REKLAMA

Trafiła kosa na kamień. Spowalnianie starych iPhone’ów przez Apple zostało uznane za nielegalne

Apple został pozwany w kraju, w którym obniżanie wydajności sprzętu wraz z jego wiekiem jest nielegalne. Francja może się okazać najcięższym polem bitwy w czekającej technologicznego giganta wojnie prawnej. 

28.12.2017 21.03
iphone
REKLAMA
REKLAMA

Od czasu kiedy Apple przyznał, że spowalnia starsze iPhone'y na firmę spadły gromy i pozwy sądowe. Do pozywających dołączyli użytkownicy z kraju, w którym takie działania mogą się okazać po prostu nielegalne.

Użytkownicy w Stanach Zjednoczonych już złożyli swoje pozwy przeciwko Apple'owi. Oskarżają firmę o to, że, aby skłonić klientów do szybszego kupienia nowych iPhone'ów, celowo spowalnia działanie starych. Apple twierdzi, że jego działania miały na celu jedynie podniesienie satysfakcji użytkowników i uchronienie ich przed problemami wynikającymi z korzystania ze starych ogniw.

Francuska sprawiedliwość.

Spośród wszystkich pozwów wniesionych do tej pory, ten z Francji może być dla Apple'a największym wyzwaniem. O ile w Stanach Zjednoczonych i Izraelu oskarża się firmę o działania nieetyczne i działanie na szkodę klienta, co trudno udowodnić, to we Francji pozew dotyczy łamania prawa par excellence.

Od 2015 r. we Francji nielegalne jest „umyślne obniżanie żywotności produktu, aby przyśpieszyć potrzebę jego wymiany”. Francuscy politycy od dawna walczą z praktykami tych producentów, którzy celowo tworzą urządzenia tak, żeby trzeba je było częściej wymieniać.

Producentom zarzuca się celowe programowanie usterek, które powinny wystąpić po określonym okresie użytkowania oraz produkowanie nieproporcjonalnie drogich części zamiennych, których cena sprawia, że naprawa sprzętu staje się nieopłacalna.

REKLAMA

Według oświadczenia organizacji Halte à l’Obsolescence Programmée, która wniosła pozew, najwyższa kara zasądzona do tej pory za złamanie tego prawa to 2 lata więzienia oraz kara pieniężna wysokości 300 tys. euro i 5 proc. rocznego obrotu firmy. Apple od pozwów nie zbankrutuje, ale musi się przygotować na poważną bitwę na wielu frontach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA