Aplikacja Apple'a jest przestarzała, czyli szef Flipboarda ostro o konkurencji

Sporo gorzkich słów padło na temat Apple News podczas konferencji Code Media w Kaliforniii. Wszystkie wypowiedział w wywiadzie dla Recode Mike McCue, CEO Flipboarda, czyli największej konkurencyjnej aplikacji do agregowania wiadomości.

W 2015 r. Apple wystartowało z Apple News. Niestety produkt nigdy nie dotarł do Polski i wielu innych krajów. Działa jedynie w Stanach Zjednoczonych, Australii i Wielkiej Brytanii. Jeśli jednak wierzyć temu, co powiedział CEO Flipboarda, nie mamy czego specjalnie żałować.

McCue jako jeden z problemów wskazał brak społecznościowego aspektu aplikacji. Obecnie jesteśmy przyzwyczajeni do dzielenia się wszystkim w ciągu zaledwie kilku sekund, aplikacja oferująca jakiekolwiek treści nie można być pozbawiona takiej możliwości.

Drugim grzechem jest brak tzw. media curation z prawdziwego zdarzenia. Informacje płynące do użytkownika muszą być spersonalizowane, czyli opierać się nie tylko na tym, co czytelnik deklaruje, że go interesuje. Muszą brać pod uwagę przede wszystkim to, jakie preferencje manifestuje swoim zachowaniem. Napisanie algorytmu, który brałby to pod uwagę i dobrze dobierał polecane treści, wcale nie jest proste.

McCue wskazał także na to, że produkt Apple'a narzuca swój własny format, do którego wydawcy muszą się dostosować. Rośnie liczba różnego rodzaju formatów forsowanych przez kolejne firmy. Do części z nich dopasować się łatwiej, do innych trudniej, ale sama ich mnogość jest już problemem, z którym twórcy treści muszą sobie jakoś radzić.

Ostatnim zarzutem było to, że Apple News nie przekierowuje użytkowników na strony wydawców, ale sprawia, że treści pojawiają się jedynie w ramach aplikacji. To kolejne niezbyt dobre rozwiązanie z punktu widzenia wydawców. Choć umieszczają oni na swoich stronach reklamy, nie są one wyświetlane przez czytelników korzystających z Apple News.

McCue dzieląc się swoimi opiniami, oddał dużą przysługę Kamilowi Durczokowi, jeśli ten jeszcze nie zrezygnował z pomysłu stworzenia własnego agregatora treści. Oto CEO jednej z największych tego typu aplikacji szybko podzielił się swoim przepisem, jak takiego serwisu nie robić.