z 2013 nie doczekał się do dziś następcy.

W ofercie Apple’a znajdują się obecnie dwie linie laptopów, które pojawiły się już po premierze najnowszej inkarnacji MacBooka Air sprzed 5 lat. MacBook z 12-calowym ekranem i 13-calowy MacBook Pro nie są jednak idealnymi następcami dla poprzedniego króla jabłkowej mobilności.

Wszystko rozbija się o cenę. 12-calowy MacBook nie powala wydajnością, ale ma wyświetlacz typu Retina i jest leciutki jak piórko. Niestety kompaktowe wymiary przekładają się na astronomiczną - nawet jak na Apple’a - cenę. Dlatego zdecydowałem się rok temu na laptop z linii Pro.

Jestem z zakupu szalenie zadowolony, ale również i MacBook Pro nie jest bezpośrednim następcą wysłużonego Aira. Ma ogromny zapas mocy obliczeniowej, której tak naprawdę nie potrzebuję, ale ma bardziej toporną bryłę i krócej pracuje na jednym ładowaniu niż MacBook Air 2013.

Najwyższy czas na to, by pojawił się MacBook Air 2018.

Użytkownicy laptopów Apple’a z linii Air, którzy chcą dzisiaj wymienić komputer, stają przed podobnym dylematem, co ja: mogą kupić ultramobilny sprzęt za bardzo wysoką cenę lub wydać te same pieniądze na mocnego MacBooka Pro ze świetnym ekranem, od którego pod kilkoma względami Air jest lepszy.

W ofercie firmy z Cupertino brakuje wyraźnie tańszego komputera przenośnego o wydajności wystarczającej do pracy biurowej, który pod względem gabarytów plasowałby się pomiędzy 12-calowym MacBookiem i 13-calowym laptopem z serii Pro. Mam nadzieję, że się takiego sprzętu w tym roku doczekamy.

Przemawiają za to kolejne pogłoski, które sugerują, jakoby w laboratoriach Apple’a powstawał właśnie nowy MacBook.

Obecnie nieco przestarzały, ale najtańszy laptop Apple’a kosztuje 999 dol. czyli dokładnie tyle samo, co iPhone X w podstawowym wariancie. Wedle przewidywań jego następca mógłby kosztować jeszcze mniej, by stać się furtką do ekosystemu Apple’a dla mniej zamożnych klientów.

REKLAMA

Niewykluczone, że Apple zastosuje tutaj podobny manewr, jak w przypadku tabletów. iPada Air 2 zastąpił po kilku latach iPad 2017, czyli sprzęt o gabarytach zbliżony do… jeszcze starszego iPada Air. Został jednak przy tym bardzo atrakcyjnie wyceniony, by odróżnić podstawowy model od drogiej linii Pro.

W przypadku komputerów możemy doczekać się podobnej aktualizacji oferty. MacBook Air 2018 może kosztować mniej niż 999 dol. przy zachowaniu obudowy podobnej do modelu z 2013 roku i 12-godzinnego czasu pracy na jednym ładowaniu, ale z portem USB-C, ekranem typu Retina i procesorem najnowszej generacji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA