REKLAMA

Papier w odwrocie. Po biletach, paragonach i receptach czas na elektroniczne faktury

Parę lat temu wyliczono, że polscy urzędnicy każdego dnia zużywają  w pracy blisko 43 tony papieru. 11 tys. ton papieru rocznie  - według wyliczeń Rhenus Data Office Polska, skutecznie wypełniłoby po brzegi przeszło 450 tirów.  Ten stan rzeczy powoli się zmienia.

23.02.2018 11.38
Chmura Faktur zastąpi papier w polskich firmach
REKLAMA
REKLAMA

Papier towarzyszy nam od narodzin, co akcentowane jest specjalnym aktem. Potem rodzinne archiwum wypełniają różne świadectwa, zaświadczenia, wreszcie umowy, skierowania do specjalistów. Pewnie w domu jest segregator, który gra rolę centrum dowodzenia.

Patrząc ciut bardziej perspektywicznie, można zdecydowanie nabrać optymizmu. Jeszcze trochę to potrwa, ale trend jest bardzo wyraźny i nieodwracalny. Być może nawet za papierem jeszcze zatęsknimy.

Zakupy, recepty i bilety.

Nasze relacje i aktywność stają się coraz mniej papierowe. Jednym z najlepszych przykładów jest rosnąca lawinowo popularność w Polsce Blika. Tylko w minionym roku zrealizowaliśmy za pomocą tej aplikacji blisko 12 mln transakcji. Porównując te dane do Q4 2016 r. mówimy o trzykrotnym wzroście.

Ale papier nie znika tylko z finansowych stron naszego życia. Z innych też. Przykładem jest e-recepta, która już w kwietniu pilotażowo zawita do Siedlec i Skierniewic. Elektroniczne wypisywanie leków i ich dawkowanie ma obowiązywać w całym kraju już w 2020.

Jeszcze szybciej, i to w kilku miastach, zaczną obowiązywać wirtualne systemy opłat za przejazd komunikacją miejską. Mennica Polska właśnie wdraża takie rozwiązanie we Wrocławiu. Open Payment System daje możliwość płacenia za przejazd autobusem czy tramwajem swoją kartą płatniczą, która także posłuży podczas kontroli.

I nikt nie płacze za papierowym biletem. Na podobne rozwiązanie zdecydowano się już wcześniej w Jaworznie i Łodzi. Kolejne miasta czekają w kolejce.

Urzędnik i papier, czyli stare małżeństwo.

Nie ma więc nawet ziarenka przesady w twierdzeniu, że papier z naszego otoczenia powoli znika. Potwierdzeniem jest ukłon Grupy Idea Bank w stronę przedsiębiorców.

Wymyślili sobie, że za pomocą Chmury Faktur zlikwidują całkowicie faktury papierowe w Polsce. Te w naszym kraju wystawia blisko 1,7 mln firm. To prawie 1,5 mld papierowych dokumentów rocznie.

Z przeprowadzonych przez Grupę Idea Bank badań wynika, że dzisiaj ok. 30 proc. faktur wystawianych jest online. 25 proc. z nich przekazywanych jest kontrahentowi drogą elektroniczną. No to fundament pod operację gremialnego pożegnania przez przedsiębiorców papieru chyba mamy? Raczej jednak nie.

Te same bowiem badanie pokazuje, że zdecydowana większość prowadzących działalność gospodarczą  (72 proc.), archiwizuje faktury w wersji papierowej. Czyli jedną ręką machamy na pożegnanie, a drugą wkładamy do kieszeni spodni papierową kartkę.

Recepta dla firm - Chmura Faktur.

Chce to zmienić Grupa Idea Bank, która zaproponowała właśnie ciekawe rozwiązanie. Skuteczną receptą ma być Chmura Faktur - platforma służąca do darmowego, nielimitowanego wystawiania, przekazywania i

I wiadomo: ma być bezpiecznie. Dokumenty mają być przekazywane kontrahentowi nie za pomocą załączników, a linków chronionych hasłem. Oczywiście Chmura Faktur połączona jest z systemami administracji publicznej (rejestr VAT, REGON).

W kierunku nowych uregulowań VAT.

Jak zacząć? Nic prostszego. Rejestrujemy bezpłatnie na platformie swoje konto i gotowe. W razie wątpliwości szybko w okienku pojawia się pomocny asystent i prowadzi krok po kroku.

Potem korzystanie – jak zakłada regulamin platformy (który przy rejestracji trzeba zaakceptować) – jest możliwe 24 godziny, przez 7 dni w tygodniu.

W regulaminie przeczytamy też, że:

Chmura Faktur wydaje się idealnie wpisywać w nastające właśnie nowe mechanizmy. Mowa o Jednolitych Plikach Kontrolnych, za pomocą których prowadzona ma być ewidencja elektroniczna podatku VAT. Od lipca każdy przedsiębiorca rozliczający VAT będzie musiał przekazywać fiskusowi wszystkie faktury w wersji elektronicznej.

REKLAMA

Przeniesienie do wirtualnej sieci wszystkich elementów, które do tej pory były „papierowe”, to jak najbardziej krok w przód. Pozostają za to pytania o bezpieczeństwo tych często wrażliwych danych. Dla mnie świat, w którym owe wątpliwości wygrywają z elektroniczną wygodą nie jest aż tak nierealny i utopijny. To wizja raczej bardziej prawdopodobna.

ZapiszZapisz

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA