REKLAMA

To biuro kryje w sobie zbyt wiele tajemnic. Tim Cook odmówił udziałowcom wizyty w Apple Parku

Tim Cook zapowiedział, że nikt, kto nie jest pracownikiem Apple'a, nie wejdzie na nowy kampus. To biuro kryje w sobie zbyt wiele tajemnic. 

14.02.2018 11.17
Wizyta w Apple Park dla wybrańców. Zobaczą go tylko pracownicy
REKLAMA
REKLAMA

Udziałowcy, którzy zebrali się na corocznym spotkaniu, zostali przyjęci w Steve Jobs Theater, budynku przeznaczonym między innymi do prezentacji nowych produktów i spotkań z prasą. To tylko ładna nagroda pocieszenia położona blisko jaśniejącego w słońcu gmachu Apple Parku. Gmachu, do którego, jak oznajmił TIm Cook, udziałowcy prawdopodobnie nigdy nie wejdą.

260 tys. metrów kwadratowych tajemnic.

Tyle wynosi zsumowana powierzchnia podłóg wszystkich kondygnacji budynku, który został niemal w całości zbudowany ze szkła. Na jego dachu umieszczono panele słoneczne. Cały budynek ma być zasilany jedynie odnawialnymi źródłami energii. Nowy kampus to jednak nie tylko sam budynek, ale też ogromna przestrzeń, która znajduje się w środku. Całość zajmuje aż 71 hektarów. Znajdują się tam ścieżki do joggingu, dwa mniejsze budynki, sztuczne jezioro i cała masa zieleni.

Statek kosmiczny kryje zbyt wiele sekretów, by pozwolić tam wejść zwykłym śmiertelnikom.

Odpowiedź na pytanie o to, kiedy będą mogli udać się na wycieczkę po nowej siedzibie firmy, musiała zawieść inwestorów. CEO Apple'a oznajmił, że w ogromnym gmachu znajduje się zbyt wiele tajemnic, żeby wpuszczać tam kogokolwiek, kto nie jest pracownikiem firmy. Dla odwiedzających przeznaczono specjalnie inny budynek - Apple Park Visitor's Center. Można się w nim napić kawy, kupić sprzęt Apple'a i podziwiać różne gadżety z charakterystycznym logo jabłka, zastanawiając się, jak wygląda od środka górujący nad okolicą budynek.

REKLAMA

Niedawno Business Insider opublikował galerię zdjęć przedstawiających Apple Park. Była o tyle ciekawa, że składała się z fotografii wykonanych przez samych podwładnych Tima Cooka i dawała wgląd do wnętrza gmachu. Niestety po publikacji zdjęcia zaczęły być kasowane z Instagrama. Teraz została ich zaledwie garstka, która pokazuje głównie to, co widać z zewnątrz lub co można zobaczyć na filmach robionych dronami.

Budynek jest przeznaczony dla 12 tys. pracowników. To dużo potencjalnych źródeł wycieku zdjęć i informacji dotyczących wnętrza.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA